Przerażające jest to że z 90% remiksów jakie wydają w ostatnich latach nie jest o tyle co słaba co wręcz niesłuchalna.
Spory zawód bo tym razem nic dla mnie, nawet nie dałem rady tego dziadostwa wysłuchać do końca.

Co do teledysku BFD to chyba to samo co przy MFS-ciężko to nazwać teledyskiem, to raczej wideo powstałe jako wizualizacja koncertowa. I jako taka jest całkiem ok. Jako teledysk-no dla mnie to nie jest teledysk.

Dla mnie większym zawodem jest to że nie podrasowali tego jakoś względem albumu.

Remixy bardziej niż słabe. Lista płac wskazuje, że wypadłem z obiegu, w sensie - jestem już dziadersem.

Szczera prawda. Ja chyba też jestem dziaders. Żenada na całego. Po co coś takiego wydawać, nawet cyfrowo. Brak singli CD od DM - to jest prawdziwe dziaderstwo. Dobrze że choć PSB są klasycznie dobrzy, w tym względzie. Są single CD z nowymi piosenkami ze stron b.

Remixów z singli nie da się słuchać od ponad 20 lat. Bezmyślne łup łup.

To ja odwrotnie, teledyski do SOTU, jak i całe SOTU uważam za wielki zgrzyt (no, jeszcze może Wrong się broni, jako teledysk).
Ale Rumunia z Bułgarią już mnie odrzuca w całym tym przekroju. Bałkany stanowczo bardziej pod Bregowica wizualnie pasują. Coś, jakby chłopów chińskich pokazali w teledysku DM.

Ogólnie nędza.
Można by zadać zasadne pytanie -to po się trzymać tego szyldu DM?
Ale pewnie większości z Was dolega to co mnie -no trzyma nas. Człowiek ma to w krwioobiegu z tętnem 101 i co poradzić (?)

ale nawet łup łup może być dobre, ja naprawdę lubię WT Averego czy MFS Brejchy. Nie są to jakieś arcydzieła, ale mi się przyjemnie tego słucha np w samochodzie. MFS Long Island też całkiem poprawne.

A tu lipa na całego.

Szkoda że nie potrafią się dogadać np z Alanem, nie ma go w zespole ale jego duch zawsze będzie się nad DM unosił, coś by się stało gdyby dali mu do zremiksowania każdy swój singiel?

Poniżej pewnego poziomu by nie zszedł, a każdy Alan Wilder Mix cieszyłby się na pewno sporym zainteresowaniem fanów.

W dużej mierze zgadzam się z tym co napisał Anton. Kiedyś/dawniej remiksy znacznie bardziej rezonowały ze stylem i klimatem Depeche Mode. Choćby remiksy na singlach z okresu MFTM, Violator czy SOFAD. O singlach o których mogę powiedzieć, że wypada mieć, albo przynajmniej warto mieć na LP czy CD to single od pierwszego do wszystkich z Songs. Z Ultry i z Excitera są jeszcze do zaakceptowania. No i jeszcze z PTA, ale tylko te co mają B-sidy. Kiedyś mieliśmy wersje singlową, B-side, wersje Extended czy inną rozszerzoną i wersję koncertową innej kompozycji. Na tym polegał klimat i urok singli Depeche Mode. Kupienie singla to było prawie jak kupienie albumu. Z tym, że w tym wypadku "prawie" robi bardzo małą różnicę. Teraz już tego nie ma. Single od czasu PTA do teraz są już bardziej ciekawostką i bardziej dla tych co uważają, że wypada mieć wszystko co oficjalne i ma napis "Depeche Mode". Oczywiście nie twierdzę, że wszystkie współczesne remiksy są do bani czy słabe bo zdarzają się całkiem intrygujące. Ale to zdecydowanie za mało bym przynajmniej ja zainwestował w LP czy CD konkretnego singla. Wolę już wydać pieniądze na jakiś dla mnie interesujący album z gatunku oficjalnie określanego jako rock progresywny/art rock i rock psychodeliczny. Albo na jakąś płytę Jazzową czy w Score z jakiegoś filmu. Single dla mnie na poważnie istnieją już tylko od czasu Speak And Spell do Songs Of Faith And Devotion. Oraz poszczególne od Ultry do PTA, ale tylko te, które mają B-sidy. Kolejne single już dla mnie mogą nie istnieć. Chyba, że w magiczny sposób dalsze single będą jak dawne single.

z peter_dm » Pn lut 12, 2024 18:25 pm

Ale to zdecydowanie za mało bym przynajmniej ja zainwestował w LP czy CD konkretnego singla.


Pod warunkiem, że byłoby w co zainwestować. Koszmarnych "pseudo" wydań białych, które rzekomo miały być limitowane nawet nie skomentuję, w kategoriach oficjalnych wydawnictw, bo już wiele bootlegów lepiej wygląda. Jakże inne jest (przynajmniej czasami) podejście OMD (Kleptocracy wychodzi na 12, 7 i jako cd ze stroną B - choć to tylko cover), czy pet shop boys (Ep-ki). Trudno przy tym komentować podejście DM (choć czuję, że ukaże się odrębna płyta z remixami - to zawsze powód do zarobienia "paru złotych"). Dlatego podtrzymuję stanowisko, że z ostatniej płyty żaden singiel się nie ukazał, jedynie można mówić o promowanych utworach.

Nie przesadzajmy. Taki Poison Heart (Tripped Mix) to moim zdaniem pierwsza 20 najlepszych remixów w dyskografii zespołu.

Wyjątek potwierdza regułę

O tym właśnie piszę. Zawartość ma bardzo kluczowe znaczenie. Już lepsze byłoby podejście gdyby zespół tworzył single w wersjach klasycznych jak dawniej oraz wersje ze współczesnymi remiksami. Czy nawet singiel z wersją singlową, dwoma przeciętnymi remiksami i wersja koncertową innego numeru. To już bardziej przekonuje. Niż to co obecnie oczywiście.

Kolejny singiel nowych czasów na horyzoncie:

People Are Good - Remixes by Alessandro Cortini, Ludwig A.F., SiGNL, Obskür and Indira Paganotto.
All remixes are out this Friday, 05 April 2024.

Indira Paganotto <3 Tym remiksem się jaram. O ile wybór Brejchy czy Anny mnie zaskoczył, to Indira to petarda! Ciekawe skąd to zainteresowanie DM gwiazdami techno i czy kiedykolwiek zaproszą do współpracy np. Amelie Lens czy Charlotte de Witte

Za miesiąc ostatni "singiel" na dwunastce: https://mutebank.co.uk/products/depeche ... s-12-vinyl

Drugi remix Indiry Paganotto, którego nie ma w digitalu. Ciekawe, że załapały się oba remixy Cortiniego, które - mimo tego że bardzo fajne - nie są w żaden sposób klubowe.

Jestem na nie zarówno co do remixów jak i klipu.

remixow jeszcze nie sluchalem i biorac pod uwage ostatnie wydawnictwa wcale sie do tego nie pale a teledysk jest ok

czyzby dzisiaj live? kurde sobie wybrali termin promocji - dwa koncerty do konca trasy

Nie dałem rady ustać przy tym … teledysku. Nie mogę wyklikać czegoś na plus…

Niepotrzebny ten singiel wg. mnie. To pewnie bedzie ostatni singiel zespolu i wolalbym aby byl nim Before We Drown czyli cos godnego zakonczenia kariery.