Powiedzmy, ze przede wszystkim dla kasy. To jest tylko moje zdanie, nie musicie się z nim zgadzać. Koniec, bo zjechalismy z tematu
@UNIVERSE jestem najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi

Nie musimy się z tobą zgadzać ? Ufff... dziękujemy
To byłem ja Najszczęśliwszy człowiek na ziemi

Oczywiście że za to co robią, pobierają wynagrodzenie. To w końcu ich robota - do tego przy realizacji albumu i trasy pracuje masa ludzi którym też zapłacić trzeba. Rozumiem, że Wy pracujecie charytatywnie ?:) Wątpię jednak by powodem nagrywania albumów były głównie względy finansowe - oni już raczej dla kasy nagrywać nie muszą, a Mart dodatkowo ma spore wpływy z tantiem. Wydaje mi się że dawno już mógł by rzucić to wszystko w cholerę i zająć się hodowlą pieczarek.

Dokładnie. Poza tym wiadomo, że zarabiają, od ponad 30 lat żadnej innej roboty nie muszą robić. Pewnie zasmakowali w luksusach i trochę ich to zepsuło (hedonizm na Devotional Tour itp), ale stworzenie i podtrzymywanie czegoś tak klimatycznego nie mogłoby być napędzane rządzą pieniądza.

Wystarczy tego OT.

Dokładnie Agent ja też w to powątpiewam a żeby robili to tylko dla hajsu... Po Violatorze wydali jeszcze wspaniałe albumy takie jak SOFAD czy Ultra. Jeżeli zespół ma tylko dolary przed oczami można to wyczuć szczególnie po takim zespole. Te albumy były przecież odlotowe czy ktoś w to uwierzy że były robione tylko dla kasy? Z resztą nie zatrudnia się chyba wtedy fachowców od dźwięku, nie siedzi się tygodniami w studiu i nie wczuwa się w to wszystko tak jak do tej pory. Z muzyki utrzymują się od zawsze ale jak by tego nie lubili myślę że również nie robili by projektów solowych i nie wydawali na tak wysokim poziomie płyt.

Ps:
Tu nie chodzi Mart czy się z tobą zgadzamy czy nie, ty po prostu piszesz nie prawdę i są na to argumenty większe niż te o których piszesz. Nie można pisać np: Papież był tak na prawdę Rosjaninem ale oczywiście możecie się ze mną nie zgadzać Daj dowody, argumenty, konkrety to wtedy podyskutujemy.

@martbdg
Wiesz co chlopie, ja na Twoim miejscu nie zadawalbym sobie trudu ani tez nie tracil czasu na sluchanie dzwiekow robionych tylko dla kasy, bez zadnej artystycznej glebii i przeslania. Tym bardziej nie tracilbym czasu na pisanie o tym. Wiec pytam wprost. Co sklania Cie kolego do pisania na tym wlasnie forum, a nie na przyklad na forum (jesli takie jest) popularnego wlasnie teraz zespolu, ktory gra i spiewa ladnie i podobno milo dla ucha oraz ma 123 tryliony odslon na roznych sajtach? Pytanie proste. Tak sadze...

i jeszcze jedno...
Mam nadzieje ze nie dasz im zarobic juz ani centa wiecej i nie kupiles biletu na koncert?

a umowmy sie ze sprzedazy plyt dm raczej nie wiele zarabia.

aha i to jest kolejne kłamstwo, no chyba że dokładnie podasz nam tą małą sumę Ja wiem tylko tyle że płyty DM sprzedają się na całym świecie jak na dzisiejszy rynek muzyczny wyśmienicie i są na to akurat dowody. Dobra kończę kochani ale denerwuję mnie starego fanola taki osąd niczym tak na prawdę nie potwierdzonym. Oby ci jedzenie w domu skisło ty diable ty

To kończ już i idx spać z przekonaniem, ze płyty dm sprzedaja się "wyśmienicie na całym swiecie". W dzisiejszych czasach na płytach to zarabiają gwiazdki typu Adele..stare wygi jak dm to kase biją na koncertach..
@marioosch melise proponuję "chłopie"

Dzieki za rade, ale chyba nie wyrobie finansowo. Z tego co przeczytalem na ulotce (od melisy) to jedna butelka redukuje skutecznie frustracje wynikajace z czytania "zwyklych bzdur" w ciagu jednego dnia. W tym przypadku potrzebowalbym co najmniej miesiecznej kuracji po kazdym Twoim poscie i to w wersji "forte". Chyba przeznacze te srodki na Jack'a Daniels'a. I razem sie posmiejemy...

Wyśmienicie na całym świecie jak na dzisiejszy rynek muzyczny - tak napisałem więc nie zaznaczaj kawałka zdania wyrwanego z kontekstu. A ty dalej miej przekonanie że DM robią muzę tylko dla kasy i na płytach nie zarabiają prawie nic. Dla przykładu polski artysta: Peja (Slums Attack) ma z jednej płyty sprzedanej ok.10zł sprzedał sztuk ostatniej płyty 30000 ile zarobił? Niech w każdym państwie połowa z tego się sprzeda a raczej sprzeda się na pewno pomnóż to i może jakaś namiastka ci tego wyjdzie nie licząc Itunes itd... Człowieku każdy artysta narzeka a trzepie kasę więc przestań proszę cię. Kto powie ci wprost że dużo zarabia jaki artysta? To że "dorabiają" na koncertach jest logiczne i wpisane w promocję każdej nowej płyty ale tak jest od zawsze i nie tylko z DM. I jeszcze jedno ten zespół w porównaniu do innych gwiazd wcale za koncert nie śpiewa sobie jakiejś gigantycznej sumy a jest to jak najbardziej cena adekwatna do tego co robią. Więcej poczytaj panie Martbdg bo wchodzi pan w podwórko o którym pan nie ma chyba za dużo pojęcia. To już ostatnia moja zajawka na ten temat, ale sorry chłopaki i dziewczyny musiałem

Nie rozumiem o co się tak ciskacie. Ja nie widzę niczego złego w zarabianiu pieniędzy - idąc tym torem, to albumy takie jak Violator były o niebo bardziej komercyjne niż dajmy na to SOTU. Obecnie cała ta pseudoalternatywna paplanina to przecież też komercja, tylko zawoalowana. Bardzo często pod płaszczykiem niezależności sprzedaje się ludziom chłam. Mam wrażenie, że fani często chcieliby często zakuć muzyka w kajdany zamknąć w domu wielkiego brata i trzymać pod kluczem pod stałym nadzorem dla własnego dobrego samopoczucia. Tymczasem dla każdego muzyka/artysty najważniejszą sprawą jest swoboda wypowiedzi. Jeśli jednego dnia będzie chciał przywalić mocnym, przesterowanym riffem, a innego zagrać prostą melodię w rytmie disco czy inne popowe melodyjki lub wyciągnąć stary, zakurzony syntezator, to ma do tego prawo. Oni przecież nie zmuszają nikogo słuchania ich muzyki i jednocześnie daję sobie prawo do ucieczki z tych ciasnych szufladek, w które bardzo często fani próbują ich wsadzić. To nie są idioci i zapewne dobrze wiedzą co "wy byście chcieli". Ale tego nie nagrają, bo nie o to chodzi w zabawie w muzykę. Tak, w zabawę. Jestem jakoś dziwnie przekonany o tym że nie muszą nagrywać ze względów czysto finansowych i stać ich na to by się w muzykę bawić, bo co by o SOTU nie mówić - to raczej nie jest to płyta podobna do tych które na co dzień słyszymy w radio. Trochę inną sprawą są koncerty - w tego typu imprezach ma się bezpośredni kontakt z fanami i grając trzeba mieć szacunek dla publiczności. Jednak tak jak napisał bodajże Martini - większość ludzi która przychodzą na te koncerty, chce słuchać tego wyszydzanego "the best of" - i oni też o tym wiedza.

cieawe ile kawałków będzie na nowym albumie ? że pozwole sobie tak nie na temat napisac....
średnia z poprzednich płytek to 13 utworków.

Ja obstawiam gdzieś od 10 do 14 piosenek a reszta w Super Mega Hiper Deluxe Edition

czy nazwa nowej płyty to oficjalnie Soulful ?

To oficjalnie nie Soulful.

13 czy 10 piosenek na albumie dla mnie nie wazne pod warunkeim, ze BOX deluxe bedzie co najmniej tak bogaty jak box SOTU.

Mam nadzieję, że single będą zawierały bside'y

Nie będą. Teraz się już raczej od tego odchodzi. Dodatkowe utwory będziesz miał zapewne w wersji "de lux"

już wiemy czemu ze strony Andrzeja taka cisza, zajęty jest chłopak celebrowaniem.