Depeche Mode - Zobacz wątek - "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
 




Utwórz nowy wÄ…tek Odpowiedz w wÄ…tku  [ Posty: 291 ]  Przejdź na stronÄ™ Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 15  NastÄ™pna strona
"Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 8:49 am
Posty: 119
Lokalizacja: takie małe w lubuskim
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Ja osobiście uważam, że DM straciło po odejściu Wildera i do tej pory już tego czegoś nie odzyskało. Teoria ta byłaby łatwiejsza do obrony gdyby nie Ultra - album cokolwiek wybitny a nagrany bez naszego bohatera. (Czyste teorie jednak w przyrodzie nie występują ;)). Uważam również że nawet gdyby Wilder został w zespole to i tak tzw. "spadek formy" nastąpiłby prędzej czy później - bo takie są nieubłagane prawidła sztuki rozrywkowej. Z prawidłem tym nie wygrała jeszcze żadna (długo działająca) kapela muzyczna w historii - nawet the Beatles (choć tu akurat prostej analogii brak)...

Co do Fletcha to nie widzę powodu żeby musiał odchodzić - po pierwsze najsłynniejszym duetem w historii i tak pozostaje Pet Shop Boys i DM już go nie przebije, poza tym Fletcher jako najwyższy w zespole dobrze komponuje się na zdjęciach (jak stoi z tyłu i w środku) ;) ;)


Pn gru 30, 2013 10:05 am Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 10, 2007 0:54 am
Posty: 3087
Lokalizacja: Piastów/Warszawa
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Dobrze się komponuje..... To jest myśl!!!! Dzięki. To takie pozytywne. :)
Fletch dostarcza nam ponadto tematu do komentarzy poza-muzycznych. To też jest coś. Bądź, co bądź. :wink:

Wracając do Alana. Żałuję, że odszedł, ale - masz rację. Nie wiadomo, co by było, gdyby został. Może byłoby lepiej, a może niekoniecznie.
Jedno jest pewne. Wilder miał na tyle duży wpływ na muzykę, że z całą pewnością - byłoby inaczej. Żałuję czasami, że nie wiem - jak. :D
Ale - jedynie czasami. Bo nagrali jednakowoż tyle dobrego materiału, że życia sobie bez niego nie wyobrażam.
Ultra. Exciter. Większość PTA i SOTU. Delta Machine.
Nie narzekam. :)


Pn gru 30, 2013 11:07 am Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 16, 2009 16:00 pm
Posty: 550
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
dM zawsze łączyli świetne kompozycje, świetne teksty i świetne wokale z awangardowym, natchnionym brzmieniem. Po odejściu Alana brakuje tego ostatniego. Martin uwielbia hałasy i zgrzyty a Alan potrafił je harmonijnie połączyć. Bo mimo, że dźwięki były czasem naprawdę dziwne, to całość tworzyła zawsze piękną harmonię.

To prawda, że nie wiemy, jak wyglądałaby dzisiejsza muzyka dM z Alanem. Jest tylko jedno małe "ale" w postaci remiksu In Chains. Chyba nie muszę dodawać, że ta wersja brzmieniowo rozkłada na łopatki oryginał, podobnie jak całe SOTU ze Wrongiem włącznie. Kiedy słuchałem tego po raz pierwszy poczułem się jak w 1993 - magia. No może trochę bardziej nostalgicznie, bo wiedziałem, że prawie na pewno jest to ostatni utwór dM z udziałem Alana.

Trochę czasem żal, bo zespół, który inspirował swoim brzmieniem, praktycznie wyznaczał nowe kierunki muzyki rozrywkowej, wygląda teraz czasami brzmieniowo czasami, jak grupka dzieci, które zgubiły się w bardzo ciemnym lesie bez latarki.


Åšr sty 01, 2014 21:39 pm Zobacz profil
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Krzysztof M. napisał(a):
najsłynniejszym duetem w historii i tak pozostaje Pet Shop Boys i DM już go nie przebije

W czym go nie przebije? W byciu słynnym? To ostatnio było priorytetem DM jakoś w 1982, więc co to za wyznacznik jest? Owszem, w jakimś stopniu zabiegają o sławę, ale gdyby to był ich priorytet, to nigdy nie wyszliby z tak ryzykownymi powrotami, jak I Feel You, Barrel Of A Gun, czy Heaven.
I co ma do tego Fletch? Najsłynniejszym trio w historii tez nie są. Tak samo, jak nie byli najsłynniejszym kwartetem w historii.


Åšr sty 01, 2014 21:46 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 05, 2009 16:19 pm
Posty: 853
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Dokładnie tak. :brawo:


So sty 04, 2014 22:30 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 8:49 am
Posty: 119
Lokalizacja: takie małe w lubuskim
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
MARIUS napisał(a):
Krzysztof M. napisał(a):
najsłynniejszym duetem w historii i tak pozostaje Pet Shop Boys i DM już go nie przebije

W czym go nie przebije? W byciu słynnym? To ostatnio było priorytetem DM jakoś w 1982, więc co to za wyznacznik jest? Owszem, w jakimś stopniu zabiegają o sławę, ale gdyby to był ich priorytet, to nigdy nie wyszliby z tak ryzykownymi powrotami, jak I Feel You, Barrel Of A Gun, czy Heaven.
I co ma do tego Fletch? Najsłynniejszym trio w historii tez nie są. Tak samo, jak nie byli najsłynniejszym kwartetem w historii.



Rozumiem że dwa "uśmieszki" nie wystarczą i trzeba już dawać trzy???

No to dam jeszcze raz:

Co do Fletcha to nie widzę powodu żeby musiał odchodzić - po pierwsze najsłynniejszym duetem w historii i tak pozostaje Pet Shop Boys i DM już go nie przebije, poza tym Fletcher jako najwyższy w zespole dobrze komponuje się na zdjęciach (jak stoi z tyłu i w środku)
;) ;) ;)

dla pewności dodam jeszcze:
http://pl.wiktionary.org/wiki/z_przymru%C5%BCeniem_oka

Cytuj:
Jest tylko jedno małe "ale" w postaci remiksu In Chains


Ja także lubię ten remiks ale to "ale" ma kilka małych "ale":
1. to tylko remiks
2. jedna jaskółka wiosny nie czyni
3. Wilder ma szanse pokazać na co go stać (i jaka muzyka go aktualnie interesuje) w swojej twórczości solowej - a Recoil jest bardziej niszowy, trudny i ciężkostrawny niż ostatnie dokonania DM


N sty 05, 2014 21:33 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 14:15 pm
Posty: 4569
Lokalizacja: PowiÅ›(L)e
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
W tym przypadku, czyni. Recoil niszowy owszem, ale trudny i ciezkostrawny ? No nie.. Proponuje remix Alana do NE " I am undone', bedzie jaskolka druga.


N sty 05, 2014 22:09 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 01, 2013 12:54 pm
Posty: 110
Lokalizacja: UK
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Sprawa jest prosta. Mniej więcej od czasu odejścia Alana, zespoł zalicza zjazd w dół pod wieloma względami, niekoniecznie z Alanem związanymi. I nie chodzi tu o fakt, że najlepsze lata maja za soba, bo mają. Chociaż mam wrażenie (sluchajac Methods i Liquid), że z Alanem w składzie nagraliby jeszcze kilka płyt na absolutnie najwyższym poziomie.

Jakoś od plus minus połowy lat 90 nastepuje zdecydowane osłabienie wizerunku niestety, kiepskie klipy, składanki hitów o dziwnych tytułach, z dziwnym doborem utworów, z dziwnymi okładkami...

Słabo jest także z produkcja studyjną umówmy się, że ostatnie trzy płyty wyprodukowane są na jedno kopyto, bit jest trochę sztywnawy. Exciter trzyma jeszcze w miare wysoki poziom i napewno Ultra - ale to dzięki zaangazowaniu armii wybitnych muzyków sesyjnych i kontynuowaniu w jakims sensie pomyslow z Songs of faith and devotion na mniej skostniale brzmienie.

Możesz wyjąć jakikolwiek utwór z trzech ostatnich płyt i wstawić go do innej i nie będzie widać w niczym róznicy. Kwadratowy dzwiek zwłaszcza słychać na Playing the angel i Sotu - są to obiektywnie najgorsze płyty DM w dyskografii.

Rzadko jest z edycjami wersji live, wiadoma sprawa. Myślę, że to juz 20 lat odkąd nie wydali żadnego live na longplayu?

Zdecydowanie Alan wracaj! (biore w ciemno jedna hipotetyczna plytke z Alem niz ostatnie trzy razem wziete)


Pn sty 06, 2014 15:42 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 16, 2009 16:00 pm
Posty: 550
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Krzysztof M. napisał(a):
3. Wilder ma szanse pokazać na co go stać (i jaka muzyka go aktualnie interesuje) w swojej twórczości solowej - a Recoil jest bardziej niszowy, trudny i ciężkostrawny niż ostatnie dokonania DM
Z tym zdaniem nie będę się specjalnie kłócił, ale myślę, że warto zwrócić uwagę na pewną paralelę między Recoil i dM. Oba projekty zdają się ostatnio dryfować mocno w stronę elektro-bluesa (Recoil chyba nawet bardziej). Właściwie trudno się oprzeć wrażeniu, że w Recoil brakuje "tylko" świetnych tekstów i melodii Martina oraz głosu Dave'a (można też to odwrócić i napisać, czego brakuje w dM). Nie oszukujmy się, że ktoś tu zachwyca się tym, co daje nam na tym polu Wilder. On jest potrzebny dM tylko do brzmienia. Remiksem "In Chains" udowodnił, że nie stracił tego czegoś i że nadal czuje "klimat".

Jestem prawie w 100% pewny, że powrót Alana do zespołu na dawnych zasadach nie jest możliwy. Ale przy dzisiejszej technice nie trzeba się nawet spotykać, żeby współpracować przy płycie. Myślę, że na pewną formę współpracy Alan byłby skłonny się zgodzić (trasy pewnie odpadają). Niestety widocznie w zespole ciągle jest opozycja (podejrzewam, że głównie ze strony Fletcha).


Ostatnio edytowano Pn sty 06, 2014 20:48 pm przez q, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz



Pn sty 06, 2014 20:35 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 01, 2013 12:54 pm
Posty: 110
Lokalizacja: UK
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Cytuj:
warto zwrócić uwagę na pewną paralelę między Recoil i dM. Oba projekty zdają się ostatnio dryfować mocno w stronę elektro-bluesa


to tylko potęguje mój wku..w :|

Opozycja jest taka, że przy powrocie Alana jest mniej kasy do podziału, więc masz racje q, że w pełnej formie to nigdy nie nastapi.


Pn sty 06, 2014 20:48 pm Zobacz profil
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
pinky101 napisał(a):
Możesz wyjąć jakikolwiek utwór z trzech ostatnich płyt i wstawić go do innej i nie będzie widać w niczym róznicy.

Mocno naciągane. To samo (tak samo naciągając) można powiedzieć o albumach SGR, BC i MFTM.
pinky101 napisał(a):
Rzadko jest z edycjami wersji live, wiadoma sprawa. Myślę, że to juz 20 lat odkąd nie wydali żadnego live na longplayu?

I co ma do tego Alan? Plyty live nie są wydawane, bo nie stanowią już tak wyjatkowej pamiatki z koncertu, jak kiedyś. Jest Internet i koncert, który miałby być wydany, jako album, teraz byłby już znany (w gorszej jakości) dużo wcześniej. Album live to już nie taki rarytas, jak kiedyś. Z to teraz mamy DVD z kolejnych tras. A kiedyś, będąc u szczytu sławy, nie wydali koncertu video z 1990. Zapotrzebowanie na rózne wydania koncertów, jak widać po prostu się zmieniają. I choć chciałbym powrotu Alana, to te akurat aspekty o niczym nie świadczą.


Pn sty 06, 2014 22:03 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 14:15 pm
Posty: 4569
Lokalizacja: PowiÅ›(L)e
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
MARIUS napisał(a):
Mocno naciągane. To samo (tak samo naciągając) można powiedzieć o albumach SGR, BC i MFTM.


No akurat nie. Wyciagnij cokolwiek z MFTM czy SGR i wsadz na BC, ktore jest jakby sie uprzec koncept albumem. Rownym jak stol, gdzie wszystko ma swoje miejsce i jakiekolwiek zaklocenia moga jedynie razic. Tu sie nie zgodze.


Pn sty 06, 2014 22:24 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 01, 2013 12:54 pm
Posty: 110
Lokalizacja: UK
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Cytuj:
I co ma do tego Alan?


Nie wiem, napisałem wyraznie, że nie wszystkie konsekwencje zmian po jego odejściu z nim się bezposrednio wiążą. Ta akurat pewnie nie w 100%.

Byc moze brak wydawnict live ostatnimi czasy wiaze sie scisle ze zlekcewazeniem tego aspektu funkcjonowania, ktory wyraza sie na kazdej kolejnej trasie w faktycznym braku zasadniczej rearanzacji utworow. Pewnie troche do tego Alan ma .................

Ale pozostaje, że gdyby wciąż był odpowiedzialny za mixy live to nikt by nie narzekał na koncertową stronę ich tworczosci, co byc moze zaowocowaloby czymś wiecej. A fakt, że nie wydali live z 90 to był ewidentny błąd wytworni plytowej, naprawiony przy nastepnej trasie, prawda.

Mnie boli, ta rezygnacja z jednej z absolutnie najmocniejszych stron. A wyraza sie ona w braku wydawnictwa koncertowego chocby nawet na maxi- single od wielu wielu wielu wielu lat.


Wt sty 07, 2014 9:15 am Zobacz profil
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
@LM - wiem, że masz na temat BC swoje konserwatywne zdanie i że nic Ci tu nie przegadam :wink: Ale to jednak nie jest koncept album choćby dlatego, że znalazła się tam piękna, choć odrobinę słodka (jak na ten album) melodia klawisza pod koniec AQOL, co rozbija koncept. Te trzy albumy (SGR, BC i MFTM) łączy brzmienie typowe dla DM w latach '80, zamiłowanie do samplingu i podobna w wielu przypadkach tematyka utworów.
Lord Mały napisał(a):
Wyciagnij cokolwiek z MFTM czy SGR i wsadz na BC

To Have And To Hold i Blasphemous Rumours są w atmosferze bardzo bliskiej do mrocznego albumu BC. Niech sam za siebie mówi fakt, że na SGR umieszczono It Dosen't Matter, którego kontynuacja - It Dosent Matter Two jest na BC. Nawet jeśli muzycznie się różni, to lirycznie jest to dosłownie druga część tego utworu. I tu Ty mi nie przegadasz :wink:

@pinki101 - zgoda.


Wt sty 07, 2014 10:44 am
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 01, 2013 12:54 pm
Posty: 110
Lokalizacja: UK
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
@Marius, wymiana zdan staje sie interesujaca.

Wydaje mi sie, że wyjatki tylko potwierdzaja ogolna regułe.

Mozna byłoby się zastanawiać, czy Shake the disease mógłby znaleźć sie na Black Celebration. Pewnie tak, dla mnie napewno bardzo tak. Fly on the windscreen także pochodzi ze wcześniejszej sesji. Ale prawda jest po stronie @Lord Mały, każdy z tych albumow stanowi odrebną całość pod względem obranego kierunku.

Mówiąc krótko Black Celebration to bardzo duszna atmosfera z bardziej osobistymi tekstami, gdzie Blasphemous Rumours, People are people, czy Something to do nie przejdzie. Nie wejdzie i nie da rady.

Music for the masses to jednak potężne akordy i sporo "ambientu" dynamika i pewien stadionowy dramatyzm, no nie? Never let me down, Things you said maja pewnie wiecej wspolnego ze Stripped, niż Sometimes czy Here is the house ale charakter płyty jest zasadniczo odmienny. Some great reward to dla mnie płyta paraindustrialna z buntowniczym, "rewolucyjnym" przesłaniem, który to etap z tą płytą się wlaśnie zakończył tak lirycznie, jak i muzycznie. No nie wlozysz Something to do między Sacred a Little 15?

A ze nad kilkoma poszczególnymi utworami możemy dyskutowac, to prawda i stanowią one o pewnej kontynuacji koncepcji artystycznej zespołu.

Natomiast najważniejszym muzycznym przełomem w historii zespołu jest tak przyjście, jak i odejście Alana Wildera, aby nie odbiegać za bardzo od tematu.


Wt sty 07, 2014 11:12 am Zobacz profil
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Cóż, mam zupełnie inne zdanie o odrębności BC. Zawsze uważałem, że albumy z lat 84-87 są ze sobą mocno połączone i możnaby cos tam przetasować bez wyrywania z kontekstu. Piszesz o duszności i osobistym klimacie na BC.No ja nie znam wielu bardziej dusznych i osobistych utworów niż wydany na nastepnym albumie utwór To Have And To Hold.
Oczywiście wszystkie albumu czymś znaczącym się róznią od pozostałych. Ale jak uwielbiam arcydzieło BC, tak nie uważam, że jakoś ogromnie różni się od SGR i MFTM. Albumy, które bardzo mocno się rożnią od całej reszty, to S&S i SOFAD.


Wt sty 07, 2014 12:23 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 01, 2013 12:54 pm
Posty: 110
Lokalizacja: UK
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
To have and to hold jest jednym z tych wyjątkowych przykładów. Mój prywatnt podział pokrywa się z grubsza z chronologią składanek The Singles, przy czym Construction Time Again i Some great reward w moim zestawieniu dryfują osobno :wink:

Speak and Spell to jakby trochę inny zespół. Już natychmiast od przyjścia Ala zespol wskakuje na wyzszy poziom, od pierwszego singla! To jest inny zespoł, a ostatnia płyta z nim przez wielu jest uważana za najlepszą, stąd mój stosunek do roli Alana w zespole, która też się róznie kształtowała. W A broken frame też masz świetne utwory, Leave in silence, na Ultrze Barrel of a Gun, Home...także to jest ciągle ten sam zespoł, choć...troche innny :)

Podobnie możesz podzielić historie wizerunku zespołu na czasy z Antonem Corbijn i bez niego. Choć tez Wrong czy Soothe My soul to świetne klipy.


Wt sty 07, 2014 12:56 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 14:15 pm
Posty: 4569
Lokalizacja: PowiÅ›(L)e
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Nie zwrociles uwagi @MARIUS na "jakby się uprzec" :wink: Nie mam zamiaru Cie przekonywać, przez @pinky101 pięknie opisane. Nic dodac nic ująć. Inne tematy mój drogi przyjacielu wskazują roznice. Teraz być może nieco dla niektórych "zabluznie", ale uważam, ze jedynie 'Damaged people' klimatem nawiazuje do BC, a nie jest z zadnej z tych plyt, które wymieniles.


Wt sty 07, 2014 22:08 pm Zobacz profil
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Widzisz, a ja nigdy bym akurat DP nie uznał za bliskie BC :) Ale co mi tam, też zabluźnię: ostatnio na słuchawkach Exciter jakoś wydał mi sie zaskakująco bliski BC :shock: :) Muszę się jednak przyznać, że wspomagał mnie wtedy pewien jamajski zielarz.


Åšr sty 08, 2014 1:17 am
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 14:15 pm
Posty: 4569
Lokalizacja: PowiÅ›(L)e
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Mnie niestety nie wspomagal :wink:


Åšr sty 08, 2014 8:39 am Zobacz profil
WyÅ›wietl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wÄ…tek Odpowiedz w wÄ…tku  [ Posty: 291 ]  Przejdź na stronÄ™ Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 15  NastÄ™pna strona


Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © phpBB Group.
Designed by (c) 2002 Sven Plaggemeier www.depechemode.de, modified by PFDM Team