serialu o rozbrajaniu bomby cd:
Do płyty podchodziłem już kilkakrotnie i za każdym razem to samo: w okolicy 6-7 utworu zaczyna mi się wszysto ze sobą zlewać... Ale...właśnie-w niedziele w Minimaxie red.Kaczkowski puszczał coś bez zapowiedzi. Najpierw jeden utwór, po godzinie dwa następne...głos wydawał mi się mocno znajomy...mało tego: dwie z ttych piosenek były całkiem ładne... jedną postanowiłem zapamiętać mniej więcej i sprawdzić czy to z tej samej płyty co to się do niej przekonać nie mogę...No i TAK..a to znaczy, przynajmniej w moim przypadku, że tej płyty jako całości nie ma sensu słuchać..ale jako pojedyncze piosenki proszę bardzo.

oj to masz pecha strasznego bo wg mnie zdecydowanie najlepszym utworem na płycie jest Crubs From Your Table a jest on numerem 8 ,faktycznie ja przesłuchałem już ta płytke kilkadziesiąt razy od początku do końca i jest ona zbyt jednostajna stylistycznie i zlewa się w jedną całosć,ale nr 8 jest wybitnie miodziowy

no musze z wielką przykroscią przyznać że się panowie nie popisali najnowsza płytka to kicha nic nie w pada w ucho, jest wręcz nudna, szkoda, bo myślałam że to bedzie coś ciekawego. Na ostatnie the best of nagrali dwie piosenki i obie bardzo dobre, a tu....

Od samego początku nie widziałem tej płyty w rózowych barwach, i moje przewidywania się sprawdziły... po genialnym (dla mnie) All That You Can't Leave Behind musiała przyjść słabsza płyta.
Chłopaki z zespołu mówili że to będzie ich pierwsza prawdziwie rock'owa płyta, to nie dobrze gdyż oni nie umieją grać szybko i mocno (mi nie wchodzi) oni są dobrzy w swych melancholijnych balladach

Na początku też byłem rozczarowany nieco właśnie przez monotonność ale słuchałem non stop cały dzień i spodobał mi się nowy album. Warto poświęcić mu trochę czasu.

Zgadzam się z Twoim zdanie nancy_boy - to album do przetrawienia. Nie jest zły, ale bywało lepiej.

Najbardziej lubię okres do płyty Zooropa.Najmocniej podoba mi się wyżej wymieniona i War.
Ulubione kawałki:
-Lemon
-Numb
-New Year's Day
-Sunday Bloody Sunday

Reszta ok, ale bez rewelacji.Generalnie to "nie moje" granie.

No Roland pod moj gust podchodzisz
Moja trójca "SBS" , "Lemon" i jeszcze "Exit"...

U2 mogłoby nagrywać same Lemony Wtedy byłbym wielkim fanem...
PS Bono tam chyba parodiuje Jimmiego Somervilla hehe

ja mam ostatnio nawiedzenie na nich .Słucham od kilku dni non stop....

"U2 w Polsce: Chorzów czy Gdańsk?

Plotki o przyszłorocznej wizycie Irlandczyków z U2 w Polsce ciągle się nasilają, pojawia się także coraz więcej informacji w mediach. Zespół wystąpi najprawdopodobniej w lipcu w Chorzowie, mówi się jednak także o koncercie Gdańsku.

Trasa promująca najnowszy album U2 zatytułowany "How To Dismantle An Atomic Bomb" rozpoczyna się 1 marca 2005 roku na Florydzie. "Rzeczpospolita" podaje także pierwsze informacje na temat koncertów w Europie. Grupa ma wystąpić 26 i 27 czerwca w Croke Park w Dublinie, 2 lipca na stadionie Twickenham w Londynie, 5 lipca zaś na Stade de France w Paryżu.

"Mówi się już o lipcowym terminie koncertu w Polsce, najprawdopodobniej dojdzie do niego na Stadionie Narodowym w Chorzowie, ale informacja ta nie została jeszcze przez nikogo potwierdzona" – pisze dalej Jacek Cieślak.

Niespodziewanie okazało się jednak także, iż zespół może pojawić się w Gdańsku w związku z przyszłorocznymi obchodami 25 rocznicy powstania związku "Solidarność".

Jak czytamy w trójmiejskim dodatku "Gazety Wyborczej", w sierpniu do Gdańska mają przyjechać głowy państw i gwiazdy muzyki. "Chcemy zorganizować dwa wielkie koncerty. Negocjacje trwają, m.in. z zespołem U2" - mówi Bogdan Lis, szef Fundacji Centrum Solidarności".

Przypomnijmy, że najnowszy krążek U2 ukazał się w Polsce 22 listopada. W Polsce sklepy zamówiły od razu 35 tys. sztuk płyty."

zrodlo: http://muzyka.onet.pl/mr,1014634,wiadomosci.html

Przez cały dzień słuchałem nowej płyty U2 i nawet zaczęła mi się podobać, ale jak sobie zapuściłem "Pop", to nie wiem czy tak szybko do niej wrócę

Tak też usłyszałem te informacje o negocjacjach
z U2 w sprawie koncertu mającego uświetnić 25
rocznice powstania "Solidarności"

Moje serce urosło na wieść o tych staraniach
a to dlatego że kocham U2, na dodatek mieszkam niemal w centrum
Gdańska a więc miałbym blisko do koncertu
a na dodatek piosenka dzięki której U2 znalazło szczególne
miejsce w moim sercu "New Year's Day" jest właśnie poświecona
wydarzeniom które wtedy miały miejsce
\
POZDROWIENIA DLA SYMPATYKÓW U2 WŚRÓD MIŁOŚNIKÓW DM

A dla miłośników U2 wśród miłośników DM też?

Troche mnie dziwi takie podejście,ATYCLB jest moim zdaniem bezdyskusyjnie lepsza niż POP,a najnowszy album to juz zupełny powrót do korzeni,ale to juz kwestia gustu i nie ma co na ten temat sie rozwodzić.

W sumie chciałem tylko napomknać na temat solidarności,faktycznie new year 's day jest wykorzystywany przy sprawach nie związanych z "solidarnościa",natomiast sam utwór ma z nia bezdyskusyjne powiazania,poniewaz tekst tej piosenki ,co wielokrotnie Bono w wywiadach potwierdzał powstał zainspirowany internowaniem Lecha Wałęsy i jego przymusowej rozłace z żona oraz wydarzeniami stanu wojennego w Polsce

Wg mnie jeżeli Bono i spółka odmówią występu właśnie w Gdańsku w 25 rocznice powstania "Solidarności"to bedzie oznaczało ze te wszystkie swoje rewolucyjne zapedy i zbawianie świata moga sobie wsadzić głęboko w d...,i tak naprawde w tym wszystkim chodzi tylko o kasę i marketing

Pamiętam taką kwestie Bono z koncertu w Chicago w 1987 roku przed NYD - "This is the song we wrote for Lech Wałęsa and the solidary people of Poland, God bless You..Thanks.."...

szczególnie powracają z Vertigo ..ale masz rację - kwestia gustu (u mnie wyżej stoi repertuar, na którym słychać orgazmowe tlą tlą w wykonaniu The Edge )

powiązania bezapelacyjnie ma..ale upolitycznienie muzyki U2 polegające na wtykaniu NY'sD (i nie tylko tego) gdzie popadnie wpływa na tendencje zniżkową


święta racja i obyś sie krzyśku mylił

chyba nie słyszałas całej płyty,Vetigo poza wstawką gitarowa w środkowej częśći utworu 1 min 10 sek oraz fragmentem z 2 min 10 sek jest trochę jakby z innej bajki,mi sie sie troche kojarzy ten utwór z wiil follow,powiem szczerze że na zadnym albumie nie ma tyle gitarowych solówek The Edga co na tym,dla mnie ten album to połaczenie stylu the Unforgotable Fire z Joshua Tree z domieszka Rattle And Hum jedyne co mi sie w tej płycie nie podoba to brak przebojów na miare One,Pride czy Witch or Whithout You

jeżeli twierdzisz że na Popie zakończyło sie orgazmowe łkanie gitary Edga to chyba nie słyszałas utworów Grace,Kite albo moim zdaniem najlepszego i najbardziej mrożacego krew w zyłach riffu w wykonaniu gitarzysty U2 w karierze wystepujacego w When I Look At the world

Oczywiscie ja wiem że to jest wszystko kwestia gustu i mozna napisac ze to mi sie podoba a to nie i tyle ,ale argumenty które uzywasz swiadcza że albo nie znasz dobrze tych 2 ostatnich płyt,albo jestes do nich(szczególnie mówie o ATYCLB )w jakis sposób uprzedzona badź masz jakies złe wspomnienia z nia związane