Jedziemy, jedziemy na pewno

Oj Adamie...szkoda,że TY nie wiesz jakie ja mam zdanie o Notoriusach...he, he...Akurat w okresie w którym ukazała się ta płyta , Tomek Beksiński podał mój adres na antenie z możliwością korespondencji w postaci takiego luźnego nieoficjalnego fan clubu...Ludzie, którzy do mnie wtedy pisali, chyba pomyśleli,że jestem jakaś walnięta cegłą w głowę,że takie rzeczy wypisuje...Kopałam ich niemiłosiernie...To było straszne Po latach uważam,że nie pomyliłam się nawet w jednej nucie...Kupa! Ta płyta jest fatalna, nudna , mdła...i doprowadzająca mnie do szału!!!I te trąbki....na bogów!!!Nawet Ultravox się pokalało tymi instrumentami... Co za moda...i OMD...bleee...
Dobra, koniec o Notorious...

Przeczytalewm i ja-Maciek ze Starogardu. Jestem tu "nowy" wiec wybaczcie styl , "orty", "byki" i dłuzyzne.
To wcale nie wypociny pod paroma ocenami plyt tez bym sie podpisal.
Dzis jednak mam dystans do obu grup, jak i chyba calej muzy. Do tego stopnia ze nie moge powiedzeiec kto jest moim nr 1. Czasem jest to DM, czasem Erasure, nieraz Ultravox, albo Psyche, a czasem - jak dzis wieczorem - Camouflage. Wszytsko jest zmienne, lecz przewaznie uwielbiam muzyke z lat 80, synth pop, new romantic itp.
DM mial lepsze i gorsze chwile. Ale sa dni kiedy nawet Exciter mi sie podba (oj ale tylko czasem!) Nie sposb porownywac wszystkich plyt jednozesnie. Kazda to jakis etap w muzyce, technologii nagran, czy rozwju muzykow. Generalnie jednak uwazam ze po odejscu Alana DM starcil mnostwo dobrego. Wiem, nie odkrylem Ameryki. Sa tez tacy co sie nie zgodza z tym.Zwlaszcza w brzmieniu, ktore stalo sie ubozsze. Widac ze Alanto byl taki pracus, ktory lubil eksperymentwoac, a te ostanie plyty DM to jakby mniej poszukiwan, mnie innowacji - pewnego rodzaju skrot w koncepcji tworzenia muzy. A Dla mie zwlaszcza brzmienie DM bylo czyms nowatrorskim, czyms co przyciagalo. Tak bylo w latach 83-86. Potem prostszy Violator,a le jakze mocny w przekazie. No i SOFAD-ulubiona rzecz, moze dlatego ze z nuta dramatu zespołu. O ostaniej plycie sam nie wiem co sadzic. Dobra, momentami swietna rzecz, ale jednak czegos mi brak, choc o niebo lepiej jest niz w 2001. No i fatalna kolejnosc i wybor singli. Precious - ok., ale kolejne single juz gorzej wypadly. Ja bym dal jako nr 2 Johna (mi sie podoba), albo zwlaszcza Suffer Well. Ta piosenka bylaby jednak idealna, gdyby miala jakis lepszy bardziej mocny refren, bo riff gitary jest very very nice.
O DD troche... Obserwuje ich poczynania od ponad 20 lat i pokusze sie o stwierdzenie, ze wszystko byloby dla mnie ok gdyby panowie nie zaczeli w pewnym momencie flirtowac z muzyka rockowa (liberty), albo soulowo-popową (notorious), albo sam juz nie wiem jak to dokaldnie nazwac (pop trash). Lubie DD, glownei za plyty z 81 i 82 r., (no i slodkim wyjatkiem jest tez 93 rok - ech fajne to byly czasy...). Pozostale plyty uznaje za nierowne, czasem bardzo, choc Astronaut jest najlepszy od 93 r.
Taka jest wiec moja subiektywna ocena.
Moze zbyt ogolna, ale na dobry poczatek wystarczy.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczow! A AdamaDD szczegolnie - znamy sie wszak od dziecinstwa.(Republika forever!!!)

To co napisałeś jest, w mojej opini, skutkiem jeszcze jednego faktu a mianowicie upadkiem sceny "new romantic", czego w zasadzie nie "przeżyła" nawet największa gwiazda tego nurtu, czyli Ultravox. DD też zaczęło szukać swojej drogi, co wychodziło im z gorszym (częściej) lub lepszym skutkiem (np. "Big Thing" czy "Wedding Album"). I tak naprawdę dopiero powrót mody na lata 80-te umożliwił "odrodzenie" Duranów. Śmiem twierdzić, że jeszcze 7-8 lat temu "Astronaut" by przepadła mimo, że, jak napisałeś, to najlepszy album od 1993r.
I w tym kontekście zbawienny dla DM okazał się fakt, że nie byli oni ściśle łączeni z "new romantic" i dość szybko odeszli od tej stylistyki.
Zauważcie, że mimo częstych powrotów gwiazd z lat 80-tych, to tak naprawdę przez te 20-25 lat na względnym szczycie przetrwali tylko najbardziej wyraziści przedstawiciele gatunków muzycznych:
DM- electro-pop
U2 - rock
The Cure - gotyk
Metallica - ciężkie granie
I właśnie te grupy wymienia się najczęściej jako inspiracje dla dzisiejszej sceny muzycznej. Niestety DD bardzo rzadko jest do nich zaliczana i raczej jest postrzegana jako jedna z największych gwiazd minionych, niestety, czasów.

Czy ktoś dysponuje setlistą DD z jakiegoś koncertu ?

setlista z 8 sierpnia z Monaco (ale to festiwal byl)
Hungry Like the Wolf
Planet Earth
Is There Something I Should Know?
Taste the Summer
Come Undone
The Reflex
Ordinary World
Save a Prayer
Nice
A View to a Kill
Notorious
(Reach Up for the) Sunrise

Girls on Film

setlista z Turynu (ale to Olimpiada Zimowa byla) 15 luty
Sunrise
Planet Earth
Hungry like the Wolf
Ordinary World
Nice
Sound of Thunder
Hold Back the Rain
The Reflex
What Happens Tomorrow
Notorious
Girls On Film
Rio

22 grudnia 2005 Londyn
ostatni "normalny" koncert

FRIENDS OF MINE
PLANET EARTH
ASTRONAUT
UNION OF THE SNAKE
COME UNDONE
ELECTRIC BARBARELLA
SOUND OF THUNDER
HOLD BACK THE RAIN
REFLEX
***interlude***
POINT OF NO RETURN
ORDINARY WORLD
SKIN TRADE
NOTORIOUS
NICE
SAVE A PRAYER
GIRLS ON FILM
SUNRISE
RIO

**FATAL KISS**
A VIEW TO A KILL
WILD BOYS

Dziękuję bardzo !

Nie ma to jak profesjonalna produkcja :

http://muzyka.onet.pl/0,1405072,newsy.html

POżyjemy zobaczymy...
Justin jest znany raczej z innych hm...jakby to powiedzieć dokonań...
Nowa płyta ma sie ukazać na przełomie lutego i marca..i nie sadze,żeby tacy wyjadacze jak DD pozwolili takiemu Justinkowi na jakieś fanaberie i cuda na patyku...To są doświadczeni muzycy i chleb z niejednego pieca jedli...Myslę,że zrobili to bardziej dla zabawy i odświeżenia krwi niż z powodów merytorycznych.
Poza tym na ofiucjalnej stronie nie ma tej informacji???Skąd ona w ogóle???Jakie jest żródło???
www.duranduranpoland.com

O rany, przecież dziś nie jest 1 kwietnia.
Szkoda, że nie ma emotikony na <wymioty>, bo to mnie właśnie ogarnia, jak słyszę Justine'a T.

Krótki wywiad z Nickiem na WP

@El Diablo - chciałem powiedzieć to oficjalnie:

DZIĘKI ZA BILETY

DEPESZAKI JEŚLI JESZCZE POTRZEBUJECIE JAKIEŚ BILETY NA DD TO DAJCIE ZNAĆ, NAJPÓŹNIEJ DO PIATKU (RANA). MOGĘ ZAŁATWIĆ (NAWET KILKANAŚCIE). OCZYWIŚCIE ZA DARMO

Telefon 663-771-993 adam z Gdańska

Przypominam o wyjeździe z Łodzi na ten koncert. Wyjazd o godz.14.00 z Placu Dąbrowskiego. Koszt przejazdu 38 zł. Zapisy 602-214-751. Zapraszam.

22.09.2006 (DURAN DURAN I NIE TYLKO)

Duran Duran przyjeżdzają do Warszawy dzień przed koncertem. W piątek odbędzie się konferencja prasowa i kilka indywidualnych wywiadów. W kolejce ustawiła się również Trójka. Przyznaję – prawie 10 lat temu przeprowadziłem już jedną rozmowę z Simonem LeBon. Nie została wyemitowana na antenie. Duranies wydawali właśnie album „Pop Trash”, a ja byłem jednym ze szczęściarzy. Wywiad miał trwać pół godziny, co w praktyce oznacza dla dziennikarza niezły wypas. Przez pierwsze 10 minut wszystko było cacy.

http://www.radio.com.pl/trojka/offensywa/

Tradycyjnie ekipa z najgłośniejszego miasta w składzie 3 lub 5 osób również wyrusza na DD

mam 2 bilety na duranów jeśli ktoś sobie życzy...

Już za chwileczkę, już za momencik...