Tak jak napisałeś wcześniej jest to asłuchalne. Zawsze byłem zdania, że te wszystkie zespoliki z Niemiec i okolic to popłuczyny synth popu. Atrakcyjne w formie ale puste w treści. Niestety. Sam przeżyłem fascynację kilkoma grupami typu And One, De Vision, Covenant, Minerve, Mesh, Deine Lakainen, Camouflage itd itp. Owszem można z tego zrobić świetną składankę ale na dłuższą metę jest to nudne i wtórne. Wiem zaraz spadną na mnie gromy miłośników w/w. Chętnie jednak podejmę polemikę. Pozdrawiam i nadal podziwiam Twoją pasję.
Taka parada przesunięta na przyszły rok. Blutengel zapewne już z nowym materiałem, chyba że po raz pierwszy od ponad 10 lat płyta nie wyjdzie w lutym.
Przesłuchałem "Fountain of Destiny" i spodziewałem że będzie jeszcze gorzej niż jest. A tylko jedynie popłuczyny Jeszcze w miarę spoko utwory, gdzie Uli śpiewa. Ogólnie nie ma nad czym się pochylać.