Odpalam A perfect Solution, leci If we stay Here i jestem w szoku. Genialne otwarcie albumu. Właśnie trwa podtrzymujące mój mały szok Only Better. Zobaczymy dalej co zaserwowali nam panowie z Mesh po prześwietnym We Collide.

Płytę katuję w kółko już od kilku godzin.

Na początek pozwolę sobie opisać jakie w ogóle było, jest i będzie Moje podejscie do Mesh

Jak było:
Na początku wzbraniałem się baaaardzo przed tą grupą, wkurzał Mnie płaczący głos Marka. Mimo to kilka kawałków podobało Mi się, niestety część osób próbowała Mnie przekonać do Mesha puszczając swoje typy (ulubione kawałki) tym bardziej zrażając Mnie do tego zespołu

Jak jest:
W końcu zebrałem się i przebrnąłem przez calutką dyskografię zespołu zachęcony po koncercie zespołu promującego "We Collide", gdzie na koncercie kilka kawałków po prostu wgniotło Mnie w glebę. To było przeciwieństwo tego co ktoś kiedyś mi puszczał
No i taka jest prawda. Mesh to genialny zespół ale dla Mnie tak w 3/4 bo 1/4 to nie moja bajka. Niefart polegał na tym, ze głównie miałem styczność z tą 1/4
Znając już dobrze (bo słuchałem naprawdę duuuużo razy) dyskografię, przyszedł czas na bardzo dobre "We Collide", który jest naprawdę wspaniałym albumem ale nie doskonałym bo pare kawałków po prostu omijam. Mimo iż i tak za najlepszą płytę uważam "The Point At Which It Falls Apart" (po prostu doskonałe emocje dla Mnie) to i tak "We Collide" po prostu rządzi. Za swiętą dla Mnie trójcę: Petrified, Rest in Pieces i This is what You Wanted

Co będzie:
Czyli co będzie dalej. Napewno jadę na koncert do Volverhampton, gdzie spotkam się z zespołem na wywiad, gdzie napewno odfrunę na koncercie bo przesłuchałem już "PERFECT SOLUTION" i jestem oczarowany.
To jest absolutnie równa płyta, chyba najrówniejsza z całej dyskografii. Naprawde rewelacyjna. Przez ta równosć nie ma takich idealnych rodzynków, które odrazu chwytają Mnie za serce, jak w przypadku świetej trójcy z We Collide no i "Needle in A Bruise" i absolutnie doskonałego "Not Prepared" z płyty "The Point..."
Mimo to wyróżnię po paru przesłuchaniach: "Who Says", "How Long" ale muszę jeszcze bardziej ogarnąć ten album bo nie potrafie na chwilę obecną wyłonić faworyta. To włąśnie przez równość tego albumu. Bardzo dobrego albumu.
Tak na marginesie. Szkoda, ze na albumie nie ma "Only Better" w wersji Alien 6, który mnie zmiazdżył tak z 10 razy mocniej niż albumowa wersja.

Ave Mesh. Rzeczywiście mocno niedoceniona kapela. Nie mogę się doczekać koncertu.

DMaroco...



Lubię jak ktoś napisze coś w taki sposób , że sprowokuje mnie to do poszukiwań .

Mesh - Only Better ( Alien6 Remix )

http://www.youtube.com/watch?v=xGD11nOqOnE



Pozdrawiam .

nie znam kto to? od dawna widzialem jego foto na stronie mesha

kurcze, od razu 23.10 rano polecialem do MM, wczesniej upewniwszy sie ze maja zamowiony cd. nie bylo... weekend spedzam na Ukrainie, oczywiscie tam w malych sklepach muzycznych kapela typu mesh to abstrakcja...
Jutro po pracy, juz w Polsce, lece po album. Po tym co uslyszalem w necie i po Waszych relacjach wiem ze sie nie rozczaruje

@Dmaroco - cieszy mnie Twoje podejscie do tej kapeli. Nie dlatego ze ja sam ich uwielbiam, lecz dlatego, ze po poczatkowych uprzedzeniach dales im szanse ja tez znam kogos kto poczatkowo traktowal ich podobnie, a teraz jest fanem

@krzysiek - no wlasnie, na stadionach, a nie w malych klubach... ja tez o tym od dawna marze

Mówiłem to chłopakom wcześniej przed przesłuchaniem, powiem teraz oficjalnie wszystkim po przesłuchaniu - "A Perfect Solution" dla mnie awansował w kategorii ALBUM ROKU na pierwszą pozycje. Nie sądze aby do końca roku coś mnie tak pozytywnie zaskoczyło jak MESH !!!

A tymczasem 29 listopada ostatni na trasie koncert - Wolverhampton !
Będe tam z ekipą Synthetic Island na bank !

Płyta nie ma słabych punktów
Obok mrocznych, nastrojowych klimatów mamy też kilka parkietowych hitów. Na taką płytę czekałem .Ciary przechodzą

Płyta na dobrym ,"meshowym", poziomie . Lepsza od "We collide", nie dorównuje jednak poziomowi "Who watches...". I to tyle na temat nowego Mesha.

fajniutkie to wydanie

Niejaki Robbie W

oops, shame on me
nie poznałem, za chudy

w moim MM nadal nie mają tego albumu, mimo że niby zamówili. Gdzie kupowaliście swoje egz? w necie?


@ThePesh - cieszy mnie Twoja euforia po odsłuchu pamiętam jak plułeś po wysłuchaniu We Collide zresztą nie Tylko Ty...

Ja do czasów pierwszego koncertu w szczecinie do Mesh nie pałałem gorącym uczuciem. Gdy zobaczyłem ich jak potrafią zagrać na żywo - awansowali wysoko w mym rankingu. Kilka miesięcy temu utwierdziłem się w tym przekonaniu na kolejnym koncercie. A w tej chwili nie mogę się doczekać Wolverhampton !

Tak czy siak DM po tej żenadzie którą wydała ostatni może na kolanach modlić sie o tak równą , mocną i dynamiczną płytę jak Perfect Solution

Co do porównania DM i Mesh'a, to też tak sobie ostatnio pomyślałem, ale... po jakimś czasie z tego porównania się wycofałem. Otóż DM to coś więcej niż zespół popowy i ciężko ich przyrównywać do, bądź co bądź, "lżejszego" zespołu z Bristolu. No i nie do pominięcia jest fakt, że Mark i Rich podążają ścieżką, którą kiedyś tam wyznaczyli DM. Ale faktycznie, Mesh mogłoby być wzorem dla DM, jak nagrać równą płytę bez przesadnego eklektyzmu.
A wracając do "A Perfect Solution", to jest kolejna rzecz, która mnie w tej płycie uwiodła. Mogę jej słuchać niemal bez przerwy i niemal codziennie odkrywam w niej nowe fragmenty, które "wkręcają się pod czaszkę" i nie chcą z niej wyjść. Np. teraz jest to końcówka "How Long".

jednak mały zawód,plyta jest bardzo dobra,równa,przebojowa,meshowa,ale brakuje mi takich killerow wktóre wgniataja w glębę,jak chociażby Petryfied czy No Place Like Home z poprzedniego albumu.

Jeśli chodzi o brzmienie płyty to napewno jest mniej elektroniczna. Co dla MNie akurat jest na minus. Za duzo gitar zagłuszajacych to w czym Mesh jest najlepszy czyli w muzyce elektronicznej

kurcze męczę się z tym moim Media markt, nie pomyślałem żeby zajrzeć na allegro, a tu:

http://allegro.pl/item794125205_mesh_a_ ... _edit.html

hmm...

Powiem nieśmiało, że jestem nieco rozczarowany nowym albumem.
Singiel rozbudził moje emocje, numer świetny w dodatku w remixie Alien6 mnie powala, super jest też Everything I Made (KLOQ Remix) i spodziewałem się raczej takiej płyty a tymczasem się zrobiło piosenkarsko nie w tym kierunku.
Wydana w tym samym czasie płyta Assemblage 23 Compas zdecydowanie wygrywa z chłopakami z Bristolu- polecam.
Może na koncercie w Berlinie nowe utwory jakoś nabiorą innego wyrazu.

hmmm mnie się tak średnio nowa płyta podoba, wszystko pięknie ładnie brzmi, ale nic poza tym - tak bym zaryzykowała stwierdzenie iż mega komercha wręcz.
Koncertowo chłopaki jestem pewna na pewno dużo nadrobią
....pisząc za enjoyem - bardziej polecam nowego A23

ten kawałek w duecie z panną - fajny lubię go
reszty jeszcze nie miałem okazji (poza jednym razem gdzies w tle) posłuchać

natomiast nowe A23, Solitary Experiment miód dla uszu
SITD - w trakcie oswajania

no to ryplęm.....

zdania co do singla nie zmieniam,ale roku to to jest ale rozczarowanie a nie płyta.Od muzyki oczekuje przedewszytkim emocji,Mesh jest mistrzem własnie w emocjach w muzyce a tym razem wyszła im płyta kompletnie z nich wyzuta.Taki Crash z poprzedniego albumu-przebojowy miły,ale nudny jak flaki z olejem,nie zbudzający zadnych uczuć.Na Perfect Solution jest tylko 1 moment,powtorzony 3 razy ktory daje jakies emocje i przypomina to,z czego zespoł słynął,to moment w piosence If We Stay here zaczynający się w 0:47 i potórzony jeszcze dwukrotnie,reszta to przebojowa popowa papka,która wpada jednym uchem a drugim wypada,przesłuchałem ten album z 10 razy i wiecej nie mam ochoty,dokładnie jak z utworem Crash z WC,ktory zawsze opuszczałem słuchając tej płyty.Dobra plyta ma to do siebie,że z każdym przesłuchaniem coraz bardziej wciaga,tu mam odwrotnie,z każdym było coraz gorzej.

kompletnie nie rozumiem osób,które twierdzą ,że ta płyta jest lepsza niż We Colide,dla mnie jest przepaść na korzyśc poprzedniczki,a po takich perłach jak Petryfied,Can You Mend Hearts czy No Place Like Home to nawet wspomnienia nie ma.

o o! to właśnie to czego mi brakowało ostatnio w Meshu - emocji... dla przypomnienia zapodam w domciu Fragile, In This Place Forever czy The Point At** - bo to są albumy do których na prawdę chętnie się wraca. Czy będę wracać do A Perfect Solution? - hmm... wątpie (choć never say never)