Jakby dobroci tej zimy/wiosny było mało - szykuje się kolejna biografia DM! Tym razem wydawnictwo skupi się na pierwszych latach zespołu.

"Depeche Mode - Narodziny Ikony", Simon Spence
Premiera książki: 17 kwietnia 2013, Wydawnictwo Pascal

To o nich producenci mówili: "Wow, to jest muzyka, którą będą robili ludzie za dziesięć lat". To oni wydali jeden z najlepszych brytyjskich albumów wszech czasów, a jednak Brytyjczycy nie byli z nich dumni. To im wystarczył jeden palec, by rozłożyć muzykę rockową na łopatki. Poznaj fenomen Depeche Mode - najbardziej uwielbianego zespołu na świecie. - http://www.facebook.com/depechemodepl

Też nie umknęło to mojej uwadze... Podobno biografia koncentruje się na początkach kariery, do okresu Black Celebration, czyli w zasadzie na etapie, o którym wiadomo chyba najmniej. Może wreszcie coś do poczytania żeby NIE ZASNĄĆ dla odmiany...

Całe szczęście, że wydaniem polskiej wersji zajmie się bardziej profesjonalne wydawnictwo...
Kolejnego potworka Anakondy bym nie zniosła

Zapowiada się nawet ciekawie, aczkolwiek wątpię aby było na niej coś odkrywczego. Poczekam aż po premierze czytający się wypowiedzą, nie zrobię drugi raz błędu jak przy najnowszej biografii Gahana.

Premiera coraz bliżej, a na zachętę krótki fragment nakreślający charakter tego wydawnictwa:

"To, czego nie chciałem zrobić z moją książką, to używać w niej cytatów ze starych wywiadów, które ukazywały się w prasie i które są archiwizowane na cudownej stronie sacreddm.net. Wycinki z tych gazet wielokrotnie pojawiały się w trzech książkach, które są dostępne: Black Celebration Steve’a Malinsa, Some Great Reward Dave’a Thompsona i Stripped Jonathana Millera. Wydaje się bezcelowe powielanie tych samych, utartych cytatów.

Zamiast tego, próbowałem nabrać świeżego spojrzenia na Depeche Mode, docierając do wielu oryginalnych źródeł informacji. Dziękuję członkom zespołu (szczególnie Andy’emu Fletcherowi), którzy mieli świadomość, że książka ta powstaje i zachęcali swoich starych i dobrych przyjaciół oraz znajomych do udziału w moim projekcie." facebook.com/depechemodepl

Po ostatnich perłach spod znaku Anakondy ta książka powinna wyróżniać się zdecydowanie. Na plus. Jedyny warunek - Pascal musi wziąć mocno do serca uwagi jakie dostali od znawców tematu.
Potencjał jest ogromny, dla mnie książka ma szansę zostać nr 1 wśród polskich wydań. Pewnie, jest się do czego przyczepić, bo to w dużej mierze "rys historyczny" samego Basildon i samej epoki do końca lat 70-tych. Co kto lubi - ja akurat uwielbiam takie postawienie sprawy - czyli co miało wpływ i po części zdecydowało o tym, że stało się tak a nie inaczej. Dużo ciekawostek, dużo informacji o miejscach, w których historia się tworzyła.
Dobrze, że wychodzi już niedługo - w maju jako przewodnik po Bas jak znalazł.
W moim rankingu książek o DM - 9/10. Tylko niech się Pascal spisze;)

W empiku książka kosztuje 38,99 zł.

Oceniasz książkę, której jeszcze nie wydali?

Oceniam książkę, którą przeczytałem. Lepiej?

A w Matrasie internetowym 37,02, tylko sprzedaż od 11.04.

Mam!! Właśnie nabyłem w jednym z zielonogórskich Empików (chyba coś im się pomyliło - sprzedaż miała być od jutra?)...

To co mogę na szybko napisać. Książka liczy sobie łącznie 350 stron. Podzielona jest na dwie części: 1. Genesis, 2 Revelations

Pierwsza część kończy się na występie Composition of Sound w St. Nicholas Comprehensive (str. 143). Później kilka fotek. Drugą część wieńczy się na sierpniu 1986 r. i koncertach finalizujących Black Celebration Tour.

Darujcie ale zabieram się za lekturę

Dzis kupiona.Zerknalem tylko na foty. Super. Zaskoczony jestem fotami z Torwaru , zarówno z koncertu jaki i biletów. Czyżby ktoś z naszych sie podzielił

Zakupiona foty mega

Kilka zdjęć z oryginalnego wydania "Just Can't Get Enough" z facebook.com/depechemodepl:

Rozumiem, że "Nasza" strona est tylko w wersji na RP?
Zasiadam do czytanki zapowiada się ciekawie (brakuje mi twardej oprawyjedynie).

no trzeba nabyc i lekture przeczytać

Za moment do wygrania na antenie Czwórki!
http://www.polskieradio.pl/10,Czworka

słuchamy słuchamy

w internecie na stronie empiku jest taka kwota ale bezpośrednio w sklepie kupiłam wczoraj za 44,90 zł

Bo empik stacjonarny i empik internetowy to dwa różne podmioty i prowadzą inną politykę cenową. Jeśli kupowałam książki lub płyty, to tylko w internetowym, bo było taniej, ale po ostatnich przebojach z Deltą i plakatem zawiodłam się mocno na empik.com.
Moja książka czeka na mnie w Matrasie (zamówiona przez internet - jak parę postów wcześniej pisałam - za 37,02 zł), ale przez ostatnie dwa dni kompletnie było mi nie po drodze, więc jeszcze nic nie napiszę o wrażeniach.