Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki |
24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
Autor |
Wiadomość |
bszymon
Dołączył(a): N cze 09, 2013 12:46 pm Posty: 25
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
dało się zauważyć, że Andy pomimo niewielkiej aktywności miał nawiew....
|
So mar 01, 2014 14:39 pm |
|
Karol
Dołączył(a): So lis 13, 2004 23:27 pm Posty: 1266 Lokalizacja: Warszawa/Chełm
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Dało się też zauważyć, że Dave nie wytrzymał do końca "Welcome To My World" w marynarce, zwykle zrzucał ją dopiero po utworze a nie w końcówce. Kurcze, że człowiek się już na takich szczegółach łapie
|
So mar 01, 2014 15:39 pm |
|
JTR32
Dołączył(a): N lut 22, 2009 20:51 pm Posty: 153 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Miał to czego chciał. Jak ja mu zazdrościłem tego picia pomiędzy utworami
|
So mar 01, 2014 15:46 pm |
|
Violek
Dołączył(a): Cz lis 07, 2013 23:27 pm Posty: 42 Lokalizacja: okolice Włocławka
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Strasznie wam zazdroszczę tego koncertu Duchota duchotą ale po takich wrażeniach i pięknych wspomnieniach, które zostają do końca życia to mogliby mnie nawet na noszach wynosić z hali..
|
So mar 01, 2014 16:34 pm |
|
tomek.k
Dołączył(a): So lip 06, 2013 17:01 pm Posty: 27 Lokalizacja: Śląsk
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
DM poznałem w 1987 roku (pierwsza kaseta:D ), ale to był dopiero mój drugi koncert (pierwszy oczywiście ten zeszłoroczny). Niestety jak byłem młody, to nawet nie myślałem, że mógłbym pojechać na jakiś koncert. W późniejszych latach nie przesiadywałem na forach internetowych, które pewnie nakręciłyby mnie na to szaleństwo. No i przede wszystkim nie było z kim. Tak czy siak, w (idiotycznej) opinii wielu z Was pewnie jestem "endżojem", żaden ze mnie fan. Ale będę na tyle bezczelny i dorzucę "kilka" słów od siebie.
GCEE A SPRAWA POLSKA
Wałkowaliście ten temat, miał być jakiś bojkot. Jak to się skończyło wszyscy wiemy, dlatego po Warszawie powiedziałem nigdy więcej! Tam mieliśmy bilety GC, staliśmy od rana pod stadionem i po co? Ano po to, żeby przed nami stały jakieś tępe pipy (matka z córką), które nie znały żadnej piosenki, w ogóle się nie bawiły, a cały koncert trzymały lornetkę i przyłożony do niej telefon, którym nagrywały. Powiedzieliśmy sobie, że albo barierka, albo wcale. Dlatego teraz tylko GCEE (oczywiście, że złodziejstwo, ale tak funkcjonuje cały nasz kraj, to temat rzeka). Tym razem znowu byliśmy pod areną ok. 11-tej, ale mieliśmy barierkę w wymarzonym miejscu - na końcu wybiegu!
"ENDŻOJE" A PRAWDZIWI FANI
Prawdziwy fan: - wygląda jak (marna) kopia Dave'a - jest napruty jak ostatni menel - narzeka na setlistę i marudzi, że teraz DM to już nie to samo - chwali się, że był na 100 koncertach i pyta "a na ilu ty byłeś? to pewnie twój pierwszy" - ma w kolejce nr 140, ale przepchał się w okolice 50-tego i to dla niego nic złego, bo to on jest prawdziwym fanem - ma wszystkich dookoła za gówno, mimo, że przyszliśmy na ten sam koncert i powinno nas coś łączyć - psuje zabawę wszystkim dookoła
"Endżoj": - rzadko wygląda jak kopia Dave'a czy Martina - jest podjarany koncertem - nie narzeka na setlistę, bo cieszy się, że usłyszy swój ulubiony zespół - nie jest pijany, bo nie po to przyszedł - jego entuzjazm udziela się wszystkim dookoła, przez co tworzy się fajna atmosfera podczas całodziennego oczekiwania na otwarcie bram
No i kto jest prawdziwym fanem? Człowiek z numerkiem 140 nie został zlinczowany tylko dlatego, że pewnie gdyby wybuchła awantura, to też wylecielibyśmy z kolejki i stracili możliwość wejścia na koncert. Potem widziałem go na Afterze i taką mnie pozytywną energią natchnął koncert, że nawet miałem ochotę podejść, przywitać się i obrócić wszystko w żart. Ale jak sobie przypomniałem jego tępy wyraz twarzy (zapewne spowodowany ilością wypitego alkoholu), to stwierdziłem, że to może się źle skończyć;) Pozdrawiam za to wszystkich naszych sąsiadów z kolejki GCEE (58/59). Nawet wspólna kłótnia z tym Gahanem z Biedronki była trochę zabawna;)
ORGANIZACJA
Dno totalne, ale to przecież sami wiecie. Obrączkowanie na godzinę przed wejściem zrobione w takim chaosie, że potem takie egzemplarze jak nr 140 przechodziły sobie spokojnie do przodu. "Kierownik" ochrony na bramie nr 14 po zwróceniu przeze mnie uwagi, że narobił tylko burdelu i zrobiło się nieprzyjemnie w kolejce, tylko wzruszył ramionami i stwierdził "a co ja poradzę?". Ochroniarz roku, nie ma co! Warszawa (aż wstyd to przyznać) była pod tym względem idealna. Jak ktoś wchodził nie wg kolejności, to go cofali do tyłu. A tutaj kompletna ignorancja. Temperatura w hali, to skandal porównywalny z wielkością sektora GC. Nawet jeśli Dave sobie zażyczył temperatury 25 stopni, to chyba wiadomo było, że ludzie sami taką wytworzą w tym zamkniętym pudełku. Ale jeśli sterował tym taki kretyn, jak ten sprzed bramy, to zdziwiony być nie mogę. Dlatego w Polsce nigdy więcej na płytę, tylko numerowane trybuny. Pod barierkę pojadę sobie do Niemiec lub Czech.
SUPPORT
Może jestem mało wrażliwy, upośledzony muzycznie, ale to była totalna porażka. Przy tej temperaturze ta kocia muzyka powodowała u mnie mdłości. Dźwięki jakieś chaotyczne. To już taki hardkorowy jazz ma w sobie więcej melodyjności. Mogli tego seta trance'owego puszczać przez cały czas. Mniej mnie to męczyło, a wręcz rozgrzewało i zachęcało do podrygiwania, a o to w supporcie chyba chodzi, prawda? Naprawdę nie ma zespołów, które grają muzykę zbliżoną do DM?
SETLISTA
Śledziłem ten temat na forum od początku, zakończyłem już pod barierkami w Arenie. Tak więc teraz miałem do przeczytania ponad 30 stron. Można powiedzieć, że ile osób, tyle setlist. I po połowie podzielić Was na zadowolonych i niezadowolonych. Może gdyby to był mój 20 koncert, to też bym trochę ponarzekał, ale i tak wolałbym usłyszeć DM z byle jaką setlistą niż wcale. Brakowało mi cholernie SBH, ale usłyszałem za to moje ulubione IYR, więc tutaj miałem mieszane uczucia. Plumkane 5 minut Martina zamieniłbym pewnie na inne kawałki w "pełnych" wersjach, ale trzeba przyznać, że to naprawdę ma swój wielki urok. W Warszawie wymodliłem sobie STD, zakochałem się w HL. Teraz było gorzej, bo ani Slow ani Blue Dress mnie nie ruszają, ale była magia. Ucieszyłem się bardzo z BTW, ostatnio ciągle mi po głowie chodziło. Tak więc moje pojedyncze piosenkowe marzenia się spełniły, znowu. A to, że moja setlista marzeń wyglądałaby całkiem inaczej, to już inna sprawa. Wszystkich nie da się zadowolić. Poza tym "endżoje" już w ogóle nie miałyby co śpiewać jakby zrobili seta pod starych wyjadaczy:P
ZESPÓŁ
Mogę porównać ich formę i zachowanie tylko do Warszawy. A przy takim porównaniu łódzki koncert był o niebo lepszy. Miałem wrażenie, że Dave na każdej piosence wychodził na wybieg. Ciągłe uśmiechy, śmieszne miny i gesty, więcej krzyczał/mówił. To jak chłopcy bawili się ze sobą, jakkolwiek głupio to brzmi:P Na szczęście nie zauważyłem żeby Andrzej był nadęty, ale Dave rzeczywiście tylko do niego nie podchodził. Energia Gahana nieziemska. Nie wiem skąd ten facet tyle jej bierze. Ja przez tą temperaturę naprawdę bałem się, że mnie wyniosą, ale jak patrzyłem na niego, to mówiłem sobie "jak on może, to ja też":)
PUBLIKA
Z naszej perspektywy (narożnik na końcu wybiegu) wszystko wyglądało świetnie. Może dlatego, że wkoło nas nie było żadnych Januszów. Wszyscy śpiewali, klaskali kiedy trzeba, żadnego chamstwa. Nawet ilość balonów wydawała nam się ogromna. Jedynie dziewczyna stojąca obok mojej trochę przeginała, bo mimo, że nieźle się bawiła, to ciągle cykała zdjęcia dopóki bateria w aparacie nie padła, a potem przesiadła się na telefon. Może była tam w roli fotoreporterki dla swojej koleżanki? Ale szkoda zmarnować sobie taką miejscówkę żeby cały koncert oglądać przez ekran aparatu. Z tego też pewnie powodu Dave przybił tylko jedną piątkę. Komu ma przybijać jak zamiast wyciągniętych rąk widzi wyciągnięte aparaty? Takie czasy niestety.
BEFORE i AFTER PARTY
Rewelacyjne imprezy. Na before niespecjalnie chciałem iść, żeby się wyspać dobrze przed całodniowym staniem pod areną. A potem tak się rozkręciłem, że nie chciałem stamtąd wychodzić i w efekcie się nie wyspaliśmy:P After równie świetny, choć po tej saunie w arenie byliśmy tacy padnięci, że wytrzymaliśmy tylko do 4-tej. Świetna muzyka, ciekawe dlaczego?:P Dobre piwko, tylko zbyt długo trzeba było czekać w kolejkach. Czekając na jedzenie zrezygnowałem po 30 minutach, bo szkoda mi było tracić zabawę. Już nie mogę się doczekać jakiegoś zlotu:)
|
So mar 01, 2014 17:27 pm |
|
werka86
Dołączył(a): Pn kwi 08, 2013 19:20 pm Posty: 28
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Proszę bardzo, droga koleżanko. Enjoy... http://www.youtube.com/watch?v=r0VbOoQSkNwBTW, jęk zawodu na IYR??? Ja się wtedy prawie popłakałam ze szczęścia.
|
So mar 01, 2014 17:47 pm |
|
fooby
Dołączył(a): Wt mar 30, 2004 8:40 am Posty: 476 Lokalizacja: najgłośniejsze miasto
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
ochrona mi sie bardzo podobała, wnioslem co miałem wnieść na tej i poprzednich łódkach
|
So mar 01, 2014 18:43 pm |
|
ZYGA
Dołączył(a): Cz lip 10, 2003 15:59 pm Posty: 795 Lokalizacja: Alan nie wracaj....
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
|
|
|
|
tomek.k napisał(a):
"ENDŻOJE" A PRAWDZIWI FANI
Prawdziwy fan: - wygląda jak (marna) kopia Dave'a - jest napruty jak ostatni menel - narzeka na setlistę i marudzi, że teraz DM to już nie to samo - chwali się, że był na 100 koncertach i pyta "a na ilu ty byłeś? to pewnie twój pierwszy" - ma w kolejce nr 140, ale przepchał się w okolice 50-tego i to dla niego nic złego, bo to on jest prawdziwym fanem - ma wszystkich dookoła za gówno, mimo, że przyszliśmy na ten sam koncert i powinno nas coś łączyć - psuje zabawę wszystkim dookoła
"Endżoj": - rzadko wygląda jak kopia Dave'a czy Martina - jest podjarany koncertem - nie narzeka na setlistę, bo cieszy się, że usłyszy swój ulubiony zespół - nie jest pijany, bo nie po to przyszedł - jego entuzjazm udziela się wszystkim dookoła, przez co tworzy się fajna atmosfera podczas całodziennego oczekiwania na otwarcie bram
|
|
|
|
|
Piękne , dokładnie tak wygląda u niektórych członków "starej wiary", jeżeli nie jesteś najeb... jak stodoła nie masz pseudo-lotniska (mimo że niektórzy mają zakola jak Kojak), ah... i najlepiej jeszcze świecić dziarą przed wszystkimi. obraz "prawdziwego" depesza a.d. 2014 jest trochę żenujący, ale ja tam niektórych podziwiam bo ja jak bym wypił powiedzmy 3 piwka to w zasadzie co piosenkę mógłbym latać do kibla ale to już pewnie litraż pęcherza wyćwiczony. Oczywiście mam tu na myśli tylko niektóre dziwne osobniki. Ps. Fobby, stewardzi byli super, chodzę skołowany i nie mogę znaleźć miejsca, podbijam do babki i pytam mówię jej że szukam miejsca czy mogła by mi podpowiedzieć, a ona do mnie z uśmiechem"to pan szuka dalej ". Pełen profesjonalizm. Ps.2 jeszcze mi się przypomniało.. Aviva Depeche Mode
Ostatnio edytowano So mar 01, 2014 18:57 pm przez ZYGA, łącznie edytowano 1 raz
|
So mar 01, 2014 18:51 pm |
|
personal benek
Dołączył(a): N lip 05, 2009 16:19 pm Posty: 853
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Również w pełni się zgadzam. Dobrze napisane.
|
So mar 01, 2014 18:55 pm |
|
Mango
Dołączył(a): N mar 15, 2009 21:04 pm Posty: 102 Lokalizacja: Wschowa/Leszno
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
To na pewno. Takich "nr" było zdecydowanie więcej. W każdym razie ja żadnego z takich cwaniaków przed siebie nie wpuściłem Momentami chciało mi się nawet śmiać z tego, jak "sprytni" próbowali być niektórzy.
|
So mar 01, 2014 19:19 pm |
|
kamykuss
Dołączył(a): Wt lut 12, 2013 19:29 pm Posty: 206 Lokalizacja: Wrocław
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Dziękuję ślicznie, już wcześniej mi to podesłała koleżanka Asio, ale filmiki tego gostka są bardzo dobre, warto je zareklamować P.S. A i ja byłam zadowolona z IYR
|
So mar 01, 2014 19:40 pm |
|
Doomi
Dołączył(a): Śr sty 09, 2013 22:39 pm Posty: 226 Lokalizacja: Wieden/Gdansk
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Bez przesady....Nie uważam,by robienie zdjęć przeszkodziło mi kiedykolwiek w napawaniu się koncertem. Jeśli moje zachowanie zakłóciło Panu odbiór koncertu to mogę tylko powiedzieć że bardzo mi przykro.
|
So mar 01, 2014 21:29 pm |
|
JTR32
Dołączył(a): N lut 22, 2009 20:51 pm Posty: 153 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
zdecydowanie przeszkadza
|
So mar 01, 2014 21:54 pm |
|
Natik
Dołączył(a): Pn lip 29, 2013 20:34 pm Posty: 718 Lokalizacja: Włocławek
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Ja osobiście nagrałam kilka fragmentów, żeby mieć jakąś pamiątkę. Ale nagrywanie całego koncertu, to lekka przesada...
|
So mar 01, 2014 21:58 pm |
|
tomek.k
Dołączył(a): So lip 06, 2013 17:01 pm Posty: 27 Lokalizacja: Śląsk
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Generalnie niefajnie jest jak w górze większość rąk jest z aparatami. To nie czerwony dywan na gali wręczenia oskarów:P Może by mi to nawet wisiało, gdyby nie to, że moja dziewczyna albo oglądała koncert przez Twój aparat, albo gimnastykowała się żeby go wzrokiem ominąć. Mogłaś go trzymać bliżej siebie, a nie innym przed oczami. Ale jak napisałem, tylko "trochę przeginałaś";) W Warszawie robiłem więcej zdjęć i nakręciłem może ze 3 filmiki. Teraz tylko kilka zdjęć na pamiątkę i naprawdę jest różnica w odbiorze koncertu i poczuciu, że jest się jego częścią. Polecam na przyszłość i pozdrawiam:)
|
So mar 01, 2014 22:03 pm |
|
Doomi
Dołączył(a): Śr sty 09, 2013 22:39 pm Posty: 226 Lokalizacja: Wieden/Gdansk
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Dodam tylko że nie jestem napaleńcem który z koncertu musi wynieść tonę zdjęć i tylko to go zajmuję. Pozdrawiam również
|
So mar 01, 2014 23:44 pm |
|
Enjoy from Gdynia
Dołączył(a): So lip 16, 2011 22:15 pm Posty: 6
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Ja jestem Enjoy'em.... ale tylko z nazwy... bo się tak przyjęło. Wiem jedno: jestem Depechem Pozdro dla Enjoy'ów i NieEnjoy"ów.
|
N mar 02, 2014 0:33 am |
|
krzysiek
Dołączył(a): Pt gru 26, 2003 14:23 pm Posty: 3687 Lokalizacja: gdynia
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
a może trzeba było zwrócić uwagę na miejscu a nie udzielać rad na forum? sam lubie sobie to i owo nagrać(Black Celebration nagrałem w całości),pstryknąć pare fot,ale zasada jest prosta-tak,żeby nie przeszkadzać innym,czyli tak jak napisałeś -aparat przed oczami-swoimi.Koleżanka miała szczescie że to nie mi przeszkadzała,zwróciłbym uwagę raz grzecznie,drugi raz bardziej stanowczo,za trzecim aparat/telefon polecialby w kosmos.Wiochę trzeba tępić. pare słów odemnie,dopiero wróciłem z tygodniowego urlopu który rozpoczął się o DM a zakończył wczoraj na SM i nie było jak. Bilety zdobyłem dopiero w sobote,były to jakieś ostatki-najbardziej skrajne miejsca na najbardziej skrajnym sektorze z boku sceny.Obawiałem się że nic nie będzie widać,tymczasem miałem najlepszą miejscówę na koncertach DM jaką mialem w życiu-najpierw chłopaki przeszli 2 metry ode mnie wychodząc na scene,a potem zagrali 2 godzinny show praktycznie prze nosem-jak dla mnie miejsce lepsze niż w GC. Koncert jak koncert-każdy widzial,pewnie jak większość żałuje SBH który jest jak dla mnie najlepszym numerem koncertowym ostatniego 21 lecia-chyba Dave nie daje rady go już śpiewać bo nic innego nie tłumaczy wywalenie go z setu-numer kapitalny,do tego singiel z promowanej płyty.I pewnie jak wielu wyrażam szacun dla Marta za BNT-moim zdaniem ta plumken wersja przebiła oryginał. Organizatorzy-czy oni chcieli nas tam pozabijać?tak jak napisałem miejsce miałem komfortowe,po prawej stronie nie było już nikogo,przestrzeń,chodzę na saune 2 razy w tygoniu więc w temperaturach jestem zaprawiony,ale wyszedłem stamtąd ledwo żywy-naprawde współczuje ludziom na płycie,dla wielu to chyba musiala być walka o przeżycie,widziałem wiele nieprzytomnych osób wynoszonych przez ochroniarzy.Jak Dave'owi było zimno to mogli przecież dać mu dmuchawy na scene a nie robić saune z całej sali.Mam nadzieje że wszyscy wrócili cało i zdrowo do domów.
|
N mar 02, 2014 12:39 pm |
|
tomek.k
Dołączył(a): So lip 06, 2013 17:01 pm Posty: 27 Lokalizacja: Śląsk
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
Na miejscu też zwróciłem uwagę, bo trochę nerwowy jestem i w końcu nie wytrzymałem;)
|
N mar 02, 2014 12:44 pm |
|
BLADY
Dołączył(a): Cz sie 04, 2005 6:30 am Posty: 1740 Lokalizacja: WĄBRZEŹNO (WSZECHŚWIAT)
|
Re: 24.02.14 - Łódź, Atlas Arena
|
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theaterMeet&Greet Bravo dla Polskich fanów wszyscy wyglądają świetnie i odpowiednio ubrani Jak oglądam inne M&G np z Abu Dhabi gdzie nikt nie potrafi się stosownie ubrać do sytuacji i są same tapeciarze to Polska wychodzi zwycięsko.Najlepszy Meet&Greet z tej trasy.
|
N mar 02, 2014 12:53 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|