Autor |
Wiadomość |
Hien
|
|
Cz lip 01, 2004 14:37 pm |
|
tb808
Dołączył(a): So gru 27, 2003 13:09 pm Posty: 1172
|
W remixie I Feel Loved Danny'ego Tenaglii jest wpleciony motyw z Excerpt From:My Secret Garden.Ta właśnie wersja jest o 10000 razy lepsza niż zwykła
ps polecam ponad 14 minutowÄ… wersje tego remixu
|
Cz lip 01, 2004 15:08 pm |
|
ZYGA
Dołączył(a): Cz lip 10, 2003 15:59 pm Posty: 795 Lokalizacja: Alan nie wracaj....
|
No trzeba się zgodzić że APOY i TMOL nie bardzo pasują do klimatu ale np. Jak dla mnie Apoy ma bardzo pozytywnie nastrajający charakter, lubię sobie puścić i odrazu się uśmiecham (Mimo lekkości i naiwności tego utworu), a pozatym świetnie przechodzi w SHDT. A co do całości. Bardzo dobra (Dla mnie lepsza od C.T.A) i ten Oberkorn.... szkoda że tylko na singlu... bo gdyby otwierał płytkę jeszcze dodałby jej charakteru.
|
Cz lip 01, 2004 15:57 pm |
|
Kefir
Dołączył(a): N lip 20, 2003 18:24 pm Posty: 102 Lokalizacja: Katowice
|
przez ostatnie kilka dni słucham go w kółko i jeszcze wersje live...och MSG jest cudowne a TS&TR to już w ogóle nawet w tramwaju sobie spiewam...zakochałem sie w tym albumie...naprawde szkoda że tak późno ale lepiej późno niż wcale
|
Cz lip 01, 2004 19:08 pm |
|
unga
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 8:15 am Posty: 461 Lokalizacja: Bydgoszcz
|
U mnie A Broken Frame laduje w odtwarzaczu równie czesto jak SOFAD, Violator czy Ultra...Naprawde swietna płyta, gdy pomysle, ze nagrana ponad 20 lat temu i przez chłopaków o kilka lat młodszych ode mnie to jestem w szoku. Nie obyło sie bez słabszych utworów (ale tego nie wyzbyli sie nawet 20 lat pozniej) takich jak The Meaning of Love, A photograph of you. No ale The Sun and...to jeden z tych utworów, ktore moge słuchac 10 razy z rzedu, My secret garden pieknie zagrany live, z długim intro i swietny Satellite tak rzadko grany na imprezach.
|
Cz lip 01, 2004 19:20 pm |
|
orzech
Dołączył(a): N kwi 18, 2004 9:17 am Posty: 39
|
Jeżeli chodzi o Broken Frame.. to chyba tez ma tą swoją głębie
|
Pt lip 02, 2004 10:04 am |
|
mateuszkomarnicki
|
Swojego czasu słuchałem tylko A Broken Frame, utwory zgromaczone na tym albumie wydału mi się mroczne, tajemnicze i nasuwały mi na myśl wiele pozytywnych skojarzeń. Zawsze słuchałem ten album jak była zima, włączałem ABF na średnią volume , nos w szybę i patrzyłem jak sypał się z nieba śnieg. Jak mi było dobrze i miło. Miałem wtedy nie za dużo lat no ale co to miało do rzeczy... obecnie również słucham ABF. Ale wiecie co, najlepsza to jest okładka Mam z nią tyle nie uzasadnionych skojarzeń ze hej. Pozdrawiam.
|
So lip 17, 2004 13:00 pm |
|
krzysiek
Dołączył(a): Pt gru 26, 2003 14:23 pm Posty: 3688 Lokalizacja: gdynia
|
hm,co tu napisać,w sumie wszystko juz zostało powiedziane,ABF to dla mnie pyszne danie z rewelacyjnym deserem na koniec
|
N lip 18, 2004 6:54 am |
|
dagon
Dołączył(a): N sie 08, 2004 16:54 pm Posty: 52 Lokalizacja: Bydgoszcz
|
a broken frame to dobry album posiadający rewelacyjną okładkę, która w dużej mierze oddaje klimat zawartej na płycie muzyki. pomimo niektórych słabszych utwórów, w abf można odnaleźć charakterystyczny klimat; trochę tajemniczy, trochę mistyczny... o perełkach w postaci shouldn't have done that, czy the sun & the rainfall już wspominano powyżej wielokrotnie; wypada mi się tylko zgodzić z jednoznacznie pozytywnymi opiniami na ich temat.
|
So sie 14, 2004 0:07 am |
|
Lucek
Dołączył(a): Śr kwi 28, 2004 19:11 pm Posty: 103 Lokalizacja: ze stosunku płciowego moich rodziców
|
No normalnie doznałem olśnienia.. ciekawe czy Wam tez sie tak zdaża:
Budze sie rano, nikogo w domu nie ma, załaczam komputer i puszczam winampa, a tam pierwsza piosenka jaka leci to "See You"... I normalnie myślałem że padne.. Coś sie we mnie stało tak jakbym tą piosenke na nowo słyszał i odkrywał po kazdej sekundzie... To było coś pięknego.. Pamiętam że tak samo miałem z The Sun &The Rainfall ... W tym albumie jest coś czarodziejskiego...
|
Åšr sie 25, 2004 10:13 am |
|
Gość
|
dzisiaj znalazłem taki ladny tekscik w sieci o ABF:
Review by Ned Raggett Martin Gore has famously noted that Depeche Mode stopped worrying about its future when the first post-Clarke-departure single, 'See You,' placed even higher on the English charts than anything else Vince Clarke had done with them. Such confidence carries through all of Frame, a notably more ambitious effort than the pure pop/disco of the band's debut. With arranging genius Alan Wilder still one album away from fully joining the band, Frame became very much Gore's record, writing all the songs and exploring various styles never again touched upon in later years. 'Satellite' and 'Monument' take distinct dub/reggae turns, while 'Shouldn't Have Done That' delivers its slightly precious message about the dangers of adulthood with a spare arrangement and hollow, weirdly sweet vocals. Much of the album follows in a dark vein, forsaking earlier sprightliness, aside from tracks like 'A Photograph of You' and 'The Meaning of Love,' for more melancholy reflections about love gone wrong as 'Leave in Silence' and 'My Secret Garden.' More complex arrangements and juxtaposed sounds, such as the sparkle of breaking glass in 'Leave in Silence,' help give this underrated album even more of an intriguing, unexpected edge. Gore's lyrics sometimes veer on the facile, but Gahan's singing comes more clearly to the fore throughout †things aren't all there yet, but they were definitely starting to get close.
Digitallly remastered
A Broken Frame Depeche Mode Mute 1982 Synth Pop Alternative Pop/ Rock Club/Dance
czegos nowego sie mozna o plytce dowiedziec...
|
So paź 23, 2004 11:50 am |
|
Little Big Disease
Dołączył(a): Pn sie 18, 2003 18:24 pm Posty: 600 Lokalizacja: When you lose, don't lose the lesson
|
Proszę o niezamieszczanie cytatów w języku angielskim (czy innym) - jesli już - to razem z tłumaczeniem.
Pozdrawiam
|
So paź 23, 2004 15:25 pm |
|
DeMia
Dołączył(a): N mar 07, 2004 13:33 pm Posty: 129 Lokalizacja: Bydgoszcz
|
"A Broken Frame" to moim zdaniem dobra płytka. Takie kawałki jak "Leave in silence", "My secret garden", "See you", "Shouldn`t have done that" czy wreszcie piękny "The sun & the rainfall" to prawdziwa esencja wczesnej twórczości DM. Owszem, "The meaning of love" czy 'A photograph of you" to raczej cienkie utwory, ale dzięki tym słabym doceniamy te lepsze
|
So paź 23, 2004 18:01 pm |
|
ewysz_mns
|
A mi sie zawsze podobalo "A Photograpf Of You" ze wzgledu na taka bezpretensjonalna radosc, jaka z tego utowrku bije! lubiem bardzo tez "shouldn't have done..." "the sun&the rainfall" no i swietne "satellite" live....
|
So paź 23, 2004 20:43 pm |
|
tb808
Dołączył(a): So gru 27, 2003 13:09 pm Posty: 1172
|
Goła okładka ABF. To w końcu jest zdjęcie czy obraz? Niebo wygląda jak fotografia...pole i babka już nie.
|
Åšr lut 09, 2005 19:14 pm |
|
Sonata
Dołączył(a): So sie 28, 2004 9:16 am Posty: 198 Lokalizacja: SODOMA Team
|
najlepsze kawalki z tej plyty to wedlug mnie:
->The Sun and The Rainfall <wersjÄ™ koncertowÄ… uwielbiam jeszcze bardziej>
->Monument <tak na marginesie to cover Gus Gus jest także niczego sobie mogłabym stwierdzic, ze jeden z moich ulubionych coverów jesli nie najlepszy.
->Shouldn't Have Done That
ogolnie rzecz biorąc nie ma na tej płycie kawałka, którego bym nie lubiła.
|
Åšr lut 09, 2005 20:56 pm |
|
Roberto
Dołączył(a): N lis 14, 2004 22:51 pm Posty: 87 Lokalizacja: Katowice
|
Cenię ten album przede wszystkim za 'My Secret Garden'. Utwór ten wprost przepełnia mnie nostalgią (co ciekawsze, z zupełnie niewiadomych powodów)... Jeden z moich ulubionych kawałków
|
Åšr lut 09, 2005 21:04 pm |
|
cavu
Dołączył(a): Wt sty 25, 2005 7:01 am Posty: 277 Lokalizacja: Warszawa
|
zgadzam się z przedmówcą. z ABF mam dziwne wspomnienia. w połowie lat osiemdziesiątych (84-86 dokładnie nie pamiętam w sklepie z kasetami TAKT kupiłem zupełnie nieświadomie wielkogabarytowy plakat ABF, który mnie zaintrygował. Myślałem, że to jakaś metalowa kapela, więc plakacik wisiał na ścianie obok potworków iron maiden. dopiero jak w 89 w łapki wpadł mi singielek PJ i chwilkę później violator nie znając jeszcze dyskografii (czas przed albumem Sierockiego) sięgnąłem bo ABF. Płyta wywarła na mnie dziwne wrażenie a przy My Secret Garden odlatywałem. Płytę wałkowałem ją na okrągło. W tym czasie poznałem kolegów w czarnych skórach i z dziwnymi fryzurami. I tak to się wszystko zaczęło. W tej całej historyjce właśnie ABF była motorem making new friends... Ehh ale to były czasy.......
|
Cz lut 10, 2005 4:41 am |
|
mort
Dołączył(a): Pn sty 05, 2004 9:40 am Posty: 1242
|
Moim zdaniem najlepszy
|
Cz lut 10, 2005 7:57 am |
|
Sonata
Dołączył(a): So sie 28, 2004 9:16 am Posty: 198 Lokalizacja: SODOMA Team
|
@mort - to chociaz raz sie ze soba zgadzamy
|
Cz lut 10, 2005 8:04 am |
|
|