Zgadzam się Więcor z tobą w całej rozciągłości oprócz jednego a mianowicie. Nie porównuj zachowania scenicznego Gahanozy i Smitha. Pierwszy z adhd drugi stoi jak snopek w polu. Gdyby DM mieli grać 40 kawałków Andy zasnął by za parapetem, Martinowi trzeba by było trzeba struny wymieniać w gitarach przez te jego plumkanie. Gahan by nie dał rady no chyba że z 20 kawałków to plumkanie Martina a 5 instrumentale Andego na zmianę strun Martina i butle z tlenem dla Gahanozy

Wole 40 kawałków , zeby stał jak wazon (tym bardziej, ze osatatnie fajne ruchy mial na Devotionalu) niż 15 kotletów od których mnie juz dawno mdli.

Kur..a niekt nie oczekuje cudów. Wystarczy , zeby zagrali 2-3 numery takie , ze gacie spadna i wszyscy beda jesc z reki. Wystarczylo , zeby ten HIgher LOve Gahan zrobił. Koniec imprezy by był. Musiałbym przejsc w Nicei transfuzje. Wystarczy jeden pieprzony The Things You Said , kolejne przetoczenie. Baa, posikałbym sie nawet jakby na bis był Clean czy normalne Halo a nie to coś uwłaczające oryginałowi. Na remix ok ale do kroćset takiego killera sie nie zabija w ten sposob.

amen.

+1.
Ten Halo to jeden z dwóch utworów, podczas których przy słuchaniu boot'ów robię 'skip'. Drugi to Home.
Właściwie gdyby ten wymarzony The things you said miałby być, to zapewne w wiadomej wersji. Więc już wolę, żeby wcale go nie grali.

Za trudny numer na piano. Nie da rady i ja w to wierze, ze absolutnie nie da rady. Tylko full opcja.

Hehe już oni by się postarali, żeby się dało!

Co do Halo, to się nie zgadzam, ale to już wiadomo Co do TTYS - Gordeno niestety podjąłby to na piano. We zwrotkach jakieś tam akordy, a pomiędzy zwrotkami ta charakterystyczna melodia - do zrobienia na piano. Mogłoby im się nawet spodobać, więc może nie podpowiadajmy. Wiem, że to utwór oparty na basie, ale Insight też się taki wydawał. Obawiam się, że oni są w stanie wszystko pocisnąć na piano, nawet Work Hard.

A i 'More than a party' czy 'Something to do to' dla nich pikus

Jak mówie, ze nie da rady to nie da rady

Wiem, ze masz korbę na Goldfrapp ale litości na koncercie kompletnie z d-u-p-y jest ta wersja porównując z normalną. Od biedy to mozna było zagrac na koniec jak GL czy Waiting ale i tak normalna wersja wywala z kapci i nie ma dla mnie dyskusji co powinno byc na koncercie. Oo mam miejsce na ten numer, bonus na płycie jako "bare" .

Ej no, nie mam zadnej korby na kastrujacych zacne numery

Nie Ty przeciez. Marius. Wkreciles sie miedzy odpowiedzi

Korba na Goldfrapp konsekwentnie mi mija z płyty na płytę. Ale ta wersja Halo, choć słabsza od oryginału, to ma głębię i uwydatnia dramaturgię tekstu. Mogę jedynie przyznać, że oryginał, to prawdziwy killer koncertowy. Mam juz jednak dosyć ciągle tych samych wersji.

Żeby jeszce akurat w tym przypadku było te "ciągle" ale taka wersja była tylko raz. Mówie tu o Ex bo ta wymiata najbardziej.

No umówmy się, że ta z Exciter T. nie była jakąś radykalną przeróbką w stosunku do tej z Violation.

Owszem była. Dodanie gara i cięzkiego basowego klawisza wprowadziła tem numer w inny wymiar. Pewnie, ze radykalnie to jest teraz ale nie o to mi chodziło.

Krzysiek,tak to prawda nie musisz się nikomu tłumaczyć,bo po to jest forum żeby się wypowiadać.Mnie też to wkurza że ruchy są wyreżyserowane,zero spontanu,że ściągnęli SMS,że Dave nie potrafi paść na kolana przed publiką jak Bono i walnąć pokłonik,że nie potrafi wżiąć flagi do ręki i się nią owinąć jak np Theo z Hurts.Tak Więcor to był mój 3 koncert na tej trasie i będzie jeszcze tylko 1 w Łodzi i wiem że będę oglądał znów to samo,ale też wiem że będę się przy tym bawił.Jeśli zagraliby 60 koncertów,tak jak to sugerujesz to też byłoby niezadowolenie.Gdy następna trasa będzie miała tylko 10 utworów też pojadę.Po co?Aby się bawić,ponieważ ten zespół jara mnie najbardziej,bardziej niż U2,które też bardzo lubię i paru innych kapel.Zachowują się tak jak się zachowują i my nic na to nie poradzimy,ale Więcor nie obrażaj ludzi że się "ślinią",bo dla co niektórych pojechać tylko na jeden koncert w czasie trasy jest szczytem marzeń.....
Krzysiek,co tak szybko uciekłeś z after?????

No dopszz, niech zostanie , ze maja wilgotno w kroczu. Ok, nie umniejszam nikomu pierwszych wrażen. Carsten P. pewnie by mnie wyśmiał jak posikany byłem po Devotionalu. A tylko jeden przeciez. Leszczyk ze mnie. A on juz po 15. NIe w tym rzecz. Tylko odpowiadam na durne komentarze z cyklu takich jak Policy 66 zapodaje. Ze swojej perspektywy moge sie wkurzać, oczekuje zmian, bedac na 10 koncertach na trasie. Za to płace. Płakałem jak dziecko w Nicei ale juz przeszło... CZekam na kolejny wybuch emocji i bynajmniej nie bedzie to 35 raz Enjoy The Silence na ktorym siedze lub odpoczywam stojąc.

Rozumiem o co chodzi ...... Ja jak najbardziej nie jestem od usprawiedliwiania DM. W/g mnie powinni bardziej dbać o fanów. A powiedz Więcor, jak będzie następna trasa to będziesz jeździł czy dasz sobie spokój? Pewnie będziesz, tak samo jak my wszyscy

Bede jeździł tylko teraz te lenie nauczyły mnie, zeby nie kupoać kwitów zanim poznam co zagrają. Po za pierwszym koncertem oczywiscie. Ale jak na nastepnej trasie ma byc to samo to jade na 5 max.

więcor żałosny jesteś koleś jakich mało na tym forum ale to twój problem , po za tym nie wiesz na ilu koncertach byłem wiec milcz ! co do set listy ok zgadzam sie że niech zmienią co nieco ale i tak cieszy mnie fakt że jeszcze coś nagrywają i koncertują i nie ważne jaka jest set lista a to aby grali i się z tego cieszyli !!