Kilkanaście lat temu dzięki Waszemu forum, poznałem m.in.
De/Vision,
Mesh,
Diary of Dreams czy
Colony5.
Jednak odkryciem, które z perspektywy lat okazało się najcenniejsze, było odkrycie
Iris.
De/Vision, Mesh, Diary of Dreams czy Colony5 pewnie bym i tak w jakimś momencie trafił dzięki różnym zlotom, ale
Iris już niekoniecznie.
Wysłuchałem w życiu sporo muzy i oczywiście jest mnóstwo dobrych albumów/kawałków, ale zawsze mnie fascynuje, jak przypadkowo natknę się na jakiegoś wykonawcę, który ma kapitalny materiał i albo już słuch po nim zaginął, albo jest znany tylko w jakimś wąskim kręgu.
Dzięki tej przepaści w łatwym dostępie do muzy (Spotify, TIDAL itp.) w porównaniu do "starych czasów", dużo łatwiej niż kiedyś można weryfikować polecenia i sugestie.
Za pomocą funkcji "podobni artyści", odkryłem np.
Michigan,
Edge of Dawn,
Informatik,
James D. Stark'a i kilka innych fajnych rzeczy.
Chciałbym jednak wreszcie po długim czasie, znowu popróbować muzyki podanej przez człowieka, a nie maszynę...

- Wrzucicie jakieś propozycje w klimatach jak powyżej?