Numery z Some Great Reward były chyba pierwsze.
Pamiętam, że z rezerwą patrzyłem na tzw. "depechów" w okresie manii po wydaniu Violatora. Sam wsiąkłem, ale nie uzewnętrzniałem tego nigdy. I tak jest do dziś dnia.
Rocznik oczywisty.
PS. Delta Machine jest gites!

Już gdzieś w innym wątku pisałem, że Broken kojarzy mi się z Little 15, czy ktoś z was ma podobne wrażenie?

Płytka całkiem dobra, czuć w niej starych depechów. Na przykład Alone jest na wskroś przesiąknięty latami 80-tymi. Słychać tam dźwieki ze Speak and Spell i wariacje z twórczości innych zespołów jak np. Ultravox.

Nie, ale w latach 80tych obowiązkowo, conajmniej raz w roku bywałam nad morzem. A wtedy wszędzie obecne było radio - w pokoju, w samochodzie, na plaży... Wszędzie grało. Dżingiel pewnie słyszałam nieraz.

Dzisiaj przesłuchałam cztery pierwsze płyty. Naprawdę je lubię.
W Delcie ich jednak nie słyszę jakoś bardzo wyraźnie. Ale dla mnie - to bez znaczenia.
Dziś od rana moim hitem jest Secret To The End... Słucham i płaczę. Płaczę i cofam jeszcze raz.... Klincz....
Od początku czułam, że to będzie bardzo, bardzo.....mój kawałek....
No - i tak jest.

Nieee, jak już, to z LOVE, IN ITSELF

...a tak odbiegając od tematu...

http://www.youtube.com/watch?v=SgmDJuvZwgA

http://www.youtube.com/watch?v=887qredDcbI

...powiedzcie, że nie czad

Wg mnie rzeczywiscie mozna doszukac sie podobienstwa Broken do L15, szczegolnie w dwoch pierwszych wersach zwrotki. Melodia i rytm podobne. Ale jak dla mnie to jest na plus. Nie ma tu mowy o jakims self-plagiacie czy tez o "zjadaniu wlasnego ogona" Po prostu ma sie pewnosc ze to ta sama kapela, z pelna swiadomoscia swoich korzeni.
Co do Delty jako calosci, to jestem pod wielkim wrazeniem. Kazdy kolejny dzien poglebia ten stan. Ostatni raz tak mialem przy ULTRA. Chodzi mi o to, ze sa plyty ktore poznajemy po pierwszym przesluchaniu (poznajemy, to nie to samo co oceniamy wg mnie), i sa takie, ktore odkrywamy po kawaleczku, przy kazdym kolejnym odsluchu. Delta jest dla mnie wlasnie plyta, ktora odkrywam za kazdym razem od nowa. Uwielbiam te momenty, w ktorych docieraja do mnie dzwieki pominiete przy poprzednim odsluchu, ktore sprawiaja, ze dostrzegam w danym kawalku nowe przestrzenie, inaczej go interpretuje lub tez po prostu inaczej patrze na plyte jako calosc. To jest dla mnie definicja DM. To jest DM!
Jesli chodzi o ulubione kawalki to po dwoch tygodniach wyglada to tak. Przy pierwszym odsluchu czekalem na Should Be Higher, poniewaz, kiedy uslyszalem go na live'ie u Lettermana wbilo mnie w glebe po same brwi i stan ten trwa do dzis. Dave spiewajacy falsetem??? Dal rade. I to jak!!!! Bylem zachwycony tym wykonaniem. Wersja studyjna rowniez spelnila moje oczekiwania, choc nie ukrywam, ze nie moge sie doczekac koncertu...
A potem, w swoim tempie odsluchujac sobie plyte, co jakis czas mialem i mam kolejnych faworytow. Na dzis to caly czas Welcome To My World. Nie moge sie od tego uwolnic. To moim zdaniem jest genialna aranzacja. Kazdy dzwiek ma swoje miejsce i czas, stopniowanie napiecia lepsze niz u Hitchcock'a , klimat, glebia, i obietnica czegos jeszcze. I potem to dostajemy. Cala reszte dzwiekow, ktore trzeba (jesli oczywiscie chcemy) odebrac, zrozumiec i zinterpretowc po swojemu. I ja to robie. Wykonuje te ciezka prace z nieukrywana przyjemnoscia Zachecam tez inne "gady" z epoki jurajskiej to tejze czynnosci. To calkiem przyjemne
PS
Cos mi mowi, ze kolejnym killerem dla mnie bedzie Slow. Jeszcze nigdy nie slyszalem tak klimatycznego, mrocznego i zarazem depeszowego bluesa. Personal Jesus will be continued in dark version
Reach And Touch Faith!

w 1985 usłyszałem Shake the disease i wyniosłem całą kolekcję Tomków do antykwariatu, żeby w sklepie na Kredytowej kupić 2 kasety Some Great Reward i Singles 85. Rocznik 72, 37 koncertów, kolejne 8 w planie, uzależniony od Delty Na 40 urodziny od przyjaciół dostałem czek wymienialny na 7 biletów na najbliższą trasę!

To i ja się zamelduję.Słucham DM od samego początku, czyli......nie pamiętam....zaraz,zaraz, co to ja miałem napisać......ech....starość


Tak czy inaczej rocznik '68.....i mi się płyta podoba

Pozdrowienia od "Ukochanych płyt "

"Stary" ja w 85 sprzedałem na Jarmarku Dominikańskim całą swoją kolekcję Tygrysów i sporą część ze zbiorów plakatów z Bravo by zebrać na bilet na Torwar - a to była kolekcja, którą kompletowałem przez niemal całą podstawówkę, więc determinacja była ogromna by zobaczyć ich 1 raz na żywo. Mimo tego nie udało się, ale to mnie w sumie jeszcze bardziej nakręciło i trzyma do dziś.

Co do Broken, to jest to kawałek w tonacji Gm a Little 15 w tonacji Bm, tempo dla Broken -120 BPM a Little 15 - 108 BPM, tym niemniej podobieństwo w zakresie melodii jest oczywiste dla mnie również - ale to nie zarzut - bo kawałek ten zaraz po Alone a minimalnie przed STTE gości u mnie na pudle.
Wierzę w to że znajdzie się na set liście live DM Tour.

@daRek już sobie zalajkowałem - mogę się pod tą Twoją stroną podpisać obiema rękami i nogami

Te podobieństwo o którym pisałem to w pozytywnym znaczeniu - i bardzo mnie to cieszy.

Mariusz - twój opis w znacznym stopniu odzwierciedla moje odczucia, chociaż co do Slow to dla mnie jeszcze nie czas na jego dokładną analizę.
Ja przy pierwszym odsłuchu płyty wybieram kawałki dobre i bardzo dobre, bo to czuć i znalazłem ich 8. Potem je rozbieram na części pierwsze a w międzyczasie dla oddechu gdzieś w tle przelatują pozostałe. Jak już wyssie z nich prawie wszystkie soki zabieram się za te gorsze żeby w końcu stwierdzić, że również są nie takie złe

Nie dinozaury tylko ojcowie i matki sekty!!!

Jeśli chodzi o Deltę to jak najbardziej jestem na tak. Doszukałem się kilka smaczków , które pozwoliły cofnąć mi się w lata mojej młodości (rocznik 73) Słucham DM od SGR czyli jakiś rok '85 PozDM

Również się melduję
Rocznik 73, zainfekowany od Master And Servant.
Delta robi b. dobre wrażenie po SOTU.

Bardzo się cieszę że tak nas DUŻO,pozdrawiam wszystkie "Matki i Ojców"

siema! a ja rocznik 74 dm od 1985 a uroczyl mmie koncert hammersmith odeon 82 a pozniej Masters and servand 7

a delta to zaista plyta

michal.kapuscinski2 dzieki za to people are people za..biste

oDMienioNY! siema! byles we 85 na Torwarze?

ja byłem
viewtopic.php?f=52&t=17427
Dinozaury....zapraszam tu ---> https://www.facebook.com/pages/Ukochane ... ef=tn_tnmn

powspominamy

szacun! fryc gahana bezcenny!

Ja mam 14 lat i osobiście kocham DM a nową płytą jestem zachwycona ! Depeszów słucham od małego <3