Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 291 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 15  Następna strona
"Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"? 
Autor Wiadomość
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Scharf: nawet jeśli układa, to co z tego? Nie widzę niczego złego w układaniu glazury;) Co do Fletcha - nie obrażaj muzyków. Muzycznie ten Pan nie wnosi nic - zarówno w procesie twórczym jak i w biegłości grania scenicznego. Facet jest bumelantem - to prawda, i jak napisałem - nie ogarniam jego obecności w zespole.. Widać musi tam być jakiś układ skoro jest jak jest. Co do Wildera - doceniam to, co robił jednak nie widzę powodów by stawiać mu pomnik. Uważam też że jego powrót w chwili obecnej wiele by nie zmienił. Owszem, utwory brzmiały by pewnie inaczej. Czy lepiej? Nie wiem, być może. W każdym bądź razie musiałby się zmierzyć z ogromną presją oczekiwań i nie jestem przekonany o tym czy by sobie poradził.


So lut 23, 2013 8:57 am
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 01, 2009 22:54 pm
Posty: 87
Lokalizacja: world full of nothing
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Do tej pory dziwię się , że ,, tego typu postów '' jeszcze nikt tu nie usunął.

Poziom argumentacji jest wprost proporcjonalny do stosowanych obelżywych epitetów , już nie wspominając o urągających tekstach wobec innych użytkowników ( zresztą nie pierwszy raz ) !

To zapewne sięgnęło już rzeczonego ( powyżej ) bruku :x


Widać w temacie Alana , u niektórych sprawa przybrała już rozmiar mocno zaawansowanej PSYCHOZY .. !!
Kto mógłby pomyśleć , że jego skromna osoba , nawet przy całym jego potencjale i ogromnych możliwościach muzycznych może wzbudzać takie emocje .


Nie od dziś wiadomo , że Alana OGROMNIE brakuje w DM i temat ten jest wałkowany nie tylko tu na forum , ale przez innych fanów na świecie , chyba już od dłuższego czasu .

Oczywiście to Martin jest kompozytorem , autorem tekstów , ale ewidentnie od dawna odczuwa się brak profesjonalizmu Alana przy procesie twórczym , jego perfekcjonizmu i dopracowania w studio przy każdym utworze , aranżacji koncertowych itd. , ale co najważniejsze nadawania odpowiedniego kierunku i swoistego klimatu wersjom finalnym , który od zawsze wyróżniał ten zespół spośród wszystkich innych.

Gdzie więcej teraz słychać jest tego w Recoil niż w DM ostatnimi czasy - co tu kryć .

Wolę w ogóle nie myśleć , ile mógłby jeszcze wnieść przez te wszystkie lata , gdyby nie odszedł ( no cóż )..


Jeden Alan ogarniał wtedy to wszystko , co dziś muszą 3 osoby ( jak nie więcej ) w tym producent .
Jeszcze z jakim skutkiem to niech każdy sobie odpowie , lub poczyta opinie np. na temat SOTU :?

Jak na ,, zwykłego , przeciętnego muzyka '' , którym podobno był - to zadziwiająco DUŻO ( jeszcze włączając w to tak trudne warunki , jak np. przy nagrywaniu Sofada )
Prawda bywa czasami bolesna , jednak dla niektórych jest najwyraźniej nie do przełknięcia - więc trudno.


A co do legendy , którą podobno obrósł przez lata i jeżeli nawet dziś przyszłoby mu się z nią zmierzyć - to mam wręcz pewność , że poradziłby sobie z TYM bez problemu , wyszedłby obronną ręką i mało tego - jego pomysły i praca nad utworami Marta jeszcze dziś sprawiłyby , że większość z nas z wrażenia pospadałaby z krzeseł !!


So lut 23, 2013 9:52 am Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 06, 2007 21:57 pm
Posty: 920
Lokalizacja: Łódź
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Szczerze mówiąc,to dla mnie wystarczyłaby sama współpraca Alana przy jakiejś płycie DM.Niekoniecznie miałby wrócić do zespołu,ale jakby wyprodukował jakiś album,czy miał jakikolwiek wpływ na brzmienie albumu,to byłbym "za".


So lut 23, 2013 15:12 pm Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 15:58 pm
Posty: 2957
Lokalizacja: Wolomin
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Więcor napisał(a):
No i co z tego. Oklepany frazes. Jakby go wywalili dawno temu to absolutnie by sie dM nie rozpadło. I jest pasozytem

Sorki Więcor, bzdury gadasz, w zespole nie muszą być wszyscy zawodowymi muzykami, żeby tworzyć dobrą muzę. Zresztą gdyby Ci tak rudy nie pasował po odejściu Alana to byś nie miał żadnej płyty po SOFAD. Czy mi się zdaję że jest inaczej? A umniejszając rolę OFP robisz z siebie klasycznego enjoya z prostego braku szacunku :)

Od 30 lat dają radę, Alan zwyczajnie odszedł z własnej woli, nikt mu z zespołu spierdalać nie kazał. I gdyby wszyscy Depeches za nim tęsknili to sprzedawałby tyle samo płyt, nie? A jest tak, że koleś sprzedaje gacie na necie i największą frajdę na jego trasie stanowiły remiksy dM. Tyle z mojej strony, szacunek należy się każdemu z osobna.


So lut 23, 2013 16:08 pm Zobacz profil WWW
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Raczej "trasie". Facet puszcza swoje kawałki z laptopa, raz na jakiś czas odpali jakąś melodyjke z mikroskopijnego klawisza. Czy to jest koncert? Czy to jest live?
Dla mnie to jest po prostu trochę bardziej zaawansowany DJ set i już tym bardziej tak szanowany za swoją doskonałość muzyk nie powinien ludziom mydlić oczu, że zobaczą/usłyszą coś co będzie miało cokolwiek wspólnego ze słowem live, chyba, że chodziło o to, że Wilder i Kendall stali tam na scenie żywi. No to faktycznie było live...

Doceniam faceta za to co robił, ale odszedł na własne życzenie. Do tego należy wspomnieć że mimo wszystko samodzielnie nie zajmował się produkcją płyt. Dwie płyty DM uznawane przez ogół za najlepsze, to produkcja Flooda.


So lut 23, 2013 16:30 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 28, 2003 19:12 pm
Posty: 4342
Lokalizacja: Chomiczówka
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Ten facet nie tworzy zadnej muzy. Nawet nie potrafil vinyla puscić bo miał pomagiera od tego.
Nie rozumiemy sie Krzychal. Nie mam juz siły o nim dyskutować. Swoją opinię wyraziłem dobitnie. Nie mam juz nic do dodania.


So lut 23, 2013 16:34 pm Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 15:58 pm
Posty: 2957
Lokalizacja: Wolomin
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
A kto powiedział że musi tworzyć? Podejrzewam że jest mnóstwo zespołów które działają na podobnej zasadzie. A wystarczająo jest dużo materiałów potwierdzających to, że bez Fletcha zespołu by nie było. W ramach buntu możesz wyjebać wszystkie płyty po sofadzie, przecież są z Rudym bez Alana.


So lut 23, 2013 16:50 pm Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 18, 2011 0:30 am
Posty: 330
Lokalizacja: Poznań/Vienna
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Mi sie wydaje, ze co innego krytykowac Flecza za konkretne odzywki czy poczynania, a co innego wyzywac go od pasozytow i innych takich. Niektorzy moze po prostu zazdroszcza mu fajnego zycia u boku Dejwa i Marta. ;P Choc jak wiadomo, nie zawsze bylo rozowo i Flecz z konfliktow bez szwanku tez nie wychodzil. Jakie zaslugi dla zespolu ma nigdy sie nie dowiemy tak naprawde. Dyskusja jest bez dna podobnie jak kilka innych wiecznych tematow na tym forum.


So lut 23, 2013 17:11 pm Zobacz profil
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Więcor napisał(a):
Na którym? :D

A na tym?

Obrazek

Wisisz łychę :D


So lut 23, 2013 18:40 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 16, 2009 18:58 pm
Posty: 1141
Lokalizacja: 3City
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
tribute to Andrew Fletcher:
http://www.youtube.com/watch?v=-Jd4BdqJT8s

rudy ma niewątpliwy wkład w dorobku DM a fotka w. ww klipie 3:15 jednak potwierdza, że udziela się instrumentalnie w studio

odnośnie akcji na Narodowym - chóralne entuzjastyczne odśpiewanie partii klawiszy granej przez Andiego z BTW - to jest to !!!
byłoby bezcenne dać mu szansę wykazania się


So lut 23, 2013 19:41 pm Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2011 12:32 pm
Posty: 484
Lokalizacja: Warszawa
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Czytam i nie wierze, Flech pasożyt, Flech nieudacznik?!!! Brak mi słów, powiem tylko tyle że 20 lat temu za takie słowa byłby wpie... i to konkretny. Teraz jesteśmy bardziej hmmm humanitarni więc tylko delikatnie przypomne że Andy to taki sam członej DM jak wszyscy do tej pory, szacunek należy mu się chociażby za to że dzięki niemu jest DM. Warto sobie przypomnieć jaka byłaby nasza reakcja w roku 1990 gdyby tak na ulicy zobaczyć Flecha, bo ja na 101% zszedłbym z tego świata.


Ostatnio edytowano N lut 24, 2013 16:08 pm przez Polonista, łącznie edytowano 1 raz



N lut 24, 2013 16:05 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 28, 2003 19:12 pm
Posty: 4342
Lokalizacja: Chomiczówka
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
20 lat temu mogł jeszce to ukrywać, teraz jest jasnosć. Po za tym 20 lat temu miałem 16 lat i pewnie żebym sie posikał widzac go. Ale nie mam juz 16 lat :8):

Zreszta nie rozprawiamy to o tym kto by sie posikal 20 lat temu a kto teraz. Jesli dzis byś miał mokro przybijając piątkę z Fleczem spoko. Masz do tego pełne prawo .

Tylko cały czas nie mówimy tu o szacunku i innych bzdetach tylko o umiejetnosci Grubego jesli chodzi o muzyczny wkład przez 30 lat. A temu , ze ich nie ma chyba nie zaprzeczysz.

No mialem sie już nie odzywać. Ale miłośnicy szacunku i talentu Rudego nie daja spokoju :)


Ostatnio edytowano N lut 24, 2013 17:31 pm przez Więcor, łącznie edytowano 1 raz



N lut 24, 2013 16:23 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 16, 2009 18:58 pm
Posty: 1141
Lokalizacja: 3City
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
mam nadzieję że nuta sarkazmu przebiła się przez mój ostatni post, jeżeli nie, to trzeba go będzie zeedytować


N lut 24, 2013 17:20 pm Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn gru 10, 2007 0:54 am
Posty: 3087
Lokalizacja: Piastów/Warszawa
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Przebiła się. :D
Dajmy już spokój. Andy jest - i będzie do końca. Po co ? Nie nasza sprawa.
Tytuł wątku nie mówi słowa o Fletchu. Robi coś, czy nie robi.... Jeśli mają życzenie, żeby się z nim dzielić kasą i sławą.... Wolno im....
Co do tematu :
Alan! Wróć!
Jest dobrze. Ale mogłoby być baaaaaaardzo interesująco... :D
Usłyszeć, co zrobiliby wspólnie - moje marzenie! Pewnie nierealne. Szkoda....
Naprawdę szkoda.
Ale rozpaczać nie będę. Rozstali się. Dawno temu. Jakoś nigdy nie wrócili do współpracy, choć fani straszliwie sobie tego życzą... :wink:
Pozostaje - zaakceptować ten fakt.


N lut 24, 2013 19:30 pm Zobacz profil
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
20 lat temu nie wiedzieliśmy tyle, co wiemy teraz. Myśleliśmy, że Fletch coś tam działa. Jeśli niewiele gra, to przecież jest tym, no... menedżerem.
Dopiero w 1995 AW rzucił na to wszystko trochę więcej światła i skończyła się naiwna wiara w nieskazitelność. Jeszcze więcej dowiedzieliśmy się z wydawanych od 1999 roku biografii. Nie da się ukryć, kto był głównym źródłem irytacji Alana. 20 lat temu Fletch przynajmniej nie wpierniczał bananów na scenie.
Chciałbym się mylić. Chciałbym, aby się okazało, że Fletch działa, gra. Chciałbym wtedy odszczekać to wszystko, co tu pisałem i przeprosić urażonych. Póki co, Fletch najwięcej "gra" na tych wszystkich telewizyjnych występach z playbacku. Tam widać, że jest aktywny.


N lut 24, 2013 20:47 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 21, 2005 18:17 pm
Posty: 2114
Lokalizacja: Łódź
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Fletch wielką gwiazdą jest. Mnie odmówił autografu, kiedy wystartowałem do niego z singlem Fragile Tension. Alan podpisał 3 płyty. Hm. W ogóle się nie szanuje.


N lut 24, 2013 20:52 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 07, 2012 13:56 pm
Posty: 183
Lokalizacja: Świdnica
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Tak sobie czytam te posty, i chociaż uwielbiam dorobek Recoil, a wkład Alana w proces ewolucji brzmienia zespołu jest nieoceniony, to miałbym ewidentnie problem, czy zagłosować za powrótem Wildera, czy przeciwko.
Jest coś takiego, jak życie po życiu i czasem nie warto zakłócać go zbędnymi powrotami. Richard Burton nienawidził Liz Taylor dużo bardziej w trakcie drugiego rozwodu i oboje dużo więcej pili :mrgreen:
Nie wiadomo, czy kolejny mariaż nie skończyłby się kolejnym rozwodem, który w konsekwencji zaowocowałby całkowitym rozpadem zespołu.
Na pewno z perspektywy czasu wszyscy panowie są dzisiaj mądrzejsi i zakładając, że żałują rozstania (prawdopodobnie tak jest), z jakiegoś powodu nie wchodzą w blizsze konszachty zawodowe. Czas leczy rany, ale jednocześnie wysokie mury buduje...
Wszystkie nasze rozważania są z kategorii GDYBY. Moje również. Często łapię się na tym, że podczas odsłuchu płyt Recoil zastanawiam się, jak brzmiałaby któryś kawałek Depeche Mode w podobnej aranzacji... I żałuję, że tak nie brzmi.
Myślę, że z zawodowego punktu widzenia, cholernie żałuje sam Wilder. Choćby wyzwania jakim byłaby praca nad kawałkami, genialnego nierzadko, Gore,a.
A tak a propos grubego Andrzeja- największy żal mam do faceta właśnie za to, że nie kiwnął palcem, kiedy Wilder odchodził z zespołu. Skoro stanowi rzekomo siłę scalającą grupę, to czemu w tamtym momencie nie próbował jej scalić? Może trzeba bylo schować osobiste urazy do kieszeni? Wiadomo, że krasnoludek Pracuś-Wilder zawsze uważał Fletchera za obiboka i "pierdzistołka" i na tym tle powstawały konflikty. Jeśli ktoś mógł mediować między Gore'm i Wilderem w tamtym momencie, to tylko Fletcher. Gahan byl w stanie rozpadu i nikt nie brał go na poważnie.
Tyle, że to ponownie rozważania z kategorii GDYBY. Cytując "Plamy na słońcu"- "gdyby' to najczęstsze słowo polskie, gdyby matka miała fiuta, to by była ojcem. :mrgreen:
P.S. Gdyby Wilder byl w zespole, to na pewno bit w HEAVEN nie byłby taki skopany :lol:


N lut 24, 2013 21:58 pm Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 08, 2009 22:26 pm
Posty: 33
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Agent Orange napisał(a):
Scharf: nawet jeśli układa, to co z tego? Nie widzę niczego złego w układaniu glazury;) Co do Fletcha - nie obrażaj muzyków. Muzycznie ten Pan nie wnosi nic - zarówno w procesie twórczym jak i w biegłości grania scenicznego. Facet jest bumelantem - to prawda, i jak napisałem - nie ogarniam jego obecności w zespole.. Widać musi tam być jakiś układ skoro jest jak jest. Co do Wildera - doceniam to, co robił jednak nie widzę powodów by stawiać mu pomnik. Uważam też że jego powrót w chwili obecnej wiele by nie zmienił. Owszem, utwory brzmiały by pewnie inaczej. Czy lepiej? Nie wiem, być może. W każdym bądź razie musiałby się zmierzyć z ogromną presją oczekiwań i nie jestem przekonany o tym czy by sobie poradził.


Agent wydawało mi się, że jesteś tu w miarę normalnie myślącym użyszkodnikiem forum, ale sorki pomyliłem się. Wydawało mi się, że w prosty sposób wytłumaczę wam, jak to funkcjonuje w zespole. Nie ogarniasz jego obecności w zespole, bo nigdy nie miałeś do czynienia z taką sytuacją......Nie ma żadnych układów, jest lider i wicelider i nie ma miejsca na innych.


N lut 24, 2013 22:42 pm Zobacz profil
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Przykro mi że Cię rozczarowałem, ale wróćmy na chwilę do sedna sprawy. Doskonale zdaje sobie sprawę jak to wygląda. Praca w zespole muzycznym w zasadzie nigdy nie działa na zasadzie "po równo" bo tak się nie da. Często ustalone jest z góry kto rozdaje karty. Alan o tym wiedział i przez wiele lat czerpał z tego korzyści. To on dołączył do nich, nie odwrotnie. Zawsze można przecież odejść i założyć swoją grupę. Wielu tak robiło. Z Fletcherem problem jest jednak inny bo ten Pan to w zasadzie nie jest nawet muzyk. I nie jest chyba kwestią sporną to czy tworzy czy nie, ale raczej tego że nawet grać za bardzo nie potrafi - i chyba tyle; Tak prawdę mówiać, to Elvis też za wiele nie tworzył. Utwory miał głównie pisane przez innych a jednak legendą jest - więc z tą twórczością to tak różnie bywa ;) Powtórzę po raz kolejny, żę doceniam jego wkład w twórczość DM ale muzyczna kariera Wildera po odejściu z DM potoczyła się jak potoczyła. Sporo ludzi chce go widzieć jako wielkiego, niezależnego artystę, twórcę alternatywy. Tyle że Recoil, pomimo że w kilku momentach ciekawe, to żadna trudna ani alternatywna muzyka a sam boski wirtuoz klawiszy musi sprzedawać swoje spodnie w internecie. Nie zrobił kariery ani komercyjnej ani alternatywnej. Być może takie życie mu pasuje i jest szczęśliwy - nie wiem.


N lut 24, 2013 23:09 pm

Dołączył(a): N lut 08, 2009 22:26 pm
Posty: 33
 
Post Re: "Alan wróć", czy "Alan nie wracaj"?
Lord Mały napisał(a):
@scharf - Wyglada na to, ze sie tu zalogowales tylko po to, zeby sobie pojezdzic po Wilderze. Trudno znalezc Twoj post, zeby nie bylo o nim, oczywiscie w negatywnym kontekscie. Co wiecej, w wiekszosci postow obrazasz innych, chociaz g.owno o nich wiesz, tak samo jak oni o Tobie. Moze sam ukladasz kafle jako fizol i sie tu odstresowujesz. Wymieniasz tu muzykow, ktorzy kompletnie dla mnie nic nie znacza, co wiecej dla mnie moga czyscic buty Wilderowi, a polska muzyka jest dla mnie tak samo interesujaca, co zeszloroczny snieg. Nie nabuzowywuj sie tak tu, zacznij korzystac z innych tematow, a nie na sile bedziesz tu odzegnywal wszystkich od czci i wiary, bo chcieliby zeby Wilder byl znow w zespole. Kij Ci do tego, to kazdego osobiste zdanie, a ze chce sie nim podzielic publicznie, to nie po to, zeby taki hejter jak Ty go obrazal "muzyku".


Lordzie malutki, jeżeli czytam o takich głupotach, że AW to jakaś niesamowita osoba w twórczości DM, to szlag mnie trafia, to zwykły muzyk, który coś tam dokonał, ale już mało kto pamięta co, bo tyle lat minęło, a AW dalej nic nie stworzył, co nawet w najmniejszym stopniu moglibyśmy porównać z DM. Ty to wyjątkowy nieuk jesteś, jeżeli piszę o kimś, to wykazuję dlaczego on taki, a nie inny jest.Wymieniając muzyków, którzy kompletnie dla ciebie nic nie znaczą, obnażam twoją nie wiedzę, jesteś arogantem muzycznym który zatrzymał się w rozwoju. To, że rodzima muzyka jest dla ciebie niczym, znaczy tylko tyle, że olałeś rodzimą muzykę i masz do tego prawo.
Wilderowi, to możesz tylko ty czyścic buty, bo tylko ty się do tego nadajesz. Alan to dobry instrumentalista, ale wyjątkowo przeciętny kompozytor.Zachwyty nad jego tfu-rczością????? eeee raczej nie.


N lut 24, 2013 23:16 pm Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 291 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 15  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group.
Designed by (c) 2002 Sven Plaggemeier www.depechemode.de, modified by PFDM Team