Kolega MARIUS sprowokował mnie do założenia glanów, a zatem- pora na glanowanie
1. Album-3/10
Z perspektywy doświadczenia i dorobku tego zespołu- tęgi "dzwon". Gdyby nagrał to jakiś debiutant, może by się jakoś obroniło...
Trzy punkty za Wrong, In Chains i Corrupt- reszta do zapomnienia. Pomijając kuriozalną produkcję, która w świecie muzyki wymyka się twórcom spod kontroli pewnie równie często, co alergikowi katar, drażnią przede wszystkim kiepskie kompozycje. Utwory brzmią, jakby były dodatkami do syntezatorów, a powinno być chyba odwrotnie, Panie Gore. Brak weny faceta z ondulacją udzielił się chyba całej reszcie, a Gahanowi i Corbijnowi na pewno (oprawa graficzna- katastrofa!)
O dziwo! bronią się bonusy z boxu... No cóż, mały paradoks...
2. Single i klipy- 4/10
2 pkt za pierwszy singiel i 2 za klip do tegoż- małe dzieło sztuki (szkoda że tak mało w nim zespołu, za karę w tym samochodzie powinien siedzieć Gore). Reszta singli i klipów- ponownie do zapomnienia. Osobna kategoria- PEACE, czyli dno i dwa metry mułu, jako kompozycja, singiel i teledysk.
Ulubione remiksy?
Yyyyyyy...
Więcej remiksów nie pamiętam, za wszystkie żałuję...
3. Trasa- 6/10
3 pkt za atmosferę i fanów, 3 pkt za co tam chcecie...
4.DVD- 3/10
Nudy na pudy i umarł w butach... Pogoniłem po to do sklepu w dniu premiery, będąc wówczas w delegacji warszawskiej. Gnałem przez zaspy wielkości Gahana, żeby dopaść ów produkt przed zamknięciem sklepu. Zapuściłem od razu z marszu w gościnie u kolegi i na zadane przez niego pytanie: CO TY ZA GOWNO OGLĄDASZ, odpowiedzi nie znalazłem... Sorry, Wojti, ale do dzisiaj nie mam, k...a, bladego pojęcia...
Mam nadzieję, że po wydaniu nowego albumu, ERA SOTU tudzież TOTU, będzie mnie obchodziła tyle co jura i kreda i cała era mezozoiczna...