Od 1989 roku - początki są piękne

od 1989 roku dzięki mojej siostrze hehehe pamiętam, że połowa mojej rodziny słuchała DM

Swoją edukację depechowską zacząłem w 1991 roku, ale nietypowo , bo nie od Violator' a od The Singles 81-85. Razem z paką depeche's znalazłem się pod namiotem na jednej wiosce , no i nie miałem innego wyjscia jak przyjąć ich preferencje muzyczne. Potem oni wyjechali, a ja zostałem tam sam i czegos mi brakowało... W wiejskim kiosku kupiłem kasetę The Singles 81-85 i od tej pory DM to dla mnie jedyna słuszna muza!!

Ja słucham dM od ukazania się "Excitera", dlatego ta płyta, jest jedną z moich ulubionych

Mija roczek...

ja bylem zmuszony ( czytaj starszy brat ) do sluchania DM gdzies od polowy lat 80' bylo mi to wtedy obojetne ale prawdziwa fascynacja przyszla jakies 7 lat temu i jest nadal

kurcze.. ja juz przestalam liczyc
ostatnio moj znajomy -wspoltowarzysz dM doli i niedoli doradzil mi, bym wystosowala do czlonkow zespolu petycje o odszkodowanie hehe... za tyle lat "sieczki" w glowie

Od początku 1997, jeszcze przed wydaniem Ultry zacząłem. Wcześniej prawie 10 lat metalowania (od dziecka:))

U mnie początek: '89 pierwszy zlot:'92 i nadal aktywny

Styczność z kapelką była już w zasadzie od przełomowego albumu jakim był SGR, dzięki sąsiadowi i rodzinie. Pamiętam też jak był taki muzyczny program co się zwał bodajże TLP Telewizyjna Lista Przebojów na jedynym słusznym programie TVP a tam niesamowicie dynamiczny jak na tamte czasy Master... Później pozostał mi w pamięci jeszcze wrzesień 87 z playlistą w radiowej jedynce ze Strangelove na pokładzie, a póżniej mury z powypisywanymi 101-ami ale wtedy nie byłem zbyt zainteresowany. Dopiero przełom nastąpił jesienią '90 jak WIME spadało z listy przebojów trójki - wtedy to Niedzwiedz zapowiedział ze o pólnocy jego imiennik tyle ze Sierocki przedstawi audycję o DM (dwa razy po 2 godziny przez dwie kolejne soboty - wtedy chyba lista byla jeszcze w soboty). Później się okazało że była to wersja audio jego albumu o DM. Czekałem ze swoim Kasprzakiem RM222 8) na Mastera... no i doczekalem się - był na koniec pierwszej częsci audycji w wersji Slavery Whip Mix. Reszta była juz formalnością i poszło lawinowo czyli tak jak pisali juz inni czyli Takt, potem wypożyczalnia płyt we wrocławskim Ratuszu (ile ja tam kasy zostawiłem!!!) aż do obecnej kolekcji w której znalazł się ostatnio nawet LCD Bong16 - zainteresowani będą wiedzieć o co chodzi.

to ja tez sie wpisze...`90 i pamietny Policy of Truth który uslyszalem w radiu to byly czasy...a jaki mlody wtedy bylem ...ale to trwa i trwa i konca nie widac 8)

Był to rok 1990 lub 1991 dokładnie nie pamiętam. Wtedy w mojej szkole wszyscy słuchali DM. Jednak po 2 latach ucichło. Zostałam sama.....

Jestem ze sredniego pokolenia. Chyba w 1990 usłyszałem Enjoy the silence - bardzo mi sie podobało ale to wtedy był hit więc sie nie liczy. Tak naprawdę zaczęło się pare miesięcy póżniej gdy zobaczyłem w telewizji program Marka Sierockiego - coś tam pięć hitów - wsród nich World in my eyes. Pamietam że nie moglem się doczekać kolejnej emisji programu żeby zobaczyć klip. Pomyślałem że coś w tym musi być - jeden zespół i dwa dobre kawałki i kupiłem kasetę z Violator-em i tym sposobem to juz prawie 15 lat.

...... to właśnie Milky mnie przekabacił pod tym namiotem....

DM znam troszke juz od 1993 roku - kolega mnie 'dręczyl' ta muza. W roku 1995 zacząłem sam troche słuchac. poczatki są cieżkie ... a od wydania Ultry juz sie czuje fanem

Teraz pozostane fanem na zawsze - mam fan club, jezdże na zloty, dzialam w subkulturze /chocby forum /. DM - to wiecej niz muzyka !!!

ile słucham DEPECHE MODE????od roku 1991roku do dziś....troche jest tego... i wciąż są na topie!!!!!

Ja też od 1990, to był pamiętny rok. Wielu się od tamtej pory wykruszyło...

Słucham od 2001, a tak naprawdę wciągnęło mnie całkowicie rok później

Ja dopiero od roku i troszkę slucham Depeszy i innej nieco lepszej muzyki. stwierdzam, że bez tego nie mogłabym żyć... Kiedyś chyba wegetowałam tylko

a mnie mija właśnie rok od czasu kiedy naprawdę konkretnie 'zabrałem się za depeche mode' i uległem fascynacji tą kapelą. wcześniejsze moje zainteresowanie dm było raczej ograniczone.