Też tak uważam. Popatrz na zdjęcia ludzi, którzy robili swoimi aparatami zdjęcia na koncertach. Myślę, że będziesz w stanie rozróżnić, które zdjęcie jest robione aparatem do robienia słit foci i kręcenia filmików na urodzinach cioci lodzi, a zdjęcia, które zostały zrobione sprzętem wyrażonym w dziesiątkach tysięcy PLN. Po czym popatrz na swój aparat i jeżeli bliżej mu do małpy to po prostu zostaw go w domu. Szkoda nerwów na koncercie. Lepiej się bawić, a fotki zebrać od ludzi, którzy mają sprzęt przez duże SPRZĘT, tego będzie po koncercie masa. Jest masa. Po za tym nie będziesz zmuszał tych co za Tobą stoją do oglądania koncertu na ekranie wyświetlacza Twojego aparatu.
Mogę Ci powiedzieć, ze osobiście właśnie sprzedaję sprzęt, który na co odzień w domu jest rewelka, ale na koncercie kompletnie nie zdał egzaminu.
Jeżeli jednak chcesz zabrać aparat to, co do wnoszenia, na koncerty, to nie ma to już kompletnie znaczenia. Aparatów / komórek jeżeli nie są to lustrzanki z obiektywami typu tele nikt Ci nie zabierze. Nawet bezlusterkowaca i powerzoomy możesz wnieść i nikt Ci krzywdy nie zrobi. Choć pamiętaj, że zależy to wszystko często od indywidualnych upodobań ochroniarza i stopnia znajomości sprzętu foto oraz siły Twojej argumentacji.
Jeżeli już musisz koniecznie używać aparatu na koncercie, to lepiej kręć filmiki niż rób zdjęcia. Zawsze coś z tego będzie, a przy fotkach możesz naszarpać się i nic z tego nie będzie. Im dalej od sceny tym sens robienia zdjęć mniejszy.
Na koniec najważniejsza sprawa. Zanim zaczniesz robić zdjęcia wyłącz lampę. Lampa niszczy zdjęcia na koncercie, oraz wyłącz diodę (oczywiście jeżeli takową masz) która się zaświeca, gdy naciskasz spust migawki do połowy. To jest światło wspomagające AutoFocus. Te dwie sprawy wkurr... zespoły i ochronę i ściągają uwagę przy robieniu zdjęć. Po co...
Na wszelki wypadek miej zawsze 2 komplet baterii i kart. To sie przydaje.
Tych aspektów jest jeszcze cała masa. Ale tak na szybko co mogę Ci doradzić.