ciekawe z ktorego to sezonu

Heh, widzę, że serialowy wieczór był.
Nice

ja mam nadzieje że ten set dotrwa do Łodzi.Jak wymienią mi np BC na Suffer Well albo BTW na Condemnation to szlag mnie trafi,tak naprawde jadę na koncert głównie dla BC które w obecnej wersji wyjątkowo mi pasi.

pewnie ci którzy jeżdżą na kilkanascie koncertów a reszte obserwują live byliby wniebowzięci z powodu każdej zmiany,musicie jednak zrozumieć że pewnie 99% każdej publiki to ludzie którzy zaliczają 1 koncert na trasie,ewentualnie na legu i nie sprawdzają codziennie setlisty,dlatego trudno wymagać od zespołu zmian specjalnie dla grupki fanatyków marnujących wieczory na śledzenie setlisty koncertu na drugim końcu świata(bez urazy)

DM nigdy nie szalało z setem,ich koncerty przypominały teatr-codziennie to samo.Ostatnimi laty i tak się rozszaleli ze zmianami,więc nie wiem skąd te narzekania-może czas na The Cure się lepiej przerzucić?

A Krzysku narzekania biorą sie stad chociażby ze letnia czesc byla zdecydowanie lepsza niz obecna . Wiele osob ( w tym ja ) zalozylo ze uslyszymy cos nowego podczas zimy , w zamian set okrojono a w dodatku nie dolozono nic nowego . Piszesz , ze niektorzy jada na jeden koncert , ja bylem na tej trasie wyjatkowo od x lat na jednym ( Londyn ) , i niestety bedzie to moj ostatni gdyz szkoda mi $ na cos co przestalo mnie calkowicie zaskakiwac . Milo bylo uslyszec kawalki z Delty ktora uwielbiam , poczuc nasty raz atmosfere itp , niemniej jako calosc szalu brak ..

Dobrze powiedzianie,panowie z dM maja w d...co graja,niestety ludzie i tak przyjda,chyba kazdy zdecydowanie wolal setliste z wiosny,a teraz to jest juz nie Delta Machine Tour tylko The Best Of Tour,z malymi zmianami tak malymi ze trudno je dostrzec,ostatnio w setliscie pojawil sie Slow dobrze,szkoda tylko ze Martin to spiewa,bo caly urok ten utwor traci,ale coz tak musi juz byc.Promocja Delty skonczyla sie na wiosne.

Tu się zgadzam i wielokrotnie pisałem, ze dziwię się, jak fani, zwłaszcza pamiętający dawne czasy, teraz co wieczór chcieliby zmiany. Popatrzcie na sety z lat '80. Zmian tyle, że palców do liczenia brakuje

Nie o to jednak chodzi. Set w miarę trwania trasy coraz bardziej zamienia się w kolejne The Singles 86>98 Tour. A to zaliczyli już kilkakrotnie nawet ci, którzy zaliczają jeden koncert na trasie. O to chodzi, @krzyśku.

Daj mi set z lat 80tych i nie bede chcial zadnych zmian

bo latem zaszaleli,panowie po 50 jechali po 25 numerów,a 25 lat wcześniej jako młode wilki na MFTM Tour tłukli po 18-mniej niż teraz,i do tego ciagle to samo-najwyżej Mart zamieniał rurociaga na ktosia. Teraz np SMS ewidentnie wypadł dlatego że zbyt eksploatował Dave,numer na koncerty świetny,ale za ciężki,facet już jest po 50 niestety.

Teraz tak mówisz Mając teraz set z SGR Tour po 10 koncertach pewnie bys sie wk...ł, ze nie zamienia nic na Boys Say Go. Mając teraz set z BC Tour, że nie zamienia nic na Sun & Rainfall, tyko tłuką te leniuchy to samo co noc, a Ty jeździsz i płacisz. Mając set z MFTM... itd itd. I nie wierzę, ze pod koniec trasy nie zatęsknilbys za czymś z lat '90. Wiadomo, że najlepiej jest tam, gdzie nas nie ma.

ale to sie czuje "w środku" grając stare bootlegi. ja na przykład od poniedziałku gram już dobry 15 lub nawet 20 raz boota z LA sierpnia 1990 i nie mam dość! a jak zapuszczę coś nowszego to nie daję rady w całości przesłuchać.

dobre

@Więcor i @umatik - +1

Cóż, starzejecie się Jak byłem w Wojsku i opowiadałem w domu, to mój ojciec mówił: "Eee tam. Kiedyś to było Wojsko!" Teraz Wy podobnie brzmicie