ło jeju ale siara....shame total

Aż miło popatrzeć naprawde.
Można powiedzieć, że jesteśmy jedną wielką rodziną =D

Szacun.
Jedni woleli w samotności to przeboleć, inni mieli potrzebę wyjścia do ludzi, do swoich, każdy po swojemu, a Ci co byli na Gwardii wspaniale zaakcentowali ten dzień, który miał być wielki a... też był wielki, tylko nieco inaczej. Był wielki, bo już do końca uświadomił mi, czym jest dla mnie Depeche Mode.

Polak z krwi i kości - wstydzi się nawet cudzych uczuć, wszędzie widzi "wieś" i nie wyściubi nosa poza własne 4 ściany, bo to "żenua". A jeśli jakaś "żenua-akcja" wypala to pierwszy w kolejce do spijania śmietanki. Zahukani ciągle są wśród nas. Gratuluję.

Bardzo ładnie Wam to wyszło, nie widzę tu żadnej wiochy czy jakiegokolwiek blamażu. Pokazaliście, że jesteście prawdziwymi fanami i kochacie DM całej Polsce. Wielki szacunek dla ludzi, którzy tam pojechali, szkoda, że nie byłem wśród Was. Może spotkamy się na rzeczywistym koncercie w przyszłości.
A marudami się nie przejmujcie, zawsze mają jakieś ale do wszystkiego, choć czasem zupełnie bezpodstawnie.

Macie rację w telewizji wyglądało to wszystko jak wieś.ale nie obchodzi mnie to.Byłam tam,gdzie miał być koncert,byłam z ludźmi kochającymi Depeche Mode tak jak ja.Po odwołaniu koncertu jestem przez cały czas jakby w depresji,słucham Ich i ryczę,musiałam wyjść do ludzi

LOL widac mnie na wywiadzie xDxDxD

uff ja na szczescie sie nie zalapalam na obiektyw

uwazam ze takie akcje wlasnie cementuja wiezy w grupach. i po to sa. i to bylo cudne!

jednak uwazam ze najfajniej by bylo bez telewizji ;]

SPOKO WYSZŁO!!!
nie było wiochy!

seler ale już po "jednym" byłeś
no nie?

pozdro dla ekipy która wyruszyła na stadion!
dobrze wypadliście, materiał z tvn24 podobał mi się!
chociaż @shamrock w TV wypadasz mniej korzystnie niż live..

Dzieńdobry wszystkim, za mną całosobotnie emocje związane z wczorajszą datą, spotkanie na gwardii, 10h aftera i 3h snu. Ze smutkiem wracałam do domu, chciałam jeszcze. Tak jak my wszyscy czułam i czuję niezapełnioną pustkę. Chcieliśmy jednak choć trochę ją wypełnić spotykając się na gwardii i pokazując, że fani DM wyczekują koncertu i że są wierni zespołowi, szczególnie w dniu, na który długo czekaliśmy. Wiadomo, że nie wszyscy mogli być, ale obecność tych co przyszli miała symbolicznie przekazać naszą tęsknotę za DM. Według mnie - udało się zaj.iście! Chodzi o fakt bycia tam, zebrania się i bardzo dobrze, że mieliśmy okazję pokazania tego szerzej. Zresztą gdy tylko się pojawiły głosy, że niektórzy będą się wybierać na stadion, od razu były też dyskusje o tym, że fajnie byłoby gdyby to zostało nagłośnione, nagrane, pokazane. I jest! Możemy to oglądać jako fajnie zmontowany materiał, ja się bardzo cieszę i dziękuję wszystkim przybyłym za w gruncie rzeczy dobrą zabawę, bo było wesoło, ciekawie, nietypowo. Nie płakaliśmy, tylko śmialiśmy się z tego, jak nam nie wychodzi śpiewanie Ale po kilku próbach było coraz lepiej
Mi się materiał podoba, nie widzę w nim nic wiejskiego. W kadrze nie widać, że było nas tam sporo. Ja brałam pod uwagę również to, że przyjadą pojedyncze osoby, także nie uważam, że było nas dziwnie mało. Oprócz całej wymowy spotkania fajnie było po prostu poznać się z częścią osób z oraz z poza forum.
Ze stacji TV było także TVP, ale nie wiem kiedy i gdzie będą materiały. Przyszedł też Piotr Stelmach prywatnie (miał wolny wieczór, wiadomo, zarezerwowany na koncert), chciał też być w tym miejscu w "czasie" koncertu.. próbował sobie wyobrazić jak by to wyglądało w trakcie koncertu, nie mógł się nadziwić, że taki zespół miał być przyjęty w tak nienadającym się miejscu. Mówił, że o 20.55 miało polecieć BC w Trójce.

I jeszcze kilka ujęć zza kulis


















ps. nie da się jednak ukryć, że wychodząc ze stadionu łezka się zakręciła w oku...

Do wszystkich doszukujących się w całej tej akcji "wiochy"... nie byliście, więc nie zrozumiecie, jak to było być TAM, wśród tych ludzi... zdzierać gardło, żeby było nas słychać, jak najlepiej, mimo niewielkiej frekwencji Naprawdę można było poczuć się częścią wspólnoty. Absolutnie nie żałuję. A przy okazji poćwiczyliśmy przed koncertem... Fantastyczna sprawa i tyle.

wyszło bardzo fajnie...

ale obiekt, sorry, tragedia.... nie wyobrażam sobie tam koncertu DM i dla mnie to jest dopiero siara!!!

Zaj%^&ście wyszliście kochani! <Brawo! Brawo! Brawo!>
Znam się troszkę na mediach i jedno Wam powiem: to, że w ogóle mediom się chce pisać, interesować tym, puszczać TAK długi materiał w newsach już jest dowodem na to, że subkultura Depeche Mode, a wiec Wy- My, jest wyjątkowa!

BC rzeczywiście poleciało o odpowiedniej godzinie w trójce, wiochy w materiale nie zauważyłam wcale (no chyba że to wada mojego wzroku), materiał całkiem OK (można prawie im wybaczyć wcześniejsze podawanie niepotwierdzonych wiadomości). Trochę mnie ścisnęło, gdy popatrzyłam na miejscem na którym miałam ICH wczoraj zobaczyć... No nic, uszy do góry, teraz czekać na wieści o zdrowiu Dave'a i o nowym terminie koncertu.

ALE BK HAHAHAHAHAH

Wczoraj wieczorem chciałam tak naprawdę choć na chwilę zapomnieć o tym, że nie mogę z Wami być, więc poszłam znienacka na domową "imprezkę" do sąsiadów (zawsze żartujących sobie z mojego "depeszowania"). A tam już i gospodarze i goście siedzieli przed telewizorem w oczekiwaniu na relację z Waszego spotkania Naprawdę się tym przejęli

Nasza-Wasza "wyjątkowość" to mało powiedziane.

Gdyby nie ten obciachowy wodzirej, który myślał że jest Davem, to byłoby OK.

Ale z ciebie totalny dupek

przed minutą o akcji nadawała TVP w Wiadomościach

http://www.tvp.info/wiadomosci/wideo/24052009-1300 - materiał o Depeszach pod sam koniec

jedno wiem - minę to miałam poważną