nie wiem co napisac odnosnie posta wczesniej...

do Berlina Mili!

O widzę autor najgłupszych postów na forum się uaktywnił, można sobie humor przed snem poprawić , Ave Dave czy jak to tam szło

o widzę warszawkę tak zwaną u nas hehe totalna żałość forum 8 osób która trzyma się postów ;/ludzie dajcie sobie wszyscy moderatorów i będziecie wielcy ;/ bo nikt inny nie może coś napisać po narzekaniem o DM . pamiętam CZAT dm jak było przed, tam byli ludzie prawdziwej wiary a nie to co teraz jest!!

A jak to sie ma do koncertu w Hannover ?

Warszawe do 11 -stej litery alfabetu K... ! Ogarniaj bajere nygusie. Gdzie sa Ci ludzie "prawdziwej" wiary ? Jakbyś teraz spotkał niektórych to byś się mocno zdziwil jacy to fani, co nawet na koncert na narodowym isc im się nie chciało, bo dM nie odgrywa już zadnej roli w ich zyciu. Z czym tu wyjezdzasz chłopaku, z jakims czatem ? Widziałem ten filmik z wyjazdu do Stolycy - aviva depesz mołd jak cholera - Ty wlasnie się tak tam popisales - "prawdziwy" fan się znalazł.


Co do koncertu - to już nawet nie jest zalosne. Pocisneli zmiany Zmiany, tzn. powrot do starego będą w Berkach do dvd, potem zostanie co im podpasuje po tych 2 lajfach.

Well. 4 dni temu w innym wątku napisałem "Jutro pewnie zaplumkają "dawno" nieplumkanego Judasa, Somebody albo Freelove". Nie zdziwię się naprawdę, jak usłyszymy to drugie i to trzecie.

Myślicie, że zespół (zgodnie z ostanią plotką) wyskoczy z nowymi kawałkami w Berlinie, kiedy koncerty mają być filmowane? Ryzyko pomylenia się przy niegranych (dawno) utworach jednak jest większe niż w przypadku oklepańców. Ja jakoś nie sądzę, żeby chłopaki byli aż tacy "brave".

A tak na marginesie, jakby obserwując poszczególne wątki - rysuje mi się obraz wzajemnie oskarżających się dwóch grup o to, że setlista jest krytykowana przez osoby, które zaliczają po kilka, kilkanaście koncertów na trasie; a wielbiona - przez żółtodziobów, czy ludzi, którzy byli na koncercie raz lub dwa na trasie. Nie wiem, czy moja obserwacja jest trafna, ale jeśli tak, to należę w takim razie do jakiegoś wyjątku. Choć słucham DM od 1990r., to zawsze byłem tylko raz na każdej trasie, kiedy grali w Polsce. Więcej razy nie miałem potrzeby bywać, chociaż tym razem zachęcony warszawskim koncertem chciałem się wybrać dodatkowo na Łódkę. Bieg tej trasy zweryfikował jednak moje chęci i jak nie wydarzy się cud z setlistą, polegający na jakichś zasadniczych nieplumkanych zmianach, to nie przyłożę się do zdobycia biletu. Tak więc nie trzeba mieć za sobą wielu koncertów, żeby widzieć co się dzieje i chcieć zmian w setliście. Chociażby po to, żeby ten drugi koncert w Łodzi czymś się różnił i żeby nowe DVD/BR pod względem zawartości nie było kopią zapisu z Barcelony i Milanu.

policy ty juz na dm chacie byles..jakby to powiedziec..."oryginalny"

Kochani, nie dokarmiajmy TROLLI:-)
Dobrej nocy życzę wszystkim, bawcie się super w Berlinie!

Tak jak na Live in Barcelona pomylili się w Waiting for the Night, bo numer nagle powrócił do setu.

Sęk w tym, że to nie troll. Nie czyni tego dla zabawy, ani komuś na złość. On to myśli i pisze zupełnie poważnie....
Epigoni Prawdziwej Wiary tak mają. Nie wiadomo : śmiać się, czy płakać.....

Ad rem...
Wielkie dzięki Wam za wytrwałość. Mimo późnej pory - musiałam się dowiedzieć. I ciekawość niezawodnie zaspokoiłam.
(Uśmiechając się kilka razy do Christobo. )
Pomijam moje wrażenia po odczytaniu setlisty. Nietrudno zgadnąć...
Ze zdziwieniem będę wspominać tę trasę.... Po takiej płycie!...

Ale faktem jest, że narzekanie na powtarzającą się setlistę nie jest do końca rozsądne. Oczywiście mogę zrozumieć ludzi, którzy są na trasie po pare czy nawet parenaście razy. Wiadomo, że chciałoby się usłyszeć coś nowego. Ale trasa koncertowa to prosta zależność - w trasę rusza zespół nie fani. Gdy zespół przyjeżdża do danego miasta, to fan może uslyszeć to co zespol chce mu zagrac a nie to co fan chce uslyszeć. A dzieje się tak, gdyż takich osob, true fanów, ktorych tutaj jest wielu to jednak malenka garstka wzgledem calej hali czy stadionu. Wieksza wiekszosc to ludzie, ktorzy sa na koncercie pierwszy raz. Albo drugi itd. A oni przeciez za bilet placą tyle samo. Dzieki temu zespol nic nie ryzykuje grajac to samo, bo wzglednie kazdy uslyszy te same kawalki, a chlopaki czuja pewnie i jest mniejsze prawdopodobienstwo bledu. Zreszta nie znam zbyt wielu grup, ktore setliste wybieraja na poczekaniu. Z tego co kojarze to Metallica ustala kiedys seta na podsaawie glosowan fanow, fajna inicjatywa tylko, ze to zupelnie inny typ zespolu. Z kolei taki Rammstein katuje cala trase jedna setliste, wszystko, kazdy elemet jest identyczny, a do tego trasy nawet malo roznia sie miedzy soba. Rozumiem rozgoryczenie, sam bym nie chcial sluchac tego samego co koncert, wiadomo jest forum i mozna narzekac. Ale chyba szkoda zdrowia na to, ETS IFY NLDA WIMS JCGE PJ AQOT Home Precious wydają się nie do zastapienia, trasę też jakos promować trzeba, wiec miejsc na zmiany nie ma za wiele, a zmiany w utworach Martina to nie zmiany. Mnie boli to, ze tak malo Delta Machine na DM Tour. Ale w sumie nie ma co liczyc, że sprzedaz plyty nagle wzrosnie, widocznie zespol uznal, ze juz wypromowali plyte wystarczajaco.

zgadzam się z Toba - ale tej garstki ludzi co tu wiecznie nazekaja nie przekonasz takim pisaniem.
Po prostu takie jest koncertowe DM i nadal nie rozumiem tak wielkiego rozczarowania-zaskoczenia bo DM na koncertach robi to samo od lat - i bardzo rzadko zaskakuje.
Ja co trasa co nowa płyta cieszę się że chłopakom chce sie nadal nagrywać. I co z tego że być może robią to dla kasy - kompletnie mnie to nie interesuje. Cieszę się też s przepięknej płyty Dave z Soulsavers. Najbardziej mnie martwi że DM nie bedzie grało wiecznie a to mój ukochany zespół od x lat. Bez ich będzie bardzo smutno. Więc cieszę się każdą chwilą z nimi i ich muzyką z pozdrowieniami

tak się akurat składa że to narzekanie i marudzenie to jedyna rzecz, która mnie osobiście jakos jeszcze trzyma przy Delta Tour. przynajmniej jest co poczytać, bo śledzenie prawie tej samej setlisty juz w USA zaczęło mnie delikatnie rzec ujmując nużyć.

i co by dołożyć własną cegiełkę - TCI ciągle mi nie podchodzi a tu jak widze na złość się zadomowił

Piłeś Nie służy ci to, bo po alko albo wypisujesz, że Fletch to multiinstrumentalista, albo rzeczy typu:

Myślałem, że endżoje to już legenda, bo jedni odpadli z zabawy, a drudzy dorośli, ale ty trwasz.

@Lord Mały bardzo trafna uwaga, ci głośno piszczący obecnie za jakiś czas mogą powielać te same wzorce. Na Odyna krytyka być musi inaczej człowiek staje się ptakiem - Pelikanem.


nawet po wypiciu czy innej formie samogwałtu umysłowego to trudne do wymyślenia, by tak rozkminić temat ze ściemą Widać, że w środowisku fanowskim bywają lepsi (bezkrytyczni) i inni. Im więcej uwielbienia, okazania tego w formie tysięcy przebytych kilometrów, wydanych złotych (pewnie też umów o kredyt) i godzin prawienia na temat tym słabiej dla reszty (nawet dziewczyna ptaka ma lepszego) straszne.. ja bym się już załamał normalnie ze swoim takim Wielkim oddaniem.

No i udało sie zaliczyć Hanower.
To bezwzględnie jeden z najlepszych koncertów DM w moim życiu.
Nie tylko dlatego że stałem bardzo blisko ale za sprawa rewelacyjnie nagłośnionej hali i dobrej atmosfery.
Może nie jest to to samo co w Polsce ale nikt na ciebie nie napiera, nikt Cie nie przewraca.

A Dave na tej trasie śpiewa wspaniale,nie ryczy jak baran co zdarzało mu sie na poprzednich i oprócz kilku zmarszczek nie widać po nim upływu czasu.
Jest jak wino - im starszy tym lepszy

Bardzo podobało mi sie "child Inside" Martina ale ubolewam nad brakiem "Soothe my soul".






















Pozdrowienia dla spotkanych rodaków nie związanych z naszym forum oraz dla właściciela pojazdu o rejestracji "W0 DMODE" - nasi są wszędzie

No i na koniec wniosek, chociaż w Polsce jest najlepsza atmosfera lepiej wybrać sie na dobrze nagłośnione koncerty w Niemczech (jak najdalej od granicy) bo jest szansa że nie będzie 200 naszych którzy będą chcieli stać w pierwszym rzędzie, czyli rzeźnia przy wejściu.
Niemcy tez chcą ale u nich na trasie jest przykładowo 12 koncertów a u nas 3. i jakoś sie to rozkłada.

Takie gadanie, że jak ktoś krytykuje setlistę, nie jest prawdziwym fanem, jest co najmniej dziwne. Błagam... Ja np. fanką (jeśli w ogóle można mnie już do takiej grupy zakwalifikować) jestem stosunkowo od bardzo niedawna i nie wielbię seta bez pamięci. Mówię, że jest nudno. Bo tak jest. Naprawdę zmiana jednej czy dwóch piosenek chyba nic im nie robi, a my bylibyśmy wniebowzięci. I po raz kolejny, to trasa Delta Machine Tour --> piosenki z Delty. Logiczne.

Od kilku koncertów musimy poruszać temat setlisty, tzn. to czy to dobrze, że komuś się podoba czy nie. A Policy 66 to wszystko dodatkowo podburza jakimiś wziętymi nie wiadomo skąd teoriami... Więc może dajmy sobie spokój, bo to nie ma sensu. Jedna grupa drugiej nie przekona.

Teraz w temacie...
Dzięki, Babylon, za relację! I Holy za seta.


Prawda, prawda. Daje radę!


Ja też. I nadal nie mogę zrozumieć, że to wywalili... Może chociaż na ten Berlin wróci...

Dzięki BABYLON za relkę - fajne foty

@Aristide Bruant, ... "nawet dziewczyna ptaka ma lepszego" cudne podsumowanie
@Holy - Ty ściemniaro