Moim zdaniem cycków nie urywa, ale fajnie jest mieć taką pozycję w kolekcji
Domówię jeszcze z archiwów Queen, Rammstein i Iron Maiden. Tak z ciekawości, no i na prezenciki dla moich domowych fanów ww zespołów

do ściągnięcia tu: http://www.youtube.com/watch?v=VHzjo8qy8FQ


tak jest!

Niestety, Sad but True.

Kupiłem, choć początkowo miałem tego nie robić. Ale co tam Przeczytałem i może być, choć mnóstwo błędów i rażąca niekonsekwencja. Choćby single-dlaczego jest Enjoy 2004 a nie ma Personala 2011? Tak samo są wznowienia na CD z 91, a nie ma z 2004. Przy wznowieniu Mastera jest data...1984. W opisie składaka People Are People piszą o wersji EC 7:20, a tymczasem to właśnie PAP na tym wydaniu jest w takiej wersji. Także błędne daty odejścia Vince'a-listopad...1982 I zastąpienia Fletcha przez Daryla w 1994 na trasie. To tylko te, które od razu mi się rzuciły. Coś na pewno jeszcze jest, ale nie mam czasu by napisać więcej. Aha, Czapelka ma rację-Barcelona na CD w podstawowej dyskografii?

Dobra lektura na nude ! Osobiśćie Polecam !!

Jestem czytelnikiem Tylko Rocka/Teraz Rocka od lat nastu... i dodatek z serii "kolekcja" mnie ucieszył. Nie wiem czy są tam rażące błędy, jakoś wyliczanie kolejnych Bongów i ich numerków aż tak bardzo mnie nie pasjonuje - natomiast chciałbym zwrócić uwagę na recenzje płyt. Na przestrzeni lat w obrębie tego samego czasopisma różnie oceniane były te same płyty (co z pewnością wiąże się z różnymi osobami oceniającymi, albo inną perspektywa czasową).
I tak (piszę z pamięci): we wkładce, która ukazała się w 1997 r. np. Violatora oceniono tylko na 3,5 gwiazdki, pisząc że jest "przesłodzony, zbyt popowy". W "kolekcji" Violator uzyskał juz należne miejsce (5 gwiazdek). Exciter gdy się ukazywał, dostał w TR 4 gwiazdki, w "kolekcji" dostał tylko 3. We wkładce '97 pisano, że SOFAD live jest czasami stawiany wyżej niż studyjny (4 gwiazdki) w "kolekcji" napisano, że była to płyta "niepotrzebna" (2,5 gwiazdki).
W zasadzie jednak - oceny albumów TR - pokrywają się z moimi odczuciami, z tym, że dwie ostatnie płyty redaktorzy z Wrocławia (teraz chyba z Wa-wy) stawiają, moim zdaniem zbyt wysoko (SOTU była płytą miesiąca, a Delta... dostała w "kolekcji" 4 i pół gwiazdki (a w regularnym numerze zdaje się 4 gwiazdki) - wg mnie na wyrost).

Sam zespół w historii czasopisma nie zawsze był doceniany. Np. w końcu lat 90-tych była taka wkładka 100 najlepszych albumów rocka (czy jakoś tak, na podstawie swego rodzaju "głosowania" polskich muzyków) - i tam znalazła się Ultra (mniej więcej, o ile mnie pamięć nie myli - w połowie stawki). Natomiast w innym zestawieniu - sprzed 2 lat "100 płyt wszech czasów" (zestawienie na podstawie głosowania redakcji) - żaden Lp Depeszów nie zyskał uznania, choć były tam kapele o wiele mnie zasłużone w muzyce. Pamiętam, że mnie wtedy tym bardzo wkurzyli

Wiadomo, że fani zawsze znajdą nieścisłości lub błędy. I że to po prostu za mało dla nich. Ale dla osoby nieznającej zespołu - fajna rzecz. Sam poznałem parę zespołów dzięki tym dodatkom. Uważam, że nie są przygotowane źle. Przecież dziennikarze muzyczni mają na głowie tyle nowych wydawnictw, nie mówiąc już o starociach, że ciężko byłoby im być ekspertem w zakresie biografii każdego zespołu.

Krzysiek, była też wkładka w 2006 przed koncertem w Spodku i tam np. Violek dostał maksimum. Exciter tak samo jak teraz 3. No i SOFAD Live identycznie jak w Kolekcji(2,5 gwiazdki). Różnica jest taka(jak zauważyłeś), że 7 lat temu oceniał to jeden człowiek(Michał Kirmuć, którego notabene nie cierpię i który pisze bzdury ), a teraz recenzował tylko część albumów. I tak samo jak ty uważam, że ostatnie dwie płyty były przecenione.

Nie tylko DM jest niedocenianym zespołem przez to czasopismo. Jak wszędzie-każdy ma swoich faworytów.

Ja uważam,żę panowie z redakcji popełnili błędy z ocenami Exciter'a,PTA I SotU.Posiadam właśnie wkładkę z 2006 roku i tam też Exciter i Pta'k ocenione tylko na trzy gwiazdki...Ja się z tym nie zgadzam.Ja np.z kolei czytałem recenzję Ś.P.Tomasza Beksińskiego,który był zagorzałym fanem muzyki rodzaju DM i jeszcze mroczniejszej,a także New Romantic,który ocenił Gwałciciela jako dzieło wtórne i nic nie wnoszące do twórczego rozwoju Depeche Mode.W przeciwieństwie do MFTM.Ale wiadomo...Tomasz Beksinski miał swoj(w sumie nietuzinkowy) świat.Recenzja ta miała miejsce na łamach bodajże Magazynu Muzycznego;tego samego pisma,w którym "Podróbę" Martina ocenił na 9/10.

Beksiński i jego światopogląd i gusta muzyczne to osobny temat Postać sprzeczna wewnętrznie, raz gotyk kochał innym razem gdzieś pisał, że "rzyga tym gównem".
Raz kiedyś pamiętam jak prowadził audycję w trójce, zastępował innego kolegę, który nie dojechał do radia bo ...ktoś rzucił się pod pociąg i było opóźnienie.
Beksiński skomentował to wówczas - autentyk, sam słyszałem z anteny - "samobójcy myślą tylko o sobie". Ceniłem go bardzo, ale jakoś autorytetem swoim bym go nie nazwał.



Gdy ukazywała się recenzja SOTU (płyta miesiąca) to aż się zdziwiłem i naszła mnie chwila refleksji: "może to z moim gustem muzycznym jest coś nie tak?"



Generalnie lubię TR, choć wielkiej alternatywy na rynku wydawniczym nie ma. TR jest dość uniwersalny - poczytam tam i o elektronice i piekielnych wyziewach, co się pokrywa z mymi zainteresowaniami. Jest to czasopismo dość konserwatywne - Led Zeppelin, Beatles, Floydzi, Metallica, Deep Purple, Ironi, U2, Stonesi są tam bogami. Kiedyś był taki twór jak BRUM! (Wojewódzki maczał w nim palce) - jego profil był z kolei dość kontrowersyjny. Tam wręcz szargano świętości... Mimo wszystko szkoda, że zniknął.

Pewnym miernikiem wkładu danej kapeli w muzykę jako taką, są moim zdaniem kowery. Trudno mi w tej chwili przywołać inny zespół, którego kawałki byłyby przerabiane przez tak różnych wykonawców jak w przypadku DM. Bo i disco, i gotyk i death metal.

Nie tylko Stonesi są bogami w Teraz Rocku. Moim zdaniem, to bardziej hołdują Floydom. Momentami aż do obrzydzenia... Zwłaszcza blisko 2 lata temu mnie to zabolało, gdy nie napisano nic o pewnej ważnej i okrągłej rocznicy. Zamiast tego woleli wspomnieć o wznowieniach PF.

Również pamiętam Brum, choć niezbyt lubiłem-Wojewódzki jest dość specyficzny i wzbudza kontrowersje, jak sam zauważyłeś. A co do kowerów, to wystarczy przywołać zespół tego pana obok Mnóstwo mnóstwo najróżniejszych. I na pewno inni wykonawcy też by się znaleźli.

SOTU jako płytę miesiąca ocenił Kirmuć, a że jego zdanie jest dla mnie mało ważne...W Kolekcji Robert Filipowski wystawił dużo bardziej wyważoną ocenę. Choć IMO i tak za wysoko.

Kontynuując wątek terazrockowy - w najnowszym numerze jest półstronnicowa relacja z koncertu na Narodowym (osobiście niestety nie byłem) autorstwa - "ulubieńca" przedmówcy - Pana Kirmucia
Relacja jak relacja, ale dostało się znowu Fletcherowi - za basową solówkę w Just Can't Get... Wszyscy ostatnimi czas jadą po biednym Andym - czy owa solówka naprawdę była tak fatalna?

Wspomniałem o relacji w temacie koncertu. Fakt, dostało się Andy'emu ale to jeszcze nic. Gdybyś słyszał jak mu się dostało ode mnie i mojego przyjaciela w naszych pogawędkach o DM Można powiedzieć, że to nasz ulubieniec.

W naszym ulubionym TERAZ ROCKU (numer lipcowy) - pojawił się krótki artykulik o pierwszych okładkach płyt DM i ich twórcy, z podkreśleniem okładki do Construction Time Again. Jest krótka historia tego jak B. Griffin uwieczniał ów "młotkowego" na tle gór i kto to w ogóle jest Parę lat wcześniej był podobny artykuł o okładce A Broken Frame. W moim i pewnie nie tylko moim odczuciu - dwa najlepsze obrazki w całej dyskografii zespołu.

We wkładce numeru - jak kogoś interesuje - Anathema. I tu od razu wielki minus dla zespołu redakcyjnego - tylko trzy gwiazdki dla epokowej Silent Enigma (a aż pięć dla wtórnego Judgement) to moim zdaniem zbrodnia.

A Broken Frame- okładka wybitna,choć większość fanów będzie przystawać przy "róży",albo okładce do MFTM Jak dla mnie i tak Exciter rządzi!!!

Rubryka Kochaj albo Rzuć, strona numer 77 i SOFAD. Z jednej strony Paweł Brzykcy ocenia pozytywnie, z drugiej Michał Kirmuć nie jest przychylnie nastawiony, co dziwi przypominając sobie choćby wkładkę sprzed 8 lat. Niektóre rzeczy które wypisuje, wołają o pomstę do nieba! Niech już go wywalą stamtąd A trzeba było nie zaglądać...

Kolejne wydanie specjalne o DM tej gazety.

Ja też już jestem posiadaczem wydania specjalnego i napiszę szczerze, że jak pojawiła się w necie informacja o owym specjalnym wydaniu to od razu pomyślałem, że dokonam zakupu droga internetową ,bowiem raczej nie dowierzałem, że do mojego małego disco - polowego miasta w którym mieszkam takie wydanie do kącika prasowego dotrze. Wydawnictwo w porozumieniu z poczta polską restrykcyjnie dotrzymało terminu 8 dni roboczych dostarczenia przesyłki. Ku mojemu zdziwieniu w czasie niecierpliwego oczekiwania pana listonosza, zdążyłem zauważyć po kilku dniach od wydania, ze jednak do małego kącika prasowego, spora ilość, a było ich chyba z 15 sztuk wydań jednak dotarła. W długim 8 dniowym oczekiwaniu na moje wydanie, pozwoliłem sobie co nieco poczytać w kiosku i tak już w pierwszym tekście o tytule " Z innej planety " str. 3 doczytuję się zdania " Wystarczyło wsunąć do ręki stówę " stówę??? Oj chyba wydaje mi się, że Pana redaktora poniosła chwilowo pisarska fantazja.

Ja nie czytałem i nie zakupię. Wystarczy mi wydanie sprzed 9 lat.