DeMESH Mode

Very Nice.




Pozdrawiam .
PS
Z całym szacunkiem do DEPECHE MODE .

odsłuch na dobrym sprzęcie sprawia ,że album odkrywa swe drugie, lepsze, oblicze.
Gdy odpaliłem to na denonie, brzmienie mnie rozwaliło, to co wcześniej slyszałem na głośniczkach kompa to było popierdywanie

album bardzo dobry, wchodzi mi wszystko. Tak jak już ktoś tu napisał nie dorównuje The Point... ale i tak 3ma poziom. Kawał dobrej muzy, zarówno do tańca jak i do... wiercenia pneumatykiem I na Boga nie porównujmy go do SOTU...


DeMESH MODE hehe ustawie sobie to hasło na gg

stay (de)meshed!

Zgadzam się, nie ma sensu porównywać tego do SOTU - gatunkowo to dwa odmienne bieguny.
Chociaż na pewno Mesha i DM łączy osoba Garretha Jonesa i tak po cichu marzy mi się ponowna współpraca Jonesa z DM.

Nagrywają zaczepiste albumy a i tak nie wygrają swojego miejsca w szerszej świadomości słuchaczy.
Smutne to, bo to co robi Mesh ostatnimi czasy bije na głowę co najmniej kilka uznanych, bardziej hołubionych medialnie marek.

obydwie metody na wyciagniecie kasy od fanów sa ordynarne.DM postanowiło sprzedać 5 piosenek w cenie pieciu płyt(bo mnie te widokówki,remiksy lat robione na zasadzie-konkursu-kto zrobi gorszy,a walka jest wyrównana,czy dema-lubie schabowego ,ale nie koniecznie chce patrzyć jak zabijają świnke obdzierają ją ze skóry w ogóle nie interesują),a Mesh teksty piosenek w cenie półtora płyty.To w dobie czasów gdzie odbiorce powinno sie cenic za to że płaci za muzykę a nie ciaga ją sobie za cene prądu z internetu jest skandaliczne.Wersje limitowane powinny zawierać rarytasy,ale rarytasami nie są teksty piosenek,ani normalne utwory które powinny wyjść jako epka bądź b sidey na singlach.Choć akuraty w przypadku DM chyba sie przejechali,bo sprzedaż singli ze względu na brak bsidów drastycznie spadła,a boxa też niewielu kupiło.

porownywanie Mesha i DM nie ma zadnego sensu,to zupelnie inny styl muzyki.Jedyne co może te kapele łączyć to podobna na pierwszy rzut ucha barwa glosów Martina i Marka.dla mnie w tej chwili różnica miedzy tymi zespołami jest prosta-MESH jest zdecydowanie lepszy,a DM zdecydowanie popularniejszy.O tym ,że Mesh jest malo popularny decydują moim zdaniem 2 aspekty-fatalny marketing,bo z wieloma utworami można było dotrzeć do mediów i zrobic z nich prawdziwe hity(bo Mesh to taki jak dla mnie 2 klasy lepszy Savage Garden,jeżeli już coś do kogoś porównywać) oraz kompletna nieumiejętnsc zachowania się muzyków na scenie-ich naprawde lepiej sluchac,niż oglądać.Gruby facet w czapce niezdarnie chodzący po scenie to nie jest to,co może powalić swiat na kolana,to mogą zrobić tylko samą muzyką,ale jakoś trzeba z nią do ludzi dotrzeć.

O żesz w mordę , natknąłem się przypadkowo na Kapitutalny Kawałek , którego wcześniej nie słyszałem :


Mesh - This Without You ( Snare Fallen Mix )

http://www.youtube.com/watch?v=ihAZnks62Kk


No jest Meshowe Mistrzostwo Świata jak dla mnie...

Doszperałem się , że to b-side It Scares Me .

Czy oryginał , różni się znacząco od - Snare Fallen Mix ?



Pozdrawiam .

Oryginał "This without You" nie ma takiego podkładu perkusji i trwa tylko 2:30 poza tym jest identyczny.

Aha i zgadzam się, ze porównywanie do DM to bzdura.

Ktoś już może słyszał "Hold and Restrain" z limitowanej wersji APS?

Dobra, a teraz pytanie za 100 punktów: wie ktoś, czy gdzieś prócz limitowanej edycji 'A Perfect Solution' są gdzieś dostępny teksty?Jakbym wiedziała, że wersja standardowa będzie zawierać tylko zdjęcia, to bym się szarpnęła na tę limitowaną a nie zwykłą


Ogólnie jestem zachwycona nowym Meshem, od pierwszego przesłuchania:D Nie zgodzę się, że zawiera ona mniejsze pokłady emocji (chyba, ze ja jestem tak płytka emocjonalnie i wiele mi do szczęścia nie trzeba ) , że nie ma hitów, bo jak inaczej określić takie' only Better' "Everytnig I made', 'Is it so hard', 'It's gone', czy zaskakujący jako ostatni ' The bitter end'??... Ja już swoją płytę roku mam. ... Jedno co mogli zrobić może trochę lepiej, to dać możliwość zaśpiewania w 'Who says' innej wokalistce- mnie by tu najbardziej pasowała np. Shirley Manson ...marzenia...


krzysiek - widziałeś kiedyś Mesha na żywo. Ten 'gruby facet w czapce niezdarnie chodzący po scenie' jednak zdołał mnie powalić swoim występem w Warszawie i nie tylko mnie...

i jeszcze jedno - ja rozumiem, ze to jest forum Depeche Mode, ale czy wszystkie zespoły muszą być porównywane do DM??? Ze Slayerem też tak będzie??

czyli:
W tej chwili teksty są dostępne tylko w wersji limitowanej, po uruchomieniu nowej strony będą dostępne on-line.

Nie no bez jaj proszę
Jeśli już do kogoś miałbym mesh porównywać typu synth/electro plus żywa perkusja i gitara live to Camouflage.

Anika no kurna normalnie podobne spostrzeżenia jak moja recka, znowu się pokrywamy, tzn mamy zbieżne gusta Ciekawe, ciekawe

od zawsze kocham ten utwór (wersję zwykłą), słowa aż przejmują do szpiku kości

ten remiks znajduje się na "The Lair Studio Remixes", jest tam 6 wersji różnych kawałków - People Like Me (extended shotgun mix), Sympathy (signed sealed 12" snare remix), This Without You (fallen mix), Trust You (snare's hack'n' slash 12" mix), Involved (out of control biomix), Time Enough (1-2 perception mix).

Jakby co, wal na pm

CureMar - dzięki za odpowiedź, mam nadzieję, że teksty szybko zawitają na stronę Mesha.

enjoy - po prostu mamy dobry gust

że co???
Mark jest gruby ???
większej bzdrury nie słyszałem.
Gruby to jest Kalisz Ryszard .

gruby to jest Ronan Harris z VNV

zgodzę się z Krzyśkiem że Mark jest za mało ruchliwy na scenie i użyte kiedyś w tym temacie krzyśkowe określenie "tygrys miotający się w klatce" tu mi pasuje Nie próbuje nawet nawiązać bliższego kontaltu z publiką, a szkoda. Niemniej ci, którzy widzieli mesh na żywo wiedzą, że emocje jakie płyna z ust Marka to potęga! Gość śpiewa z taką mocą i ekspresją że ciary przechodzą i mimo braku super mega oprawy koncertowej - fajerwerków, telebimów i cholera wie jeszcze czego, z koncertu tego bandu nie da się wyjść rozczarowanym. Mała scena, mało efektów, za to mega wrażenia, zdarte gardło i brak sił. Tak przynajmniej było ze mną po koncercie w Weissenfels AD 2002

Fanta, ja ljublju Tjebja

I na odchodne jeszcze co?
Wiadomo...

SRONG!

Nie wiem, a widzialem Mesh na zywo. Wyszedlem rozczarowany na piwo, a wrazenie zrobili na mnie kiepskie, nie tylko na mnie zreszta. Tak przynajmniej bylo ze mna po koncercie w Goeteborgu AD 2000

Badzmy powazni, od dM (nawet SOTU) dziela ich lata swietlne, a Ronan moze i gruby, ale ma charyzme, Mark niekoniecznie.

A teraz mnie zlinczujcie

Naprawdę dobrze prawisz - linczu nie będzie

Jeśli każdy "gruby" jak Ronan Harris będzie na scenie taki energetyczny, żywiołowy, spontaniczny i rozrywkowy to doczekamy się mega zaj..istej sceny światowego poziomu.

Rozumiem że mesh Ci nie pasi, bo wnioskujac z tematów gdzie się udzielasz, lubisz mocniejsze granie. W porządku, kwestia gustu.
Natomiast nie rozumiem czemu udzielasz się tu. Nadmiar wolnego czasu?


Ronan ma charyzmę, nie przeczę. Jest swietnym showmanem, wielu mogłoby się od niego uczyć zachowania na scenie i łapania kontaktu z publika(nawet Madonna ) napisałem tylko, zgodnie z faktami, że jest gruby, bo trochę ciałka ma tym bardziej szacun za niego i jego energię. Może jest Rycerzem Jedi że ma taką moc?

co do SOTU... prosiłem by nie porównywac tego.. czegoś do nowego mesha bo to 2 różne style ale IMHO co do JAKOŚCI to nowy album mesh rozpierd..la dm w drobny mak

czekam na lincz