Mnie płyta nie urzekła tak jak na to liczyłem. Może faktycznie po takiej suchocie od pionierów stylu oczekuje się zamiecenia pod fotel. Niestety nie tym razem. Ale w żadnym wypadku nie oznacza, ze jest to dla mnie słaba płyta. Przeciwnie, jest to kawał przepotężnego synthpopowego rzemiosła. Płyta zawiera sporo bardzo potężnych kawałków z singlowym "Shine" na czele. Dla mnie przede wszystkim wymiotły "Laughing", "Leave your room behind" i jak dla mnie najlepszy na płycie, miażdżący "End of Words". Coś niesamowitego. Duet z Heppnerem też rewelacja. W dalszym ciągu to silny kandydat do albumu roku, aczkolwiek ma silną już konkurencje w postaci Mind.in.the.box oraz N3voa.
Mimo to liczyłem na coś wiecej. Cześć utworów np. "I'll find" jest dla mnie strasznie mulista i nudna, kompletnie mnie degustuje. Instrumentali w ogóle mogło by nie być. Wtedy było by dla mnie o wiele lepiej. Ot moja prywatna opinia. Do Sensora jednak jej lata świetlne brakuje. Co prawda płyta o wiele lepsza od "Relocated".

Co do setu to brakuje mi dwóch największych hitów z poprzednich dwóch płyt-I Cant Feel You i The Pleasure Remains. Cieszy Passing By-mój ulubiony numer z Relocated.19 kawałków trochę mało, no ale lata lecą.

50 KAWALKOW NA JEDNYM Z KONCERTOW PANA SMITHA & CO. A LATA TEZ LECA

Tak ten pierwszy utwór to singiel i mogliby dodać Conversation
Przecież 21 utworów to nie tak wiele.

Oszołom Naghavi z And One gra po 2,5 godziny

Oba są singlami.

Na kolejnym koncercie w Koloni wywalili Close i zagrali 18 numerów. Aż strach pomyśleć co będzie u nas

A ja liczę na dłuższy set w Berlinie, bo nie ma drugiego supportu. Zobaczymy...

Ty mi nie odpuściłeś, więc ja też fredzie Ci nie odpuszczę...
Kiedy pisałeś wcześniej w tym temacie, że nowy album Camouflage jest bardzo dobry ?
Bez napinki, bez szukania na kogoś regulaminu.
Prawda ma być, nie szukanie haków na kogoś, obłuda to ciekawe słowo w tym kontekście

A nowy Camouflage uważam za ich najlepszy album.

Masz prawo do wyrażania swojej opinii jak każdy i tyle w temacie. Poczytaj regulamin.

Śmiechy śmiechami, ale na kolejnym koncercie zagrane już tylko 17 utworów. WTF?

A na ostatnim koncercie Aschaffenburg zagrali "Shine" dwa razy

Co do koncertów. W związku z katastrofą samolotu obawiam się że ogłoszą w Niemczech żałobę.
To zazwyczaj trwa 3 dni.
Na razie cisza ale gdyby tak było to sobotni Berlin i niedzielny Hamburg "pozamiatają".

Polacy jada do Berlina a ja niedzieli tez nie jestem pewny

Żałoby nie będzie. Wszystkie imprezy sportowe odbędą się w weekend zgodnie z planem, więc nie martwiłbym się tak o koncerty.

i do Drezna

Drezno mega koncert. Widać że team czuje się w Dreźnie wyjątkowo. Dodatkowy kawałek do setu i tu Marcus mówi ale to ostatni i dacie nam luz za to zejdziemy do was na aftera Baner Poland is Waiting podziałał ogromnie, najbardziej na Olivera kciuki do góry i po koncertowe wypowiedział "to widzimy się w Warszawie" . Entuzjazm w zespole nie gaśnie choć adhd Marcusa tak na 99% (chwilowe zmęczenie) za to Heiko wszytko nadrabiał.Z granych już Shine i Misery tylko Shine dał rade reszcie Greyscale. Zagrali prawie wszytko z nowej płyty i wersji live kawałki wgniatają .Nie przypuszczałem że bądź co bądź tak wolna płyta wypadnie tak dobrze na koncercie. Więcej szczegółów w następnym poście.

Koncert w Berlinie chyba był nagrywany audio - jakiś gościu "łapał" dźwięk w membrany.

Liczyłem że jakiś występ na żywo będzie nagrywany. Jedyne koncertowe DVD wyszło już 9 lat temu w roku 2006 i było nagrywane w Dreżnie.

No ale znów "Live in Berlin" tak jak Depeche Mode.

Ze słynnych dużych miast niemieckich może jeszcze dzisiejszy Hamburg?

Albo zostaje tylko zapis audio z Berlina

Setlista nadal festiwalowa? 17 utworów i "see you next time"?

teraz do końca będą grać 17/18 kawałków

więcej to grają poza trasą na poszczególnych koncertach gdy nie ma takiego zmęczenia

Yyyyy, zmęczenie po 4 koncertach?