Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki |
17.02.2010 Londyn (Royal Albert Hall)
Autor |
Wiadomość |
MARIUS
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Szcerze watpie, czy kiedykolwiek powstalo DM jako "firma", czy kontraktowa "marka". Watpie czy Martin i Dave sa zwiazani z Fletchem jakakolwiek "umowa", wiec nie wierze w tak mocna pozycje Andrzeja Felczera, o jakiej piszecie. Wierze natomiast, ze Fletch tak po prostu sie ostal przy kumplu Martinie. Pewnie chlopaki maja z niego kupe smiechu. Kasy im nie brakuje, wiec niech sobie bedzie stary smieszny Fletch. Moim skromnym zdaniem nawet nie mysla o wywalaniu i pewnie nie wnikaja w jego "prawa".
|
Pn paź 25, 2010 12:29 pm |
|
Martini
Dołączył(a): Cz lip 10, 2003 9:36 am Posty: 2609
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
A czym jest jest Venusnote ltd, jak nie firma założoną przez Dave'a, Martina i Andiego, która udziela licencji na wydawanie dM wytwórni MUTE, czy obecnie EMI. Venusnote to firma, której produktem jest marka (brand) depeche MODE.
Po za tym określenia "marka" i "firma" używałem dla lepszego zobrazowania mojej wypowiedzi. Nie chodziło o dosłowne tłumaczenie całej sytuacji, bo wiadomo, ze dM do 2000 roku działała na uściśnięcie ręki, bez papierów.
|
Pn paź 25, 2010 12:55 pm |
|
MARIUS
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Rzeczywiscie istnieje cos takiego, jak Venusnote. Ale to chyba bardziej na potrzeby umowy z wytwornia, niz dla ukladow pomiedzy Fletchem i pozostalymi. A jesli nawet, to watpliwe, zeby znajac umiejetnosci muzyczne i wklad Fletcha, Dave zgodzilby sie na rownorzedne prawa, skoro juz doszlo do kontraktowych rozrachunkow.
Sam wskazujesz na 2000 rok. Patrzac na te date, to raczej slabo sie ma do zalozonego przez Fletcha 20 lat wczesniej duetu o zupelnie innej nazwie. W 2000 roku, podpisujac cos, chlopaki dobrze juz wiedzieli, co Fletch "potrafi".
Oczywiscie moge nie miec racji. Po prostu nie wierze w tak silna pozycje Fletcha.
|
Pn paź 25, 2010 13:33 pm |
|
Martini
Dołączył(a): Cz lip 10, 2003 9:36 am Posty: 2609
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Skoro w tym zespole wszystko odbywa się przez głosowanie to znaczy, ze każdy ma 1/3 udziałów. Każdy głos jest tak samo ważny. co jest w tym kontrakcie to ich wiedza. Natomiast myślę ze zasady które były ważne kiedyś w tym zespole zostały po prostu jedynie sformalizowane. Tak ja to sobie tłumaczę. A wszelkie decyzje były podejmowane kolektywnie i są nadal. Odkąd Dave zaczął pisać muzę i teksty, to Andy może być więcej jak pewien, że zawsze będzie zarabiał z nich najmniej.
A jakie to ma odniesienie do przeszłości? Chciałem pokazać jaka była geneza tego wszystkiego. Bo często żeby zrozumieć obecne zachowania Panów trzeba wiedzieć jak to się działo na samym początku.
|
Pn paź 25, 2010 14:34 pm |
|
fred
Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 12:50 pm Posty: 3937 Lokalizacja: Pieńsk
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Dla mnie jest dziwne stwierdzenie o wywalaniu Felczera z DM, to nie kto inny tylko On zakładał DM i wywalać Go z własnej kapeli ?? dziwne
|
Pn paź 25, 2010 16:35 pm |
|
krzychal
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 15:58 pm Posty: 2957 Lokalizacja: Wolomin
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
cos mi sie wydaje ze za bardzo powaznie bierzecie pod lupe ich wspolne relacje. dla mnie to po prostu starzy przyjaciele, a wiadomo, przyjaciela sie ma na dobre i na zle...
|
Pn paź 25, 2010 19:36 pm |
|
michaŁ
Dołączył(a): Cz lip 21, 2005 18:17 pm Posty: 2114 Lokalizacja: Łódź
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Historia zna takie przypadki. Wałęsa też znalazł się poza Solidarnością Co nie znaczy, że ja chciałbym odejścia okularnika.
|
Pn paź 25, 2010 19:36 pm |
|
fred
Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 12:50 pm Posty: 3937 Lokalizacja: Pieńsk
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
UUUUUUUUU zaleciało polityką ale zmienił sie przewodniczący teraz rządzi ten ze Śląsko-Dąbrowskiej "S" wiec zwiastuje powrót Lecha !!
|
Pn paź 25, 2010 20:37 pm |
|
hirszu
Dołączył(a): Wt kwi 11, 2006 15:58 pm Posty: 1755 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Podpis. Chociaż zgadzam się, Andy praktycznie nie umie grać, chyba, że o czymś nie wiemy.
|
Pn paź 25, 2010 21:35 pm |
|
MARIUS
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Ja tez nie chcialbym, zeby wywalili Fletcha. Uwazam tylko, ze jest w zespole, bo pozostali sie na to godza. Albo, innymi slowy, nie chce mi sie po prostu wierzyc, ze Fletch jest, bo Martin i Dave maja w tej sprawie zwiazane rece. Znacznie bardziej jetem przychylny opinii, ze to sa starzy przyjaciele, ktorzy trzymaja sie razem. A zwlaszcza Fletch trzyma sie Martina.
Chcialbym natomiast, aby Fletch zachowywal sie na scenie z szacunkiem dla fanow i dla napedzaajacego show Dave'a. A nie, qrwa, bufet i sciema. A jesli to jego jakas niemuzyczna rola jest wazna, to niech, jak to napisal Wiecor, siedzi Fletch w jakiejs kanciapie za kulisami zamiast draznic ludzi.
PS. Martini, mamy tu troche inny punkt widzenia, ale wiedz, ze jestem pelen podziwu dla twojej wiedzy o DM. Szacun.
|
Wt paź 26, 2010 1:42 am |
|
Martini
Dołączył(a): Cz lip 10, 2003 9:36 am Posty: 2609
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Spoko , ja też nie uważam, ze ich relacje to efekt wyrachowania, po prostu starałem się pokazać pewne fakty oddzielając je od relacji (tylko na chwilę), bo te fakty długo by się nie utrzymały, gdyby panowie po prostu się nie lubili. Mimo tego, że się tłukli, obrażali itp. A może właśnie ich plus jest taki, że po mimo tego są razem, że jest coś silniejszego niż umowa, firma, biznes. Zamieszania w ich historii było masakrycznie dużo, a po mimo tego trwają. Że Dave i Andy potrafią zaakceptować kogoś kto nie ma zbyt duzego wkładu, bo pewne sprawy są ważniejsze niż kapucha. A moja wiedza wynika z uważnej lektury książek Millera, Malinsa i kojarzenia spraw. A po za tym robiąc modeontheroad musiałem to wszystko przyswoić. Na stronie jest wiele więcej.
Ostatnio edytowano Wt paź 26, 2010 8:56 am przez Martini, łącznie edytowano 1 raz
|
Wt paź 26, 2010 6:03 am |
|
MARIUS
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Wiem z ktorych ksiazek pochodzi twoja wiedza Ale pamiec masz godna podziwu
|
Wt paź 26, 2010 8:20 am |
|
Maciek
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 15:49 pm Posty: 2534 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
No faktycznie, ten koleś coś tam pocina na gitarce to niech zostanie
|
Wt paź 26, 2010 15:28 pm |
|
Sanctified
Dołączył(a): Pt lis 06, 2009 15:28 pm Posty: 629 Lokalizacja: In Your Room
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
jeśli jakaś nie pisana zasada u nich istnieje to chyba taka że już nigdy więcej nie będą współpracować z Alanem od 5:50 http://www.youtube.com/watch?v=E21YOQ-E50Asłowa Dave'a z 97 roku, pytanie na ile od tego czasu ta zasada utrzymała sie do dzisiaj
|
Wt paź 26, 2010 15:48 pm |
|
mateo_kozak
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Mógłby ktoś w skrócie przetłumaczyć co oni mówią?
|
Pt paź 29, 2010 14:51 pm |
|
Szaman
Dołączył(a): Pt cze 24, 2005 10:45 am Posty: 2657 Lokalizacja: Ostrow Wlkp.
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
|
So lis 20, 2010 1:04 am |
|
dMcollector
Dołączył(a): Wt lip 08, 2003 23:22 pm Posty: 975 Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
tradycja to tradycja - wątek z Oslo i panna na scenie musi być. a "song" to klasyka
|
N lis 21, 2010 14:54 pm |
|
Maciek
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 15:49 pm Posty: 2534 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Hehe jak to ta sama co na ekscytującym Oslo to się troszku postarzało babeczce Ale Sun... piękne jak zawsze a moment z orkiestrą gdy wchodzi już pod koniec utworu - ciarki! BTW A-HA kończy karierę... czy to jakiś znak...? Miejmy nadzieję że nie...
|
Wt lis 23, 2010 10:35 am |
|
ShamRock
Dołączył(a): N cze 11, 2006 17:05 pm Posty: 1631 Lokalizacja: Route 66
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
No i mamy rocznicę... Ileż to było emocji przed monitorem niestety... ale wszystkie fora szalały. A w samej hali - szał pał. Byłam tak blisko kupienia biletu... no coż. Pozostaje cieszyć się honorowym LHN
|
Cz lut 17, 2011 11:06 am |
|
Bachencja
Dołączył(a): Pn gru 10, 2007 0:54 am Posty: 3087 Lokalizacja: Piastów/Warszawa
|
Re: Royal Albert Hall 17.02.2010
|
Właśnie : PRZED MONITOREM.......... No jak mogłam..... Emocje ogromne, nie wiem, do czego można je porównać. A raczej - nie przyznam się do tego publicznie.... Chwała Panu za internet i yt!!!!! Chybabyśmy zwariowali bez możliwości obejrzenia i posłuchania tego momentu.... Ja nie wiem, jak ja żyłam bez neta. Koncert - w ogóle był super. A wyjście Alana - bajka.....
|
Cz lut 17, 2011 11:31 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|