Gość przed wejściem uczulał przez megafon, żeby zrobić screena biletu na wszelki wypadek.

Ma ktoś was zdjęcie ludzi jak mdleli? Było na stronie Atlas Areny. Skasowały gnojki.

kilka dni temu dostałem od brata w prezencie 2 bilety na dzisiejszy koncert - przesłał mi je mailem. czy wg was screen z biletów ewentualnie ich wydruk będzie ok? nie wiem czy męczyć braciszka o dane do logowania na stronę, na której kupował ewentualnie potwierdzenie płatności...? wolałbym uniknąć wycieczki z Wrocka do Łodzi bez wejścia na koncert
Z góry dzięki za odpowiedzi

w skrocie, było mega. Pierwszy raz na płycie, przyszlismy krotko przed Humanist, zdziwienie, zero kolejki do wejscia (w odroznieniu do megakolejek na sektory). Na plycie wzgledny luz, chill, jak sie po jakims czasie odwrocilem, zamarlem ile ludzi doszlo. Od razu odechcialo sie wychodzic gdziekolwiek. Atmosfera fajna, przygotujcie sie na straszna saune. Zabawa przednia, duzo swobodniej niz na sektorach (subiektywne odczucie).

Bilety ruszyly z apki, obsluga ostrzegala, zeby odpalac wczesniej. Za to przy samym wejsciu na plyte apka juz zastrajkowala, chwile to potrwalo, tu obsluga radzila robic screeny.

Sam koncert mi sie podoba, duzo energii, fajny klimat, wiez. Dobrze, ze im sie jeszcze chce, ze nie musza udawac, to czuc. Szczegolnie jak z nieduzej odleglosci widac mimike, reakcje. Ja to kupuje, oby za 3-4 lata byla kolejna okazja.

Samo miasto troche zawiodlo zaniedbaniem. Poczułem sie jak w Toruniu na poczatklu lat 90tych

Możesz zrobić wszystko naraz na wszelki wypadek. Z tego co czytam i słyszę, powinieneś wejść.



Ja nie mam.

Na sąsiednim forum niezłe brednie czytam. Że niby frekwencja nie dopisała? Pełna hala była. Akcja ze światełkami wyszła gorzej niż w Warszawie? Filmik wstawiony przez Martiniego na fejsie widzieli? Przypominam także o udanej w 2010 roku z balonami i M&S, czyli coś jednak wychodzi.
I fakt, że pewna liczba osób opuściła płytę przed bisami i w trakcie, ale na pewno nie połowa.

Było zacnie, Łódka jak na "depeszową halę" ponownie nie zawiodła, mój sektor pół na pół, ale mnie to aż tak bardzo nie przeszkadza, dopóki ktoś z siedzących nie ryguje tych bawiących się jak na taką imprezę przystało, ale takich nie było, więc w porządku.
Wszyscy podnieśli się dopiero na EC.
Dźwięk mocny i bez przesterów, wokal donośny i wyraźny, wyjątkowo zrozumiały, jak nigdy u Dave'a perfekt (może zrobili pewne korekty po wtorkowym...).
Żenada w szatni, o czym nikt nie wspomniał, płatny numerek, 6 zeta/okrycie (pierwszy raz), brakowało jeszcze babci klozetowej.
Na bramce również kontrola jak w komunie na granicy, żadnych papierowych odbitek czy screenów, tylko apki.
Na koniec o temperaturze tak ostatnio tu poruszanej, sauna jak się patrzy, tylko brakowało gościa polewwwającego kamienie.

PS1. I Feel You, Black Celebration, John THe Levelator - miazga!!!!
PS2. Po hali krążył silence'owy Gajan......pozdrawiam i dzięki za fotkę

Udało mi się bez problemu wejść na screena. Może to zależało od osoby ze skanerem.

Koncert bardzo dobry. Nagłośnienie, dźwięk i atmosfera na wysokim poziomie. Aranżacja wielu klasyków bardzo dobra. EC w wersji live zwłaszcza początek to chyba mój ulubiony moment koncertów dM od czasu trasy Spirit.
Szkoda tylko, że przez pierwsze kompozycje więcej było telefonów w górze niż zabawy, przeżywania.
Pozdrawiam z tego miejsca....niezbyt rozsądnych ludzi, którzy latają tam i z powrotem po piwo i później narąbani nadal idą tam i z powrotem między rzędami co po czasie staje się irytujące. Przed koncertem jest masa czasu, żeby się napić samemu, z kumplami czegokolwiek, by skorzystać ze sracza, z sikacza itd. Rozumiem wyjść na jakiś czas, ale nie latać non stop.

A tak naprawdę dlaczego w ogóle Oni Paina grają w wersji remiksowej, a nie albumowo/singlowej?

Jak piwo ma 2% to mus latać tam i z powrotem, bo efekt upojenia żaden, a moczopęd okrutny
Do tego taki sikacz 20 zeta.....tutaj to dopiero jest dojenie z kasy, mała kola 22....nie mam pytań

Tak, to może być przyczyna, że kobitka, u której wchodziliśmy, była przejęta rolą

Ale to jest tak: w jedną stronę przepuszczasz kogoś z pustymi rękoma, a w drugą od wraca z trzema pełnymi kubkami i tak po kilka razy.

A imprezy mają to do siebie, że często tam się wydaje znacznie więcej niż się planowało. Dlatego mnie jedno picie jakiekolwiek wystarczy.

O tym że jest płatna szatnia, było wiadomo od dawna. Silencowy Gahan...znajomi też mają z nim foty
Sam koncert dobry, ale moim zdaniem pierwszy lepszy. Szkoda, że nie zagrali WIME. I mniej interakcji z publiką.

@Peter, bo Dave widocznie bardzo lubi ten kawałek akurat w takiej wersji,co widać.

dla mnie subiektywnie pod wzglądem setu pierwszy był lepszy, ale pod względem "szalonego sektora" drugi dużo lepszy, może też dlatego , że na pierwszy zabrałem całą rodzinę żeby im pokazać dinozaurów i trzeba było w miarę sie zachowywać. Ale na pierwszym niestety siedziałem koło sektora VIP, łazili w kółko po żarcie i picie, no w końcu zapłacone to trzeba się było opić i nawpie...ać po kokardkę ....

Krótko pisząc, było MEGA. Pozdrawiam tych co byli na sektorach, zwłaszcza sektor okularów, wyszło super. Ale i tak uważam, że najlepsza zabawa jest zawsze na płycie, tam nikt nie wychodzi po piwo, zapiekanki, siku, z każdego leje się pot tak samo jak z Dave'a. Oczywiście bywa problem z wyższymi jegomościami przed tobą, ale to są problemy przejściowe, które zmieniają się wraz z przebiegiem koncertu.
Za to nagłośnienie idealne, no i oczywiście integracja, wspólne śpiewanie, machanie, skakanie, jeśli ktoś nie miał okazji spróbować to polecam ten sposób. No i jeszcze jeden wczorajszy pozytywny aspekt bycia na płycie blisko sceny, Dave i Martin śpiewający w duecie 3 metry od ciebie, zjawiskowe i niezapomniane. Narzekajcie na co chcecie, dla mnie koncert 10/10

Po pierwszym koncercie we wtorek, druga Łódka cały czas super, choć nie potrafię już policzyć wszystkich koncertów DM, na których byłem przez te wszystkie lata (na tej trasie wczoraj koncert nr 7). Wykonanie BC petarda - chyba najfajniejszy moment koncertu moim skromnym zdaniem. I to pomimo dominującej perkusji, ale to wersja koncertowa, więc tak pewnie musi być.

Trochę szkoda, że nie ma minimalnie większych przerw między utworami. Momentami publika się rozpędzała, ale natychmiast było to gaszone kolejnym utworem.

Dwie uwagi, pierwsza - męczy mnie APTIUT w tej wersji grane na każdym koncercie. Druga uwaga to organizacja. Przyszedłem przed samym koncertem, ponieważ nie pcham się już pod scenę. Na około 15 minut przed wyjściem zespołu było czynne tylko jedno wejście, trochę mało jak na tak duży koncert.

No i te bilety... Zawsze robiłem zdjęcie biletu i nigdy nie miałem problemu. Wczoraj nie chcieli mnie wpuścić. Tłumaczenie, że nie używam aplikacji na telefonie, ponieważ jestem starej daty, a wszystkie hasła do konta mam na kompie w domu, nie dotarły do obsługi. W końcu ktoś się zlitował i gdzieś zadzwonił, sprawdził moje dane i mnie wpuścili. Co za kretym wymyślił bilety tylko na aplikacji. Jak net kiedyś padnie przed imprezą, to będą mieli problem. Jak to jest, że możesz kupić bilet lotniczy klasą biznes za parę lub paręnaście tysięcy złotych i go wydrukować, a zwykłego biletu na koncert nie da się wydrukować? Do tego konto na stronie Ticket Master co chwila zmienia mi hasło - trzeba ciągle tworzyć nowe a ja tam zaglądam raz na długi czas. Całe szczęście że do logowania nie wymagają Profilu Zaufanego, odcisku palca i skanowania tęczówki.

Coś mało tych wpisów. Kiedyś po koncercie było 10 stron, a teraz jest 5 wpisów i to po dwóch koncertach. Żeby to były wpisy o muzyce, o aranżacjach, o smaczkach w utworach, że tutaj coś zmienili, tutaj dodali nowy podkład etc, jednak wpisy są głównie o żarciu, piciu, sikaniu, szatni, temperaturze. Można się dowiedzieć po ile jest kola, ile procent miało piwo, po ile szatnia, jak ludzi wpuszczali, czy z apki czy ze skrina. Niestety obecnie muzycznie DM to dno i uważam, że to główny powód, że jest jak jest.

Koncert super. Nagłosnienie slabsze w pierwszej czesci koncertu ,pozniej chyba bylo glosniej....
Widocznosc z plyty ok. Z malymi wyjątkami.
Kiedys przeszkadzalo nagrywanie i robienie zdjec telefonem... (Kazdy chce.miec pamiatke z.koncertu... jak dla mnie ok)
Ale za to teraz jest super trend .. machanie kartkami banerami i wszelkimi informacjami pod samą scena...jesli kartka ma powiedzmy rozmiar A4 to ok,ale nie Ku.....a 80 cm na 40cm !!!
SERDECZNIE GRATULUJE GOSCIOWI KTORY ZNAJDOWAL SIE PRZY SCENIE z kartonem super wymiarow... Zaslaniales wszystkim za Toba w tych najbardziej wyczekiwanych momentach kiedy Chlopaki byli na wybiegu.....
Nastepnym razem proponuje baner z przescieradła na dwoch kijach tak zeby tez siedzacy na przeciw sceny mieli rowniez utrudniony widok.... Bo tak to zaslaniales tylko kilkunastu osobom.
Pozdrawiam

No to chyba Ci ulżyło......ufffff, w końcu, brawo

PS1. Nagrywanie nadal przeszkadza, dla mnie to jest chore, no ale taki mamy klimat (czasy).
PS2. Co do samej warstwy muzycznej koncertu, to jak dla mnie rewelacyjny, aranże IFY, BC, JTL, EC oczywiście od czasu powrotu do setu, genialne.
Ja również dałem się ponieść fali niespodziewalności i nigdzie wcześniej nie szukałem setu, by być jakby nieco zaskoczonym czy zaciekawionym, co tam dalej dla mnie przygotowali, to bardzo dobry pomysł, wręcz taki nieszablonowy

Demono ty się spuszczasz nad wszystkim co ma znaczek dm, a ja patrzę trochę dalej.

Nad czym niby się "spuszczam".......najczęściej się spuszczam, a raczej spuszczam ciepłym moczem takie żałosne wysrywy jak ten twój
Co do tej szerokości, to uważaj, abyś gdzie nie zawadził, bo pojechałeś naprawdę daleko i szeroko, no szok.
PS. Pierwszy wpis był zaraz po koncercie, na szybko, w którym zawarłem głównie smaczki organizacyjne, bo to też ważne, tym bardziej, że tematy poruszane od dłuższego czasu, jakbyś nie czytał, czy tam ich nie dojrzał tym zbyt odległym spojrzeniem.

Nie wiedziałem o szatni, bo nie przeglądałem informacji okołokoncertowych, niemniej mocno się zdziwiłem, gdyż to pierwszy taki skok na kasę w Atlasie.
Oczywiście, to nie był żaden problem, liczy się fakt.