A więc jednak jest Nasza trawka.
Jako że na trawkę nie ma szans chyba, że suszoną pierwsza kwestia to spotkanie w Liverpoolu i najważniejsze kiedy
Pomyślcie jeszcze o Recoil "Selected" Events ... może jednak w Pradze ?

No i przeniosłem się we właściwe miejsce.

1. Liverpool - 13 marca, raczej tak. W każdym razie nie wykluczone, a wręcz bardzo prawdopodobne
- 27 marca jak wyżej
(w moim przypadku, do rozważenia, w kontekście wizyty we Wrocławiu, są kwestie natury technicznej)

2. Recoil - przyznam, iż chętnie zobaczyłbym na własne oczy jedynego, prawdziwego muzyka z DM Ponieważ ten event odbywa się w kameralnych pomieszczeniach, to za czas jakiś może być problem z nabyciem wejściówki (wejściówek) na to przedsięwzięcie. Sam nie wiem, które rozwiązanie jest lepsze - Praga, czy Łódź. Praga niedziela, Łódź środa. Praga cacy, Łódź niekoniecznie... Gdybym miał dokonać wyboru, to zdecydowałbym się na Pragę..

No niech się ta trawka rozwija

Praga wypada w sobotę
Poza tym wydaje mi się, że organizacyjnie Praga przebije Łódź. Pomijając kwestie dojazdu.
Tak to wygląda http://www.vltavska.cz/SLUZBY myślę, że ponad 1500 osób pomieszczą zwłaszcza jeżeli będzie otwarty balkon.

Bardzo sie ciesze z powstania naszej trawki
Nazwa jest oki. Bede tu zagladac - bankowo!
Ale wypowiem sie conieco innym razem, bo cos mnie glowa boli...
Ide spac

wracajac do koncertu pewnej grupy na ktory mam nadzieje wszyscy sie wybierzemy

No tak sobota... Jak w mordę strzelił
Kolejny argument za tym, aby wybrać się na to przedsięwzięcie do Naszych południowych sąsiadów.


Spróbuj nie zaglądać Masz obowiązek meldować się tutaj dwa razy dziennie - rano i wieczorem

@luki07 mam bilety. Wszystkie koncerty, aftery (a jakże w Wytwórni), befory i oczywiście meet & greet Mam więć szansę złapać nie tylko za kostkę


Teraz wracam do pracy

No to sie melduje Hmm... poznym rankiem?
@luki - swietna fota, widze ze z Markiem macie juz wszystko obgadane hihi
Jesli chodzi o Liverpool, skoro jest jakas szansa ze Jarek przybije do Wrocka (i pociagnie kogos jeszcze za soba - mam nadzieje ) 27 marca, to moze oficjalnie sie na ta date probujmy zgadac. Co nie wyklucza 13 marca - tez aktualne dla tych ktorzy chca i moga Ja ze swojej strony potwierdzam ze moja chatka dla Was otwarta w razie potrzeby, a z tajnej narady wiem ze Olcia i Przemek tez nie poskapia swojej goscinnosci
Temat Recoil - pod rozwage biore
Pozdrowionka i udanej niedzieli! U nas slonko za oknem
Marcin Ty pracoholiku!!!

Z dedykacją dla depeszowskich pracusiów i leniuszków ... przed niedzielnym obiadem (bigos?)
http://www.youtube.com/watch?v=qVXwiWwZ ... re=related

@Przemko a propos knajpy na Piotrowskiej w samo sedno trafiłeś.... kto tam jadł bigos hmmm
@Luki ..... Bena to parę osób chciałoby dorwać nie tylko za kostkę

Czyli jesteśmy ustawieni wyjazd 14 marca o 8.00 z wiadomego parkingu. Na ile osób mam zamówić busa?
kto nie ma biletów http://www.eventim.pl/portal/pl/muzyka/ ... tel/61946/ ja mam vipowski ..... ciekawe co będą serwować ?

Jolu,tam od razu pracoholik Się nie chciało pracować na bieżąco, wolało się rozbijać po jakichś Łodziach, to trzeba później nadrabiać
Proszę pamiętać o "obowiązkowym" stawiennictwie rano i wieczorem. To samo dotyczy koleżanki z pokoju


Ja np. chciałbym go dorwać za szyję (Mamo, Tato jestem psychopatą)

To chyba oczywiste - sushi "Japoński" zespół, więc i żarcie skośne


Kurcze, marzy mi się eskapada do Dusseldorfu
Skupię się chyba na czymś bardziej przyziemnym, czyli na transmisji curling'u. Polecam. Niesamowicie pasjonująca dyscyplina

Żeby nie było, że wymagam, a sam się nie stosuję Melduję podtrzymanie trawki przy życiu.

Udanego tygodnia Wam życzę

A teraz do pracy i to na poważnie...

taaaa do pracy .....
@broda musi odpracować piękną sobotę ale My za co ???

A witam wszystkich kolegów i koleżanki Melduję swoją obecność na zielonej trawce Pozwolicie że troche podzielę się z wami moimi wrażeniami z koncertu DM w Londynie
Podróż tam i z powrotem plus koncert a potem parogodzinne szwendanie się po Londynie łącznie zabrało mi 30 godzin. A że w tym czasie oka nie zmrużyłm więc i moje zmęczenie po powrocie do domu przechodziło ludzkie pojęcie. Koncert cudowny. Usłyszenie na własne uszy "GOOD EVENING LONDON" z ust Gahana - bezcenne Publika oczywiście słabsza niż w Łodzi, ale Angole i tak mnie bardzo pozytywnie zaskoczyli. Bawili się zdecydowanie lepiej niż pepiki w Pradze. Siedzialm na trybunach a wokół mnie pełno Angoli i po Walkingu wszyscy już stali i już nie usiedli aż do końca koncertu. Śpiewali (znali tekstu ), klaskali, tańczyli i generalnie zabawa z nimi była przednia. Zespół rozluźniony i też świetnie się bawiący z publicznością. Gahan się co chwilę ściskał z Martinem na scenie i coś sobie tam szeptali do ucha Z boku sceny widzialm parę osób z rodzin chłopaków. Osoby stojące pod sceną mogą powiedzieć to na 100% ale wydaje mi się, że widzialm córki i byłą żonę Martina, żonę Dave'a i chyba Jack'a. Ale tak jak mówię tożsamość tych osób mogą potwierdzić tylko ludzie z rzędów pod sceną. Martin zaśpiewał Freelove (całkiem zgrabnie mi to brzmiało) i na deser AQOL. Na Home wszystkie włoski na karku stanęły na baczność. zaczepiste poprostu wykonanie Martina. Mało balonów na POT, widziałm przez moment Szamanowego banana ale gdzieś zniknął po chwili i już się więcej nie pojawił. Po NLMDA Gahan "upomniał" Eignera, że przecież zapłacili mu żeby grał i gdzie schodzi już ze sceny Wtedy Eigner , Martin i Fletch (którzy także schodzili już ze sceny) powrócili na jej środek i Gahan powiedział, że dziś Gordeno ma urodziny i fajnie by było jakby wszyscy zaśpiewali mu Happy Birthday. Na początku niezgrabnie to wychodziło (płyta sobie a trybuny sobie) więc Gordeno zagrał melodię na keyboardzie i wtedy juz poszło. Wydarło się około 20000 gardeł jednym zwartym głosem A z ciekawostek: popsuło się coś z wizualizacją na Walkingu. Przez prawie całą piosenkę kruk nie doleciał i nie patrzył na nas swoim wielkim okiem Dopiero pod sam koniec piosenki obraz zaskoczył i kruk się na ekranie pojawił. Jednym słowem, zawsze miałm marzenie zobaczyć DM w ich mieście i teraz się to spełniło. Orgazm Panowie i Panie , nic dodać, nic ująć

Aaa, Gahan powiedział, że Gordeno kończy właśnie 27 lat. Prawda to czy fałsz??? Moim zdaniem chyba jaja sobie robił.

Cieszy mnie, że koleżanka taki udany wyjazd zaliczyła


Tylko pozazdrościć. Ja też bym chciał tam być
Tak przy okazji zapytam. Alana widziałaś ? Był na trybunach na tym koncercie.
W sumie dawałem Gordeno 24 lata, więc odrobinę się pomyliłem

Tylko pozazdrościć.
A co do kruka to po prostu was nie chciał oglądać i tyle

Chętnym na wyjazd do Pragi na Alana Wildera i s-kę poleca się następujący wątek:

viewtopic.php?f=20&t=15502

Nasza ekipa wyrusza z rana żeby zaliczyć też łazikowanie po starówce. W razie gdyby się ktoś wybierał - proszę o sygnał wcześniej - umówimy się na miejscu, albo ustawimy w kawalkadę aut. W grupie raźniej

Jacku, na razie jesteśmy na etapie rozważania możliwości wyjazdu. Chęci niewątpliwe są. W przypadku zorganizowania się w mniejszą lub większą grupę zapewne podepniemy się pod wskazany wątek. Nie omieszkamy również poinformować o Naszych planach wyjazdowych Twojej osoby
(dlaczego wypowiadam się w liczbie mnogiej )

Nieśmiało powiem, do zobaczenia w kwietniu w Pradze

No wiec wypelniam ostatni na dzis obowiazek i sie melduje na trawie!
A poniewaz przed chwila zajrzalam do "bootlegow"... to projekcja we snie bedzie pewnie smakowita
@broda - faaajnie Ci z jeszcze jednym mixem wspomnien koncertowych w glowie, dzieki wielkie za relacje
Kurcze, extra tak widziec chlopakow w dobrej komitywie na scenie co?
Mnie to zawsze takie ich gesty wobec siebie wzruszaja i wywoluja radosc w serduchu
I dodają wiary ze jeszcze troche pograja dla nas!
Dobranocka!

Melduję się na zielonej trawce
Ale sie tu działo jak mnie nie było
Na Alana wstępnie sie piszę i nie ukrywam, że licze na busa
pozdrówka