Powiem szczerze - niczego nie ujmę z całości BO OGÓLNIE BYŁO BOSKO - ale jak dla mnie "deko" na granicy przesterowania W TONACH WYSOKICH... ale też nigdy nie uważałem się za dźwiękowca...

Nagłośnienie naprawdę dawało radę. W porównaniu z koncertem w Monachium na którym byłem ( stadion ) to o niebo lepiej.

Wszystko wspaniale, wszystkie akcje wyszły tak jak trzeba!! Zespoł był niezle zaskoczony jak spiewalismy mastera Andy oczywiscie wcinał marchewki? i te jego zwinne ruchy Scena jedynie troszke mała, ale ogolne wrazenie pozytywne jak najbardziej

Co do dźwieku, to Dave ppodszedł raz do ludzi przy mixerach i coś gestykulował i pokazywał na głosniki.
A teraz pare info dla dzisiejszych:
jeśli jedziecie samochodem, trzeba być wcześnie by zaparkowac koło hali, po potem ochrona tylko krzyczała "brak miejsc"
to samo w szatni, byłem ok. 20 i wszedzie kartki "brak miejsc"
Na wejściu nikt mnie nie sprawdzał, gdybym miał mogłbym wnieść kamerę filmową!!! ale nie miałem, bo były słuchy że będa sprawdzać.
I weźcie balony, na pewno będzie ich więcej dziś, bo ludziska oglądają filmiki i widzą

Tutaj bardzo fajne zdjęcia z koncertu
http://cgm.pl/galeria_hq.php?gallery_ID=6769

Tutaj bardzo fajne zdjęcia z koncertu
http://cgm.pl/galeria_hq.php?gallery_ID=6769

Tym razem nie ja

"Akcja balonowa" widziana z płyty.

http://www.youtube.com/watch?v=-XHs5ZbeB2I

Moment, gdy DM wychodzili na scenę i zobaczyłam ich po raz pierwszy, bo był to mój pierwszy ich koncert - bezcenne
Stałam zupełnie z przodu, może dwa metry od sceny i dwa od wybiegu, po stronie Fletchera - i właściwie cały czas widziałam wszystkich, którzy stali na scenie. Balony latały raczej z tyłu - ale tłum wokół mnie zgodnie wrzeszczał, śpiewał, skakał i machał rękami - więc tego, że ludzi byli drętwi, nie powiem. Fani spisali się ze śpiewaniem M&S, nieźle wyszło. Największy wrzask, przynajmniej w mojej okolicy, był na Personal Jesus - 'reach out and touch faith!' - chociaż tak naprawdę chyba wszystkie piosenki były śpiewane również przez fanów.
Żałuję, że stałam tak daleko od Martina... no cóż, za to miałam widok na Fletcha Po wejściu na płytę bez zastanowienia skierowałam się na prawo i gdy stanęłam z przodu, stwierdziłam, że nie będę się wycofywać, lepiej stać blisko sceny koło Fletcha niż gdzieś daleko, ale po stronie Martina.

KONCERT SUPER Wrażenia niezapomniane, a że byłam blisko sceny i miałam ICH "są na wyciągnięcie ręki" to jeszcze jestem podekscytowana

Akcja fanów super Baloniki zrobiły wrazenie

http://cgm.pl/video.php?video_ID=6768
czyli czekamy na foty z meet&greet

a tu znane twarze o koncercie
http://cgm.pl/video.php?video_ID=6767

Rzeczywiście akcja z balonikami była super. Natomiast na razie wczorajszy dzień dla mnie nie przebił Spodka.
Atmosfera tamtego wieczoru była dla mnie niesamowicie magiczna...
Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Wczoraj sektor dziś płyta. Może odbiór będzie inny.

Ja bylam w sektorze R i bylo super, swietna widocznosc mimo wielkich glosnikow. Dzisiaj ide na plyte I w zwiazku z tym mam pare pytan - dalo sie tam oddychac? Czy byl nieludzki scisk?
Ktorym wejsciem wchodzi sie pod scene? I czy to sa miejsca dla vipow czy dla kazdego kto ma bilet na plyte?

Rzeczywiście Spodek pod względem atmosfery był lepszy. Wtedy to był mój pierwszy koncert DM, byłem totalnie podekscytowany, szedłem w nieznane. Tutaj znałem wcześniejsze setlisty z obecnej trasy (chyba w sumie mój błąd) i niczym nie byłem zaskoczony.

Ale bez narzekania, bo koncert był bardzo dobry, chłopaki (panowie? ) dali z siebie sporo jeśli nie wszystko. Szczególnie zaimponował Gore, który wszystkie swoje kawałki zaśpiewał super, czysto, donośnie, z kolei Dave nie zawsze idealnie (moje zdanie), ale też ok. Nie ma się co oszukiwać, czas dla nikogo nie stoi i panowie też się starzeją, przecież oni są bliżej 50-tki niż 20-tki.

Byłem na płycie, przy samym centrum dowodzenia na samym środku, atmosfera gorąca dosłownie i w przenośni, ludzie koło mnie się fajnie bawili, śpiewali, baloniki itp. Było bardzo duszno, kilka dziewczyn prawie zemdlało, wskazane kupienie jakichś płynów do reanimacji Gardło zdarłem, myślę, że dwie koleżanki które ze sobą zabrałem zostaną nowymi fankami DM, bo na koniec stwierdziły, że przy tym koncercie koncert Madonny to pikuś

No i fajnie było przy

Pod scenę schodzi się sektorami JKL, ścisk zaraz na początku do zniesienia. Koncert zaczął się 21:03, skończył 23:02

Wchodzi się z tyłu tak jak na sektory naprzeciw sceny. Pod scenę są zwykłe bilety, wejście po bokach (fosy dzielącej scenę), wczoraj przestano wpuszczać około 18:40 chyba.

Ludzie nie wychodźmy za szybko - chłopaki ewidentnie chwilę czekali po bisie (widziałem z R-ki) - ale niestety głównie dalsze trybuny rzuciły się do szatni !!!

Moim zdaniem z tym MAS mieli zagwostkę, i te słowa Dave,a : "You are crazy anymore" po PJ :

Pokażmy dzisiaj że jesteśmy jeszcze bardziej Crazy i nie wychodźmy z hali - dwa encore to by było coś!!!

Jajka by były gdyby po wczorajszym nastawili się na ten MAS a tu dzisiaj taki "joke" - Strangelove !!!

Dobra - pakuję bułki, balony ... i pod halę... 7!

A jak z ochroną? Trzepią mocno czy odpuszczają?

nie wiem czy przed plyta cos sprawdzali, bobylam na sektorze, ale ogolnie nikt niczego nie sprawdzal nigdzie Takze lornetki, kamery, aparaty wskazane

To dobrze Ja akurat na sektor idę, więc się odpowiednio zaopatrzę

Potwierdzam słowy przedmówcy odnośnie zakończenia koncertu - gdyby wszyscy nie zaczęli tak od razu wychodzić, to kto wie? Światła na całej hali nie zostały włączone tak od razu. Zatem walczcie dzisiaj!
Było cudnie.......... Mam małe porównanie, bo byłam tylko na Legii w 2006, ale jestem w boskim nastroju . (gardło trochę protestuje, ale co tam). Baloniki - genialne, widok publiczności rozgwieżdżonej na Home - odlotowy. Nie wiem jak wyglądał Never.... z trybun, ledwo zauważyłam między swoimi i nieswoimi rękoma, ze Dave wyszedł na wybieg , a stałam blisko jego końca. Po cichu liczę na jakiś fajny zapis audio/video/foto.... Życzę równie wspaniałego wieczoru tym, co dzisiaj będą na koncercie!

W kwestii ochrony - trzy szybkie macnięcia po zewnętrznej części spodni i tyle.