Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 520 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 26  Następna strona
Black Celebration 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 18, 2004 22:04 pm
Posty: 754
Lokalizacja: Łódź
 
Post 
podzielam zdanie Poldka.


Śr mar 22, 2006 18:59 pm Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N sie 01, 2004 20:29 pm
Posty: 19
Lokalizacja: Warszawa
 
Post 
to sztuka zrobić było w 1986 roku zrobić czadową muzykę w calosci elektroniczną


Śr mar 22, 2006 19:45 pm Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 09, 2004 19:21 pm
Posty: 1978
 
Post 
no taaak...
słuchając tej płyty wręcz czuć tą klaustrofobie...
i za to ją lubie , chłopaki przelali to jak i co czuli na tą płyte i wyszedł taki 'Black Celebration' ...


Śr mar 22, 2006 20:30 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am
Posty: 1242
 
Post 
Michaello napisał(a):
to sztuka zrobić było w 1986 roku zrobić czadową muzykę w calosci elektroniczną


Co to znaczy "czadową"?


Śr mar 22, 2006 20:39 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 15, 2006 22:01 pm
Posty: 178
Lokalizacja: Silezia Obecnie:nieobecny
 
Post 
zdecydowanie Here Is The House


Śr mar 22, 2006 20:40 pm Zobacz profil
 
Post 
w tamtych czasach łatwo było zapuścić włosy, wziąść gitare, drzeć ryja do mikrofonu do w kółko tych samych akordów i zdobyć sukces.
DM dokonali czegoś większego i o wiele wazniejszego.


Śr mar 22, 2006 20:57 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2005 10:03 am
Posty: 815
Lokalizacja: Ziębice
 
Post 
nie tylko w tamtych czasach
dzisiaj jest tak samo


Śr mar 22, 2006 21:01 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 18, 2004 22:04 pm
Posty: 754
Lokalizacja: Łódź
 
Post 
Hien napisał(a):
w tamtych czasach łatwo było zapuścić włosy, wziąść gitare, drzeć ryja do mikrofonu do w kółko tych samych akordów i zdobyć sukces.
DM dokonali czegoś większego i o wiele wazniejszego.


Zgadza się. Najbardziej wymowna była trasa MFTM tour, gdzie w USA dm zrobiło nieprawdopodobną furorę. Tam muzyka elektroniczna była wtedy zupełnym nowum. Ludzie przyzwyczajeni do tysięcy identycznych niemal kapel rockowych dostali porządną dawkę prawdziwej ambitnej europejskiej twórczości elektronicznej. I ją "łyknęli".


Śr mar 22, 2006 21:04 pm Zobacz profil WWW
 
Post 
Terian napisał(a):
nie tylko w tamtych czasach
dzisiaj jest tak samo

dzisiaj wystarczy ,że jesteś czarny i szybko mówisz :]


Śr mar 22, 2006 21:20 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2005 17:06 pm
Posty: 850
Lokalizacja: Bydgoszcz
 
Post 
Nie dla mnie, na szczescie! :lol: :8):


Śr mar 22, 2006 21:23 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 15, 2006 22:01 pm
Posty: 178
Lokalizacja: Silezia Obecnie:nieobecny
 
Post 
Hien napisał(a):
Terian napisał(a):
nie tylko w tamtych czasach
dzisiaj jest tak samo

dzisiaj wystarczy ,że jesteś czarny i szybko mówisz :]


masz na mysli amerykanskich madafaka gangsta rapowcow??
jak dla mnie malo to ma z muzyka wspolnego. te ich cale bity to obecnie zlepka kilku dzwiekow uderzajacych co pare sekund w rezultacie wiecej tam ciszy niz dzwieku.
zeby nie byc goloslownym (nie) polecam przesluchac numer d4l laffy taffy - tytul koszmarny nazwa skladu tez.


Śr mar 22, 2006 22:02 pm Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 20:29 pm
Posty: 19
Lokalizacja: Warszawa
 
Post 
no cóż, widze, ze łapiecie za słowa i dopieprzacie, ja tego nie robie, to nie moj styl, traktowac innych za idiotow.
czadowa - mocna , niosaca ze soba duży ładunek emocji - tak to odbieram
..


Śr mar 22, 2006 23:44 pm Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am
Posty: 1242
 
Post 
Nie. Chodzi tylko o zachowanie jakiejś miary - też wielbię okrutnie ten album, ale nie udawajmy, że akurat to, że to album stricte elektroniczny to coś supermegawyjątkowego. W połowie lat osiemdziesiątych powstało przecież wiele świetnych płyt zawierających wyłącznie muzykę tworzoną przy pomocy instrumentarium elektronicznego...


Śr mar 22, 2006 23:50 pm Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 20:29 pm
Posty: 19
Lokalizacja: Warszawa
 
Post 
Black Celebration- gdzieś wyczytałem że:
- po pierwsze nowatorsko zastosowali petle - to co teraz robią hiphopowcy
- Question of Lust ma triphopowe efekty:)
-po drugie - syntezatory podlączyli do wzmacniaczy gitarowych co dalo piorunujacy efekt...


Śr mar 22, 2006 23:57 pm Zobacz profil YIM
 
Post 
kwiatek napisał(a):
Wg mnie BC wcale nie jest najmroczniejszą płytą dm. Rozumiem, że tytuł determinuje w znacznej mierze odbiór tego krążka jako tego "pogrzebowego". Zdecydowanie bardziej depresyjny klimat ma SGR, czuć to w tekstach i brzmieniu. Myślę, że ULTRA jest także cięższa niż BC.


Ultra jest jak dla mnie zdecydowanie najbardziej mroczną płytą dM. Wszystko tam ma swój ciężar, każde słowo i dźwięk. Trzeba było jakoś zacząć układać się na nowo, po prawie-że-zagładzie, a to nigdy nie jest łatwe..
Wracając do BC, to dźwięki na niej są o wiele bardzie 'jasne' i nie ma tego brudu, o którym wiele osób już na forum wspominało, że brudne dM zaczęło się właśnie mniej więcej od Ultry. BC to wręcz przebojowa płyta - melodie są zadziwiająco 'łatwe", co jednocześnie nie oznacza prostoty. Ta płyta to paradoks. Niby jest miło, ładnie i przebojowo, a jak się wgryźć... Uchhhh.
PTA mi ją pod tym względem najbardziej przypomina.


So mar 25, 2006 0:58 am
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 17, 2005 21:43 pm
Posty: 590
Lokalizacja: Krk
 
Post 
też się zgadzam co do Ultry.

B.C parę miesięcy temu puściłam moim 2 przyjaciółkom które DM niezbyt lubią. I jest to jadyna płyta która od razu im się spodobała :wink: powiedziały mi że w ogóle nie czuć w niej 86 roku i że jest niesamowicie klimatyczna, nie powiem ale bardzo mnie tym mile zaskoczyły :P
jest w niej niewątpliwie coś mrocznego i ciemnego, ale melodie na tej płycie sprawiają też że jest ona nieco optymistyczna w brzmieniu.


So mar 25, 2006 9:11 am Zobacz profil ICQ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 11, 2005 22:56 pm
Posty: 147
Lokalizacja: Gdańsk
 
Post 
Here is the house... jest w tej piosence cos takiego... dla mnie jest chyba jedna z najpiekniejszych piosenek DM w ogole :) szkoda ze nie byla singlem..
A ze Black Celebration jest ponadczasowe to jak najbardziej prawda :) ten album bardzo latwo "wchodzi" i zawiera piosenki rozne nastrojowo wiec na pewno nie-fanowi szybko sie nie znudzi. A fanom nigdy ;)


So mar 25, 2006 11:17 am Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 23, 2004 18:15 pm
Posty: 153
Lokalizacja: from the Breakfast Club
 
Post 
... a depeszowcom to już w ogóle :]


So mar 25, 2006 19:37 pm Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So gru 27, 2003 13:09 pm
Posty: 1172
 
Post 
stella napisał(a):
Ta płyta to paradoks. Niby jest miło, ładnie i przebojowo, a jak się wgryźć... Uchhhh.


Na tym właśnie polega Depeche Mode. Każda ich płyta to taki paradoks.


So mar 25, 2006 19:50 pm Zobacz profil
 
Post 
Dokładnie. Ale ten paradoks nie jest taki oczywisty wg. mnie w przypadku szczególnie dwóch płyt - Ultry i Excitera. Tam muzyka idzie za tekstem, tzn. w pełni go ilustruje. Ultra jest depresyjna i muza za tym poszła, na Exciterze w drugą stronę. A na BC to nie jest takie oczywiste. Poprzednio nie do końca chyba ujęłam o co mi chodziło ;).


So mar 25, 2006 22:15 pm
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 520 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 26  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © phpBB Group.
Designed by (c) 2002 Sven Plaggemeier www.depechemode.de, modified by PFDM Team