Autor |
Wiadomość |
roodzia
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 8:11 am Posty: 656 Lokalizacja: Warszawa/Święte Miasto
|
Ciekawe jest rowniez to, ze sa dni, kiedy mnie po prostu drazni to rozedrganie muzyki i wokali. Sluchanie wtedy R. nakreca mnie na jeszcze wieksze rozdraznienie. To tak jak sasiad walczacy z wiertarka o 7 rano w weekend. Tylko ze sasiada bym najchetniej zestrzelila, a R. rozdraznia mnie dalej ku mej radosci pokretnej.
|
Åšr lut 16, 2005 11:44 am |
|
roodzia
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 8:11 am Posty: 656 Lokalizacja: Warszawa/Święte Miasto
|
Jednym slowem muzyka w której mozna sie zapomniec. Caly swiat znika i nic innego nie jest wazne. I wtedy z wyczuciem chwili potrafi odwiedzic mnie np siostra i nagle zapalic swiatlo zebym zdjela sluchawki. Cisnienie idzie w gore jak nic!
|
Åšr lut 16, 2005 11:58 am |
|
krzychal
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 15:58 pm Posty: 2957 Lokalizacja: Wolomin
|
dokladnie rooodzia. czasami ma ochote te dzwieki chlonac nieskonczenie, a czasami wypieprzyc wszystkie plyty przez okno po uslyszeniu pierwszych sekund... jakies skrajnosci ukryl, cholera wie. moze cos podprogowego?
|
Åšr lut 16, 2005 12:03 pm |
|
Martini
Dołączył(a): Cz lip 10, 2003 9:36 am Posty: 2609
|
A ja najbardziej lubię Bloodline w samochodzie, Liquid na słuchawkach, a UM w łóżeczku
|
Åšr lut 16, 2005 12:04 pm |
|
roodzia
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 8:11 am Posty: 656 Lokalizacja: Warszawa/Święte Miasto
|
nie mow tego glosno, bo z tepienia metalu świeto******i sie przerzuca na Alana
Martini: ciekawe, nie powiem
|
Åšr lut 16, 2005 12:17 pm |
|
Chani Gronostaj
|
macie moze jakiegos ulubionego autora tekstow Recoil?
|
Åšr lut 16, 2005 12:32 pm |
|
tb808
Dołączył(a): So gru 27, 2003 13:09 pm Posty: 1172
|
Teksty Recoil? Zdecydowanie Diamanda Galas
|
Åšr lut 16, 2005 12:43 pm |
|
Chani Gronostaj
|
Diamanda ok, ale ja jeszze Nicole Blackman lubie
|
Åšr lut 16, 2005 12:44 pm |
|
tb808
Dołączył(a): So gru 27, 2003 13:09 pm Posty: 1172
|
Zaraz po Diamandzie - Maggie Estep.
|
Åšr lut 16, 2005 12:51 pm |
|
Martini
Dołączył(a): Cz lip 10, 2003 9:36 am Posty: 2609
|
McCarthy !!!
|
Åšr lut 16, 2005 12:55 pm |
|
mort
Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am Posty: 1242
|
Zdecydowanie Diamanda.
Chociaż - szczerze mówiąc - STRANGE HOURS za każdym razem wywołuje we mnie uczucie jakiegoś niedosytu... Jakby Wilder nie do końca wykorzystał moc Pani Galas. Dopiero końcówka utworu - kiedy Diamanda brzmi, jakby uwięziony w jej ciele demon właśnie postanowił wydostać się na wolność - targa moją psychą tak, jak powinno dzieło dwóch Tak Wybitnych Artystów.
|
Åšr lut 16, 2005 13:23 pm |
|
Behemot
Dołączył(a): N paź 26, 2003 14:18 pm Posty: 116 Lokalizacja: Sto Lat
|
Diamanda jest dla mnie demonem sama w sobie, a Doug...hmmm... no, coz - on czasem nawet bywa romantyczny w tym co robi i jak spiewa !
|
Åšr lut 16, 2005 15:00 pm |
|
GERMAN
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 16:35 pm Posty: 115 Lokalizacja: Kalisz
|
Subiektywnie, najbardziej mi pasuje Douglas, ale każdy wniósł do Recoil coś wyjątkowego.
|
Åšr lut 16, 2005 15:35 pm |
|
Oblivion
|
Ja tutaj widzę pewną przewrotność wypowiedzi Alana - na mojego czuja trochę zakpił z Danielka...ehehehe. Niech gościu coś nagra bo mnie po ścianach nosi...
|
Pn lut 28, 2005 10:40 am |
|
Agent Orange
|
Pewnie mnie niektorzy zabijÄ…...ale co tam.. W chwili obecnej recoil jest dla mnie po prostu....nudne. Z poczatku przezylem wielkÄ… fascynacjÄ™ muzykÄ… Wildera..ale w chwili obecnej nie ma w niej nic co moze mnie przykuc do niej na dluzej. W tej muzie brakuje mi czegos ...sam nie wiem czego. O ile sluchajac wielu krazkow za kazdym razem udaje mi sie odkryc cos nowego...o tyle z Recoilem jest dokladnie odwrotnie. Cos jakby od tego zostalo oderwane (nie wiem..moze wlasnie brakuje mi tu Martina? ) I nie chodzi tu tez o brak piosenkowosci....czego w tej muzyce po prostu nie ma. Ot...moje zupelnie subiektywne spojrzenie. Takze mi jest zupelnie obojetne czy Alan nagra cos czy nie.....to muzyka zdecydowanie nie dla mnie. A juz nazywanie tego goscia geniuszem jest dla mnie bynajmniej zabawne. Genialny to byl dla mnie Mozart.
|
Åšr mar 23, 2005 12:05 pm |
|
Kelvin
Dołączył(a): Pn lis 29, 2004 1:36 am Posty: 567 Lokalizacja: Manchester
|
ja tam bardzo lubię Recoli ale to nowsze, widać że Alan się usamodzielnił i Liquid to juz poważna muza a nie jakies tam brzdakania z Bloodline (osbiście jakoś mi nie podchodzi ta płyta). Liquid natomiast mnie powala swoim klimatem, taka nowoczesna alternatywa i nie wiem jak to nazwać - industrial? to może za duże słowo, w każdym razie bardzo oryginalne to. Moje ulubione to jezebel, want ale najbardziej rozwala mnie chrome a szczególnie końcówka ze słowami "done with the dark boys, through with the dark boys, done with the dark boys, i swear you'll be the last one" - odlatuje
|
N kwi 24, 2005 23:28 pm |
|
Chani Gronostaj
|
Home ale co masz na mysli?
Bycie rodzinnym to dobra cecha...
a jesli nie ma weny to tym bardziej niech zajmuje sie dziatwa zeby potem muzycznie wysmyczyc cos naprawde interesujacego i z pazurem
|
Wt kwi 26, 2005 7:23 am |
|
mort
Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am Posty: 1242
|
Wiem, że gdybanie nie ma sensu, ale powiem szczerze - ja jakoś specjalnie w ten Jego KAMBEK "za parę lat, po wychowaniu dzieci" nie wierzę...
|
Wt kwi 26, 2005 11:26 am |
|
ewysz_mns
|
Z muzyką jest tak, że jeśli się ją kocha, to się do niej wraca. I obojętnie czy będzie to miało formę nowej płyty, czy rodzinnych świąt przy gitarze, czy innym dziwnym instrumencie.
Więc nie można Alana spisać na straty tylko dlatego, że chce dobrze wychować dzieci. W końcu to już poważny facet, a nie jakiś crejzi tinejdżer.
|
Wt kwi 26, 2005 14:11 pm |
|
mort
Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am Posty: 1242
|
Nie "spisuję na straty" i nie pochlastam się, jeżeli niczego nigdy już nie nagra...... to tylko moje prywatne przeczucie...
A swoją drogą - nie bardzo rozumiem co my, jako fani, mielibyśmy mieć z "powrotu do muzyki" w formie rodzinnego brzdąkania na gitarze
|
Wt kwi 26, 2005 16:00 pm |
|
|