Ostatnio strasznie SOFAD mi sie podoba a szczególnie naszło mnie na ,,Get Right With Me'' i ,,Mercy In You' .

2 świetne piosenki Higher Love i Rush i to by było na tyle. Czasem mogę jeszcze posłuchać Walking In My Shoes czy Judas. Ogólnie nie przepadam za tym rockiem i pseudo gospelem na płycie.

Płyta w zdecydowanie religijnym nastroju. Sakralny klimat daje się szczególnie odczuć przez obecność świątyń, kościołów i świętych ziem, których nie sposób nie zobaczyć w wyobraźni słuchając tego albumu. Wzgórza oraz ziemia bez drzew, czasem trawiasta, czasem nieurodzajna, ale ze skałami, ruinami i świętymi miejscami. Album stanowi przedsionek między namiętnie wierzącym i praktykującym tłumem, a niebiosami. Ulubione piosenki to: ,,Mercy In You", ,,In Your Room", ,,Rush".
A co do kontrowersji jakie ten krążek wywołuje. To po prostu najmniej syntezatorowa płyta depeche MODE i nie każdy (szczególnie z osób, które słuchali namiętnie zespołu od początku działalności) to zaakceptował. Jest tu sakralne, głębokie, jakby etniczne, a jednocześnie urozmaicone brzmienie i bardzo dobrze, że zespół chociaż raz taki album zarejestrował. Przynajmniej w całej dyskografii twórczość dM stała się bogatsza i muzycy udowodnili, że potrafią stworzyć genialny nastrój bez dominacji klawiszowej. Nie obraziłbym się gdyby kapela nagrała jeszcze raz coś podobnego!

Ja też jestem za

Świetna płyta Nie odpowiada Mi tylko za bardzo wersja albumowa "In your room"(preferuję raczej Zephyr mix),ale reszta piosenek mocno hipnotyzuje Szkoda,że jest ich tylko 10...

właśnie albumowe IYR jest hipnotyzujące. Podczas odsłuchu wpadam w pewnego rodzaju trans. Zefir jest znośny, JEDNAK góruje album. Od zawsze na zawsze.

Moim zdaniem wersja singlowa by nawet nie pasowała do albumu.

no raczej.
to dwa muzycznie kompletnie inne utwory utrzymane w nieco innym klimacie. Zefir tylko na koncerty się nadaje, aczkolwiek i tutaj odczuwam niedosyt albumowego IYR

SOFAD to najprawdopodobniej najlepsza płyta jaka wyszła kiedykolwiek na świecie...

podejrzewam o to inne płyty z dyskografii dm.

Album to rzecz jasna ścisła czołówka, ale stawianie go ponad BC i Violatora to profanacja.

wcale nie

SOFAD to płyta mojego życia, a IN YOUR ROOM to jest boskie dzieło
Marzę o jeszcze jednym takim albumie DM, ale obawiam się, że to niemożliwe...

Get Right With Me mój faworyt z SOFAD. Uwielbiam tę piosenkę

stawianie bc i violka ponad sofad to jest pofanacja a i zejscie do muzeum tudziez skansenu

Antistar ty tak na poważnie?

na powaznie

dla mnie jeden Rush znaczy wiecej niz te dwie plyty razem wziete

od ortodoksji blisko do fanatyzmu ,a to slepota .

Rzeczywiście, przedkładanie jednej piosenki nad 2 całe albumy to wcale nie jest fanatyzm

Płyta jest wspaniała jako całokształt, ale zagłosowałem na In Your Room, klimat, klimat i jeszcze raz klimat, choć równie dobrze mógłbym oddać głos na 2/3 tej płyty.

po prostu RUSH