Dziabo, w tym tygodniu nie dam rady ale w przyszłym na bank Fajnie że Rock stał się oficjalnym miejscem spotkań stołecznych Depeszy

Mogę coś skrobnąć w wolnej chwili bo widzę że to co kiedyś pisałem wyleciało , mozę mam gdzieś kopię

To Dziubasku do mnie było? Bardzo miłe:)

O narkotykach napisałam w odniesieniu do czyjejś wcześniejszej wypowiedzi - ktoś napisał, że są/ były nieodłączne na zlotach. Nie zgadzam się. Jeździłam na zloty przez 5 lat w latach 90ych i narkotyki prawie tam do mnie nie docierały. Raz chyba ktoś mnie częstował. Co do picia to niestety wszyscy się upijaliśmy.
Ale trzeba było żeby wytrwac do rana - ja zawsze byłam minimum 12 godzin na zlocie - czy teraz też tak jest.?

Selerek - a ile Ty masz lat żeby się wycofywać?
Ja w tym roku kończę 30 i zamierzam właśnie powrócić - wybieram się na początek na zlot do Głogowa.
Ostatni raz byłam na zlocie w Zielonej w 1997 roku...

Więc proszę nie wycofuj się! Będzie mi raźniej


Co do snucia opowieści - mogłabym poopowiadać, owszem, ale brak mi porównania z dniem dzisiejszym. Nie chcę sadzić farmazonów.

Może tylko parę zdań o płycie SOFAD i aurze wokół niej.


DM nie odzywało się dość długo, chodziły różne straszne plotki, nie wiedzieliśmy co się dzieje. Aż tu nagle w jakiejś gazecie wydrukowano zdjęcie Dave'a. Totalny szok - chudy jak szczapa, dziwnie ubrany, DłUGIE WłOSY. Nie chciało nam się wierzyć. Pisano tam o uzależnieniu od narkotyków oraz że Dave ma AIDS.

Popłakałyśmy się z przyjaciółką, wcale nie ze śmiechu. Pamiętam to jak dziś - sala do biologii, wokól preparaty w formalinie, pasowało...

Wkrótce jednak pojawiło się I Feel You. Uwierzyliśmy, że Dave nie umiera i że będzie dobrze. Ale nie mogliśmy się przyzwyczaić do nowego imagu i w ogóle do tego singla. Szczególnie mnie było ciężko. Ale po Walking in My Shoes wszystko się ułożyło.

Potem żadna płyta nie była już takim zaskoczeniem.

Żal mi, że wtedy właśnie image grupy tak "znormalniał" ale co zrobić...
MOżna chociaż pooglądć stare teledyski:)

To ten pamiętny artykuł. Też byłem mega-zdołowany chyba z miesiąc. Wtedy nie było netu , to było jedyne info z obozu DM , jedyne okno na świat.
http://www.depeche-mode.pl/files/applic ... 1_1992.pdf

http://www.depeche-mode.pl/files/applic ... 4_1992.pdf

A pamietacie ten konkurs w którym można było wygrać boxy?
też brałem w nim udział. Był jeszcze kiedyś jakiś konkurs w popcornie na grafiki i ogolnie home made sztukę związane z DM. Niektóre rzeczy były kozackie! To chyba było w popcornie jakoś koło 1990-91
Ja wtedy zrobiłem graffiti na Słodowego za pomocą szczoteczki do zębów, czarnej farby i widelca no i szablonów własnej roboty (szablony DM i różę malowałem sam nie wycinałem z gazet) ale nagrody nie dostałem
Potem w 2001 Dave docenił jednak moją pracę

Dokładnie - to ten artykuł!! Nie było wtedy netu, komórek, a jeszcze jak ktoś (tak jak ja) mieszkał w małej miejscowości - nie miał szans na świeże i rzetelne wiadomości. Chciałam sobie zaprenumerować BONG'a , napisałam do nich, ale jak przysłali mi cennik to musiałam podziękować.

Kupowałam Popcorn i Bravo. I pamiętam ten konkurs z Popcornu. Rany, jakie to były śmieszne czasy! Połowa rzeczy wyleciała mi z głowy. Przypominajcie dalej!

Był jeszcze prędzej artykuł gdzie można było zobaczyć to samo zdjęcie.Pisało tam wówczas że Dave ma Aids i wygląda jak Freedie Mercury na dwa tygodnie przed śmiercią te sensacje podobno wypłynęły od Joanny która twierdziła żę Dave korzystał z zakażonej strzykawki.Ten nieprawdziwy artykuł ukazał się o ile pamiętam w Skandale ale głowy nie daję ,jednak to zdjęcie można było zobaczyć nieco prędzej.Pamiętam że chyba w tej samej gazecie w 1994 roku pisało że Fletch odszedł z kapeli bo jego żona kazał mu wybierać albo ja albo to co do tej pory i była ujęcie z panienkami z teledysku Walking in my shoes.

@Maciek ten artykuł to nic ja pamiętam artykuł chyba w jakiejś Przyjaciólce lub coś wtym stylu gdzie była fota leżącego Gahana ( choć bardzo nie wyrażna) i artykuł pt nie czy jest chory na Aids ale że już umiera na Aids. Masakra.

Mam jakis artykuł z "Życia Na Gorąco" z wychudzonym Gahanem, ale nie pamietam, zeby byla tam tez fota, jak lezy. Jak odzyskam swoje zeszyty z wycinkami, to postaram sie wrzucic skan.

Ja to widziałem u kumpeli bo takich gazet nie czytałem fotka była marnej jakości więc nie wiem czy nie była zrobiona na potrzeby artykułu a raczej wzmianki bo tekst był krótki foteczka natomiast o wymiarach 1 x1,5 cm

Moze masz skana? To by było coś! Bo ja nie widziałem , moja Babcia prenumerowała Panoramę

@Maciek ja ten artukulik czytałem ale go nie posiadałem

Ten artykuł o którym piszesz ukazał się w 1995 lub 1996 roku na całkiem inny temat.

http://www.depeche-mode.pl/files/applic ... 1_1991.pdf

A pamiętacie taki magazyn pop-rock? Artylulik kultowy wtedy. Magazyn padł szybko i Sierocki przeniósł się do BRAVO.
To graffiti zrobione jest w Warszawie w podziemiach Jerozolimskie/Marszałkowska zresztą słabe chyba Sierocki sam nabazgrał a potem smieną zrobił
Ale był na tym koncercie w Berlinie 90 i zazdroszczę bardzo. Z naszych był jeszcze Wacek i Szczur o ile dobrze pamiętam.

Napaliłem się na skan tego konkursu sztuka fanów z popcornu. Ma to ktoś? Bo na żadnej stronie nie ma

Byłem nawet w redakcji tego pisma u Sierockiego - w hotelu "Warszawa". Robiłem z nim wtedy wywiad do "Świata Młodych" o jego książce.


Mam, ale - jak juz pisalem - musze odzyskac swoje zeszyty z wycinkami.

Sluchajcie!!! to jest hicior!!!! Pamietacie jak Dave byl razem na imprezie z Vanilla Ace i ten jegomosc smial sie z Davea a konkretnie z jego butow Dave wypalil raperowi w twarz z piąchy Pamiętacie to?

Dave mu chyba powiedział aby spier..... ale czy go uderzył nie wiem

No nie byłem tam ale tak pamiętam.
Jeszcze Dave się z Axlem Rose coś tam sprzeczali na jakimś party ale bez rękoczynów i podobno potem już była sztama Opowiadał też o tym fan ze 101 na DVD

Mam pare fot z prywatnych imprez Davea ale to sa biale kruki

Z takich wspomnień to jeszcze powtórzę się ale nie mogę tego zapomnieć, jak poszła fama że Alan i Fletch nie żyją , zginęli w ywpadku samochodowym. Dopiero zaczynałem ich słuchać a tu taka wiadomość. Ciemno w pokoju, puszczam Agent Orange zdołować się jeszcze bardziej , netu nie ma, telewizji kablowej nie ma , niczego nie ma. Niczego się nie można dowiedzieć. I nagle Niedźwiedzki mówi w Liście Trójki na której królowało wtedy enjoy the silence że to tylko plotka i że grają koncert gdzieś tam.
Pamiętam jak się nawaliłem z kolegami z tej okazji , jakbym dostał drugie życie