Autor |
Wiadomość |
Carla
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 12:58 pm Posty: 256 Lokalizacja: Kalisz / Warszawa
|
Nie można było lepiej "ująć" tej Muzyki
Ale czy w Recoil nie brakuje Wam czegoś z DM? Nie pytajcie czego, bo nie potrafię tego określić. Po prostu czegoś brak.
|
So lut 12, 2005 22:39 pm |
|
chriss
aDMinistrator
Dołączył(a): Wt lip 08, 2003 21:53 pm Posty: 2510
|
? mnie sie wydaje, ze na pierwszych jego dwoch plytach jest wlasnie za duzo dM.
|
So lut 12, 2005 22:44 pm |
|
klecina
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2003 12:42 pm Posty: 412
|
Osobiście nie mogę strawić projektów Alana. Są jakieś takie "pomerdane"? Nie wiem nawet jak je określić. Dziwnie mi się ich słuchało... Być może urok tych płytek ukryty jest w ich dziwności... Niestety ja tego piękna nie umiem dostrzec Ale może za jakić czas... Niczego w życiu nie można być pewnym
|
So lut 12, 2005 22:49 pm |
|
mort
Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am Posty: 1242
|
"Tego czegoś" z DM... hmm... uwielbiam Wildera, ale zgodzę się - powiedział to chyba D. Miller - że Alan ma skłonność do "przekombinowywania"... Wiecie, taki typ kolesia, który nie umieści w utworze niczego, czego sieden razy nie przetworzy i pięć razy nie zapętli... czasami łaknąłbym więcej surowości. A tu jak nie smykiem, to samplem... w DM, mam wrażenie, troszkę bardziej się pilnował...
|
Pn lut 14, 2005 8:15 am |
|
krzychal
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 15:58 pm Posty: 2957 Lokalizacja: Wolomin
|
dlatego tak sie ludzie boja tego recoil czasami tez mam wrazenie, ze tych dzwiekow jest po prostu za duzo i w pewnych momentach wieza (wcale nie tania) nie wydaje z siebie czystych dzwiekow tylko ryk... a to chyba nie byl zamierzony efekt... surowoscia alan nie grzeszy. przynajmniej na ostatnich dwoch plytach. i jesli niektore songi maja mroczna glebie, to niektore sa po prostu "przekombinowane". dla mnie takim songiem jest red river cargo. w pewnych momentach jest tego wszystkiego ciut za duzo... ostatnio moim faworytem jest new york nights. zamykasz oczy i idziesz po ciemniejszych zaulkach manhattanu... klimat nie z tej ziemi...
|
Pn lut 14, 2005 12:58 pm |
|
mort
Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am Posty: 1242
|
Mnie ostatnio bardzo rajcuje ten... hmm... "czarny" nurt w twórczości RECOILA... ELEKTRO BLUES, RED RIVER CARGO czy JEZEBEL... taka bluesowo-gospelowa część Wilderowej muzy... jak by nie patrzeć - kontynuacja pewnych wątków z epoki SOFAD. Fajnie byłoby, gdyby Alan ten wątek dalej pociągnął... jakiś czas temu wymyśliłem sobie, że fajnie mógłby w tej RECOILowej estetyce zabrzmieć wokal Toma Waitsa, na przykład.
|
Pn lut 14, 2005 13:09 pm |
|
krzychal
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 15:58 pm Posty: 2957 Lokalizacja: Wolomin
|
niech lepiej odkryje nowe rejony. moze jakies improwizacje? moze cos glebszego niz naubauten? chociaz zycie go rozleniwilo i chyba jednak przygasl... a jezebel z klipem jest surowy na maksa...
|
Pn lut 14, 2005 13:18 pm |
|
mort
Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am Posty: 1242
|
Nie wiem, czy można się jeszcze po Alanie penetracji "nowych rejonów" spodziewać... Pytany o różnego rodzaju elektroniczne nowinki (w dziale, gdzie pytania zadają fani...) zdradzał się zaskakująco konserwatywnym gustem... ani BJORk ani AUTECHRE Alankowi nie podchodzi, na ten przykład...
|
Pn lut 14, 2005 13:27 pm |
|
Carla
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 12:58 pm Posty: 256 Lokalizacja: Kalisz / Warszawa
|
Myślę, że idealna rola dla Alana to rola producenta - jest mistrzem "smaczków", "przypraw". Oczywiście jego kompozycje są ciekawe, ale czasami rzeczywiście przekombinowane.
|
Pn lut 14, 2005 23:37 pm |
|
Behemot
Dołączył(a): N paź 26, 2003 14:18 pm Posty: 116 Lokalizacja: Sto Lat
|
Hm. Plyta "Unsounds Methods" jest po prostu genialna w kazdym aspekcie. Ostatnia juz troche przeladowana faktycznie forma, ale potrafi czasem zniewolic podczas sluchania. Muzyka piekielnie trudna i raczej nie dla wiekszosci fanow DM. Pierwsze plyty nie do konca konsekwentne i wywazone, raczej eksperymenty i produkcyjna odskocznia. Chociaz... Recoil "pozniejszy" czasem i jest dla mnie zbyt ciezkostrawny.
|
Wt lut 15, 2005 14:46 pm |
|
mort
Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am Posty: 1242
|
Pewna "ciężkość"... czy raczej "gęstość" brzmienia to chyba efekt zamierzony... Chociaż powiem szczerze, że uwagi części forumowiczów o "ciężkostrawności" RECOILA są dla mnie dość zaskakujące. Przecież nie jest to chyba jakaś straszliwa awangarda !? Jasne, to zdecydowanie "mniej piosenkowa" formuła od Depeche Mode, ale... da się toto zanucić, a część kawałków ma całkiem spory, moim zdaniem, potencjał "przebojowości"...
|
Wt lut 15, 2005 14:51 pm |
|
Behemot
Dołączył(a): N paź 26, 2003 14:18 pm Posty: 116 Lokalizacja: Sto Lat
|
Uwaga o ciezkostrawnosci miala oznaczac stan faktyczny. Tak jakos jest, ze wiekszosc fanow DM to odrzuca. Przyjmuja raczej sympatycy wszelkich darkow, trip-hopu albo industrialu. To moje odczucia.
|
Wt lut 15, 2005 15:00 pm |
|
mort
Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am Posty: 1242
|
To się jakoś tam zbiega z obserwacją, że ludziom nie chce się generalnie w ogóle wsłuchiwać w cokolwiek, co wymaga minimum uwagi... W RECOILA trzeba się wsłuchać... ale za drugim, trzecim razem zasysa, i to jak.
|
Wt lut 15, 2005 15:13 pm |
|
Oblivion
|
Mi też bardzo odpowiada ten 'czarny' mroczny nurt, gdzie gospel się przeplata
z tym i owym. ( z atmosferą Nowego Orleanu na ten przykład). Don't Look Back czy Strange Hours, Electro Blues itp itd. Na bootlegach te i inne numery są przesterowane na wszystkie chyba możliwe sposoby.
A tak w ogóle to Mr A ma ciągotki do afrykańskich rytmów... co mi się także niezmiernie podoba...Poza tym muza, która mówi o dewiacjach i tego typu historiach nie może raczej być prosta i surowa...Jak ktoś załapie o co tam chodzi, i nia daj Boże jeszcze coś z tego przeżyje, ma niezłą jazdę po neuronach. Bo Alanowi trzeba przyznać, że swoje założenia wykonał bezbłędnie - Recoil wcina się powolutku w mózg, odciskająć tam swoje piętno. ( Nie zawsze pozytywne...hehe)
|
Wt lut 15, 2005 20:03 pm |
|
Carla
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 12:58 pm Posty: 256 Lokalizacja: Kalisz / Warszawa
|
Uchwyciliscie kwintesencje Recoil! Ciezkosc tej muzyki nie polega na pierwszym brzmieniu, ale na tresci, ktora podkresla jeszcze idealnie zageszczona muzyka! A kiedy juz sie w nia wslucha to... nie bede powtarzac tego, co napisal Oblivion
|
Åšr lut 16, 2005 10:49 am |
|
krzychal
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 15:58 pm Posty: 2957 Lokalizacja: Wolomin
|
poza tym sluchajac kilkakrotnie jednego utworu wyszukuje w nim za kazdym razem coraz to inne dzwieki. a tym samym wlaze glebiej, glebiej i glebiej
|
Åšr lut 16, 2005 11:10 am |
|
Carla
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 12:58 pm Posty: 256 Lokalizacja: Kalisz / Warszawa
|
Suchajac Recoil mozna doznac na prawde traumatycznych przezyc... Chociazby to absolutnie wstrzasajace Breath Control... Mam dreszcze, dziwne dreszcze, za kazdym razem, kiedy to slysze...
|
Åšr lut 16, 2005 11:16 am |
|
Chani Gronostaj
|
I tu musze sie w pelni podpisac pod ostatnimi wypowiedziami - mam bardzo podobne odczucia, zwlaszcza przy tekstach N.Blackman... okraszonych muzyka Alana.
hmmm no nie prowadze statystyk ilu depeszy lubi Recoil, ale raczej nie spotkalam depeszy ktorym Recoil nie odpowiada i to nie tylko dlatego ze sa depeszami i wypada im lubic dzielo Alana&co.
|
Åšr lut 16, 2005 11:24 am |
|
roodzia
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 8:11 am Posty: 656 Lokalizacja: Warszawa/Święte Miasto
|
I zdecydowanie najlepiej slucha sie tego w sluchawkach. Nie jest to muzyka dobra do "robienia tła" gdy się krzatamy po domu. Kompletnie nie umiem czytac przy tym ksiazek, za bardzo muzyka mnie wciaga i potrafie byc na 1 stronie przez kilka utworów, co chwila zaczynajac czytac to samo zdanie.
Podczas remontu ze 2 lata temu w moim pokoju byly wstawione meble brata i u mnie egzystowal. Jakos tak wyszlo ze na noc do snu wlaczylam Liquid. Rano powiedzial ze tego sie nie da sluchac i w ogole czuje sie zmeczony i jakies bzdety mu sie snily.
|
Åšr lut 16, 2005 11:27 am |
|
Carla
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 12:58 pm Posty: 256 Lokalizacja: Kalisz / Warszawa
|
Absolutnie tak, Roodzia Muzyka Recoil jest "zazdrosna i egoistyczna indywidualistka", nie znoszaca jakiegokolwiek towarzystwa czy pozostawania w tle
|
Åšr lut 16, 2005 11:36 am |
|
|