Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 741 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33 ... 38  Następna strona
SOFAD 

Najlepszy utwór z Songs of Faith and Devotion to:
I Feel You 7%  7%  [ 39 ]
Walking in My Shoes 19%  19%  [ 104 ]
Condemnation 3%  3%  [ 15 ]
Mercy in You 7%  7%  [ 37 ]
Judas 2%  2%  [ 11 ]
In Your Room 31%  31%  [ 172 ]
Get Right With Me 1%  1%  [ 5 ]
Rush 11%  11%  [ 58 ]
One Caress 5%  5%  [ 25 ]
Higher Love 15%  15%  [ 84 ]
Liczba głosów : 550

SOFAD 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 28, 2009 17:24 pm
Posty: 9
 
Post 
In Your Room


Cz gru 10, 2009 13:10 pm Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 30, 2009 10:22 am
Posty: 672
Lokalizacja: RNR/Warszawa
 
Post Re: SOFAD
persy napisał(a):
Właściwie to chyba powinienem zadać pytanie o utwór najgorszy... bo na tej płycie wszystkie sa idealne i łatwiej było by wybrać jeden nieco słabszy z tych idealnych niż jeden najlepszy :)


I ja tak własnie zrobie, bo wybranie jednego najlepszego jest niemożliwe. Za to bez problemu moge wskazac 2 nieco słabsze. Z calym szacunkiem są to:
Get right with me i Judas.


Cz gru 10, 2009 13:41 pm Zobacz profil
 
Post 
Prawdopodobnie się powtarzam, ale co tam.

Kiedyś byłą to moja ulubiona płyta DM, przez wiele lat ulubiona płyta w ogóle.

Dziś oceniłbym ją... średnio.

Tzn. daleko za MFTM, Ultrą, ABF czy Speakiem.

Nie żebym był jakimś fanatykiem syntezatorowego brzmienia i miał uczulenie na gitary.

Wręcz przeciwnie - SOFAD nie jest dla mnie rockowy, jeśli już to pseudorockowy.

Rozwala mnie przede wszystkim wszechobecny patos (w tekstach i muzyce) niebezpiecznie balansujący na skraju kiczu.

Poza tym jedna z gorszych okładek. (Co innego wersja live - ta jest lodziomiodzio).


Oczywiście do pewnych utworów czuję nadal wielki sentyment (Rush, Higher Love), ale takiego I Feel You nie mogę po prostu słuchać.

Fajny eksperyment, średnio udany, szkoda że nie wydali Violatora nr 2 z kawałkami w stylu "Sea of Sin".


Cz gru 10, 2009 17:18 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 01, 2009 22:54 pm
Posty: 87
Lokalizacja: world full of nothing
 
Post 
SOFAD - OSAMOTNIONE DZIEŁO SZTUKI , a nawet ARCYDZIEŁO W SWOIM NOWATORSTWIE i ODRĘBNOŚCI :twisted: :twisted:
W Y Ż SZ O Ś Ć TREŚCI N A D
FORMĄ !!!
ALBUM NASYCONY GŁĘBOKIMI EMOCJAMI , piękne aranżacje ,
niewymuszony MISTYCZNY KLIMAT - JEDYNY W SWOIM RODZAJU !!
[size=12][/W swych dokonaniach DM czegoś takiego już pewnie nie powtórzą...!
Będę tej opinii bronić ( wraz z innymi ) do ostatniej KROPLI KRWI !! :twisted: :twisted:
Tym , którzy tego absolutnie nie rozumieją TYLKO POZOSTAJE MI WSPÓŁCZUĆ , że kompletnie nie DOSTRZEGAJĄ WARTOŚCI ARTYSTYCZNEJ
TEJ PŁYTY :evil: :twisted:
Komentarze w stylu , że jest to słaba PŁYTA pseudoROCKOWA , bądż
KONTYNUACJA VIOLATORA wołają o POMSTĘ DO NIEBA !!
PRZYKRO SIĘ ROBI , że ktoś obrzuca błotem takimi absurdalnymi argumentami , które są TOTALNYM NIEPOROZUMIENIEM !
:(


So gru 12, 2009 1:36 am Zobacz profil
 
Post 
Jest pseudorockowa.

Na wszelki wypadek tłumaczę - pseudorockowa czyli taka, która uchodzi za rockową, ale z rockiem ma (IMO) niewiele wspólnego.

I jak dla mnie (zwłaszcza momentami) forma przerasta treść. Ktoś użył słowa"barok" - pasuje przy okazji kilku utworów na tej płycie.

Z tą kontynuacją Violatora, to nie wiem czy do mnie, ale na wszelki wypadek tłumacze - pisałem wyraźnie, że wolałbym gdyby wydali album z rzeczami w stylu "Sea of Sin".


So gru 12, 2009 6:24 am

Dołączył(a): So lut 21, 2009 11:48 am
Posty: 332
 
Post 
+Strange69+ napisał(a):
Jest pseudorockowa.

Za nic się nie zgodzę z tą opinią. Rock to gra na gitarach oparta na riffach (powtarzanych, krótkich motywach) z wyraźnie zaznaczonym rytmem (przede wszystkim chodzi o mocną zaakcentowaną perkusję). Może wszystkie kawałki rockowe nie są, ale płytę ogólnie za taką można uznać - mającą elementy rocka.

Wystarczy wziąć pierwszy utwór - IFY. Jeden motyw praktycznie przez cały utwór, lekko tylko modyfikowany ( głównie przez slidy, hammer-ony). Tak samo MIY czy WIMS.

Reszta utworów może trochę mniej czerpie z instrumentów rockowych, ale jego elementy nadal słychać - dlatego tak prosto było zrobić np. z IYR gitarowy zephyr mix.


So gru 12, 2009 16:46 pm Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 12, 2009 17:44 pm
Posty: 46
 
Post 
Ja pamiętam szok jakiego doznałam słuchając I feel you po raz pierwszy. Jakoś to nie brzmiało jak "stare" DM ;)
Pamiętam, że nocą w jakimś radiu zapodali przedpremierowo prawie całą SOFAD i zakochałam się w tej płycie.
W ankiecie oddałam głos na In your room- to narastające napięcie doprowadza mnie do obłędu prawie ;) i głos Dave`a ........... majstersztyk jak dla mnie. Tuż za IYR, Higher love - cudo.


So gru 12, 2009 18:12 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 01, 2009 22:54 pm
Posty: 87
Lokalizacja: world full of nothing
 
Post 
Ja rozumiem , że nie każdy kocha ten ALBUM I JEGO ODMIENNOŚĆ ..
SĄ OSOBY , które oscylują klimatycznie w innych kompozycjach DM i nie potrafili ZROZUMIEĆ i dostrzec geniusz S O F A D 'a -
oczywiście jest to KWESTIA WZGLĘDNA INDYWIDUALNEGO ODBIORU !!
Sama wychowałam się na pierwszych , klasycznych albumach od początku
do końca , lecz nie patrzę jednotorowo z klapkami na oczach.
S O F A D różni się od całej dyskografii , jest bardzo urozmaicony brzmieniowo , łączy ze sobą harmonijnie wiele gatunków muzycznych
i JEST AWANGARDOWY - czego niektórzy do dziś nie potrafią pojąć.
Są tam przecież elementy ROCK'a ( jak to ładnie objaśnił FELIX ), BLUESA , piękny G O S P E L ( który nadaje niesamowitą siłę - zwłaszcza LIVE ) , a nawet GRUNGE.
Pamiętam , jak wychodził SOFAD i jakie rozdzierające emocje temu towarzyszyły na każdym polu, okoliczności były niezwykłe -
osobiste problemy , balansowanie na krawędzi , byt zespołu wisiał na włosku..
TE EMOCJE EGZYSTENCJALNE SĄ ZAWARTE NA TYM ALBUMIE !
Moje oburzenie nie było skierowane do Ciebie +STRANGE69+ - choć masz
odmienny pogląd na ten temat - OK , w porządku !
Jednak WULGARNE WYPOWIEDZI takich jak J E C H O W I E C I PODOBNI. - że SOFAD to dno dna :shock: itd są..
SZCZYTEM KRETYNIZMU do N tej POTĘGI , kompletnym BRAKIEM WIEDZY W temacie, a o WRAŻLIWOŚCI MUZYCZNEJ JUŻ NIE WSPOMNĘ !
Chyba można to jedynie wytłumaczyć jakąś
DZIECINNĄ PRÓBĄ wywarcia na kimś wrażenia..
Zresztą takie osoby , to nie fani , a raczej forumowi trolle
:evil:
Może niektórzy nie ośmieliliby się BLUŻNIĆ , gdyby wtedy byli CHOĆ RAZ NA JEDNYM KONCERCIE z DEVOTIONAL TOUR. :?

PS . I NIECH SOBIE ODPOWIEDZĄ DLACZEGO W I Ę K S Z O Ś Ć
U T W O R Ó W Z SOFAD JEST GRANE NA KAŻDEJ TRASIE KONCERTOWEJ DO DZIŚ !!!!!!! :twisted:


Ostatnio edytowano Śr lis 24, 2010 18:21 pm przez Personal Angel, łącznie edytowano 1 raz



So gru 12, 2009 23:36 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 09, 2004 19:21 pm
Posty: 1978
 
Post 
A co gdyby dM nagrali płytę z rumuńskimi pieśniami narodowymi zagranymi na akordeonie, flecie poprzecznym i bębnie i zaśpiewanymi w ich ojczystym języku? Gdyby mi się ta płyta podobała, a Ty jechałabyś po niej to znaczy, że jesteś niepoczytalna, albo w dziecinny sposób próbujesz zrobić na kimś wrażenie? Tylko dlatego, że ja widzę w tej płycie egzystencjalne emocje?

Przykład oczywiście skrajny, ale pomyśl o tym.


So gru 12, 2009 23:45 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 01, 2009 22:54 pm
Posty: 87
Lokalizacja: world full of nothing
 
Post 
Mogę Ci już odpowiedzieć - ja nie próbuję komuś narzucać swojego zdania i
rozumiem , że każdy inaczej odbiera pewne rzeczy , lubi coś innego itd.
Jeśli nawet w krytyce jest pochwała czegoś odmiennego, to wszystko w porządku.. przecież to normalne.
Nie wiem czy czytałeś wszystkie posty na tych 28 - miu stronach , ale
te obelżywe i chamskie wypowiedzi niektórych osób, były poniżej pewnego poziomu.
A za dziecinną zagrywkę uważam to, jeśli ktoś obrzuca błotem na prawo i lewo i jeszcze ma z tego satysfakcję ( że admin póżniej kasuje takie posty i ich autorów ) - przykre to..
Być może żle to ujęłam lub zareagowałam zbyt impulsywnie po przeczytaniu czegoś takiego , lecz nie ja jedna. :?
I dodam ,że nie dlatego cenie tak ten album , bo jest przepełniony emocjami
i egzystencjalnymi rozterkami.
CENIE GO ZA CAŁOKSZTAŁT - WSPANIAŁE KOMPOZYCJE , TEKSTY , NIESAMOWITY KLIMAT , KTÓRY PORUSZA DO GŁĘBI oraz WKŁAD W TWÓRCZOŚĆ I DALSZY ROZWÓJ DM .
Jest jednym z najlepszych albumów , ale nie jedynym.. ( ulubionym )


N gru 13, 2009 0:37 am Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 22, 2009 23:00 pm
Posty: 1120
Lokalizacja: Entertainment Through Pain
 
Post 
Felix napisał(a):
+Strange69+ napisał(a):
Jest pseudorockowa.

Za nic się nie zgodzę z tą opinią. Rock to gra na gitarach oparta na riffach (powtarzanych, krótkich motywach) z wyraźnie zaznaczonym rytmem (przede wszystkim chodzi o mocną zaakcentowaną perkusję). Może wszystkie kawałki rockowe nie są, ale płytę ogólnie za taką można uznać - mającą elementy rocka.

Myślę, że nie zrozumiałeś intencji kolegi :)
Również uważam iź SOFAD jest "pseudorockowy" - ale w zasadzie to pojęcie rozumiemy tylko my - "rockowcy" :D


N gru 13, 2009 1:42 am Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 21, 2009 11:48 am
Posty: 332
 
Post 
Tak czy siak, uważam, że określenie "pseudorockowy" ma wydźwięk pejoratywny ;). A osobiście uważam, że Martin, czerpiąc przy tych kompozycjach z rocka, nie zrobił tego nieudolnie.


N gru 13, 2009 11:47 am Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 07, 2009 21:31 pm
Posty: 382
Lokalizacja: my secret garden
 
Post 
SOFAD nie jest albumem rockowym
jest to płyta zainspirowana rockiem, ale nie tylko,także innnymi gatunkami muzyki, które wiele osób już wymieniało(rockowa elektronika-tak zawsze myślałam o tej płycie)
określiłabym ją jako eksperyment muzyczny, odejście od konwencji czystej elektroniki na rzecz połączenia wielu stylów muzycznych
jest to bardzo eklektyczny album
umiejętne zestawienie tak różnych brzmień zadecydowało o tym, że stał się on jednym z najlepszych wydawnictw DM
album rockowy to w moim pojęciu muzyka stricte gitarowa z dopuszczalną inspiracją gatunkami pokrewnymi np. metalem, trash-metalem, grunge itd, itp.


N gru 13, 2009 12:16 pm Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 21, 2009 11:48 am
Posty: 332
 
Post 
Może źle się wyraziłem. Oczywiście, nigdy bym nie podpiął tej płyty pod gatunek "rock". Jak stwierdziłem, SOFAD czerpie z rocka, ale nadal pozostając w obrębie muzyki elektronicznej. Czyli: rockowy w sensie mający elementy rocka (ale nie pseudorocka);).


N gru 13, 2009 12:44 pm Zobacz profil
 
Post 
Czy Violator też ma coś wspólnego z rockiem, skoro pojawiła się gitara w Personal Jesus?


N gru 13, 2009 20:37 pm

Dołączył(a): So lut 21, 2009 11:48 am
Posty: 332
 
Post 
+Strange69+ napisał(a):
Czy Violator też ma coś wspólnego z rockiem, skoro pojawiła się gitara w Personal Jesus?

Bardziej blues. Zwłaszcza, że grane jest na skali bluesowej.


N gru 13, 2009 21:13 pm Zobacz profil
 
Post 
Ok, czy to czyni Violka bluesową płytą?


N gru 13, 2009 21:56 pm
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 22, 2009 23:00 pm
Posty: 1120
Lokalizacja: Entertainment Through Pain
 
Post 
bloodline101 napisał(a):
album rockowy to w moim pojęciu muzyka stricte gitarowa z dopuszczalną inspiracją gatunkami pokrewnymi np. metalem, trash-metalem, grunge itd, itp.

Stąpasz po bardzo cienkim lodzie; w "muzyce" Feel występują niemal wyłącznie gitary, a przecież nikt tego nie nazwie rockiem :P
Z kolei podam przykład: płyta Tangerine Dream - Alpha Centauri (1971), praktycznie niemal pozbawiona gitar, jest jak najbardziej rockowa.

Rocka nie należy rozumieć wyłącznie poprzez pryzmat instrumentarium; to pojęcie bardziej... psychologiczne - że tak to ujmę.


Pn gru 14, 2009 0:46 am Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 21, 2009 11:48 am
Posty: 332
 
Post 
+Strange69+ napisał(a):
Ok, czy to czyni Violka bluesową płytą?

Nie, nie czyni, ale to nie znaczy, że sam PJ ma charakter bluesowy. Ale to nie znaczy, że zaliczę go do gatunku bluesa.


Pn gru 14, 2009 16:34 pm Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 10:27 am
Posty: 430
Lokalizacja: Chojnice
 
Post 
astiz napisał(a):
Stąpasz po bardzo cienkim lodzie; w "muzyce" Feel występują niemal wyłącznie gitary, a przecież nikt tego nie nazwie rockiem :P
Z kolei podam przykład: płyta Tangerine Dream - Alpha Centauri (1971), praktycznie niemal pozbawiona gitar, jest jak najbardziej rockowa.

Rocka nie należy rozumieć wyłącznie poprzez pryzmat instrumentarium; to pojęcie bardziej... psychologiczne - że tak to ujmę.

Coś jest w tym, co piszesz.
Idąc tym tropem, nie cierpię gdy ktoś mi mówi, że słucha rocka - a w grupie swoich ulubionych zespołów potrafi mi wymienić Dodę, bo w jej muzyce też są przecież jakieś gitary.

Jak na mnie to SOFAD jest rockowy jak na DM, bardziej rockowy niż inne ich albumy; ale sam w sobie raczej rockowy nie jest. Gdybym kompletnie nie znała DM i usłyszałabym którąś z piosenek z SOFAD w radiu, wątpie bym pomyślała, że to jest prawdziwy rockowy kawałek.


Pn gru 14, 2009 20:25 pm Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 741 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33 ... 38  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group.
Designed by (c) 2002 Sven Plaggemeier www.depechemode.de, modified by PFDM Team