Nie chcę Ci podcinać skrzydeł, ale te częstochowskie rymy nijak się mają do poetyckich tekstów Martina. Wychodzi z tego klimat złotego łańcucha na szyi, Stachurskiego i czarnego BMW, rocznik 1992. Próbuj dalej
Edit: Ok. Widzę, że tak miało być