Akurat w ten sam sposób typowali też pierwszego singla z nowej płyty
A już 26 sierpnia ukaże się "Looking Skyward" w czterech wersjach
Tracklista:
1. My Protector
2. Tactile
3. The Last One Standing
4. The Traps We Made
5. Kill Your Darlings
6. Iris
7. Runway
8. Before This World Ends
9. Two+1
10. The Ride
11. There Must Be A Way
12. The Fixer
13. Once Surrounded
bonus CD (only Book 2CD and Complete Box)
1. Circles
2. Last Of The 212s
3. Tactile (Feels Nice Mix)
4. The Fixer (Olafs Mended Mix)
5. Paper Thin (Original Demo)
6. End Of The World
Sam nowy album przypomina mi płyty Mesha z lat 90-tych, tylko z nowocześniejszym brzemieniem i jest to dobry punkt odniesienia, bo sam Richard mówił, że inspiracją były starsze nagrania. Jest tu połączenie starego z nowym nie tracąc przy okazji swojego charakterystycznego stylu.
My protector - jakbym słuchał "In this place forever" 20 lat później. Solidny utwór, który pokazuje już jak będzie brzmieć nowa płyta.
Tactile - na początku same dźwięki klawiszy keyboardu budujące atmosferę dark synthpopu aż podniosłego refrenu i gęstego tła smyczków na końcu. Myślę, że śmiało można emocje i dreszczyk porównać do albumowej wersji "It scares me"
The Last One Standing - utwór znany i grany już od zeszłej jesieni (w tym premierowo w Warszawie). Jakościowo średni, ale komponuje się z całością krążka.
The Traps We Made - chętniej bym usłyszał ten utwór w delikatniejszej, mniej przearanżowanej wersji bez elementów dubstepu w tle. Trochę brzmi jak zapychacz na tym krążku.
Kill your darlings - pierwszy raz jak usłyszałem ten utwór w maju to jedyne co mi w głowie utkwiło to charakterystyczny riff brzmiący trochę depeszowo. Po wielu tygodniach to całość spowszedniała, ale wciąż solidny kawałek, ale wątpię by za kilka lat był bardziej pamiętany
Iris - jedyne krótkie interludium z mrocznym klimatem na "Looking Skyward". Fajnie jakby pełniło rolę intra na nowej trasie
Runway - jest tanecznie, ale też bardziej w stylu lat 80-tych. Lekko podrasować i spokojnie mogłoby w mainstreamowych radiach lecieć
Before This World Ends - tu widać, to czego czasem u Mesha nie lubię. Zwrotki budują atmosferę tajemnicy, która narasta a refren okazuje się strasznie plaski i popowy. Z plusów to bogate tło muzyczne, gdzie poza syntezatorami przewija się gitara.
Two +1 - kolejny bardziej ejtisowy utwór z solidną linią wokalną w refrenie.
pop
The Ride - czuć tu trochę, że poszli podobną drogą co Tenek odbiegając typowo od synthpopu do mieszanki rockowo/popowej tak popularnej w czasach młodości panów z Mesha
There Must Be A Way - Electric Light Orchestra w bardziej electropowym wydaniu z częściowo zniekształconym wokalem
The Fixer - trochę za bardzo potupajka. Coś czuje, że będzie często w klubach puszczane ze wględu na prostą, schematyczną kompozycję.
Once Surrounded - ostatni utwór to utrzymany w patetycznym nastroju romans gitary z klawiszami, co dość dobrze zamyka całość albumu.
Ogólnie "Looking Skyward" nie dałbym mniej niż 8/10, ale czekam jeszcze na smaczki na bonusowym krążku i do premiery emocje się ostudzą dając trzeźwy obraz płyty