album dobry,ale zbyt monotonny.Wiem ze to jest concept album,ale piosenki brzmią bardzo podobnie,utrzymane są w podobnym rytmie,tak naprawdę różnią się od siebie glównie melodią i słowami.
Mam takie samo odczucie jak mój poprzednik. Płyta wydaje mi się nawet nieco przydługa i nie zawsze dam radę przesłuchać ją do końca... Zupełnie inaczej słucha się bonusowego dysku - tu nie ma miejsca na nudę. Od 4 płyt grają praktycznie to samo, co nie znaczy, że mi się nie podoba. Po prostu wiedziałem, czego się spodziewać i to dostałem, chociaż to mojej ulubionej " The Point At Which It Falls Apart " jej daleko.
Pn mar 18, 2013 12:47 pm
MARIUS
Re: mesh
Pyszne to to. Weszło od razu, bez mydła. Zobaczymy, czy nie wyjdzie. Dzięki @AB
Dla mnie dużym plusem jest to, że zagrali na nowej trasie You didn't want me w nowej wersji, czego bardzo wcześniej chciałem. Miło by było gdyby też sięgnęli bardziej do starszych płyt i np. zagrali Shatters
Koncert w Berlinie bardzo żywiołowy, a takie numery jak Fragile tylko podnosiły temperaturę. W Warszawie nie było gorzej, choć publika znacznie mniej liczna. Chórki dawały jeszcze radę, choć z Geoffem było nieco lepiej
"Obserwując późniejsze set listy z koncertów reszty trasy, kolejność ta, uległa jednak odwróceniu, tak jak bym sobie tego życzył. " Z tym to się jak najbardziej zgadzam. Na ostatnich koncertach w Niemczech doszło również "Crash" i "Not prepared", więc każdy mógłby być zadowolony
Adjust Your Set będzie nowym singlem zaplanowanym na wrzesień wraz z nowymi datami koncertów tej jesieni Będą trzy miksy tytułowego utworu i ekskluzywny B-side
na single wybiera się nie zawsze najlepsze numery,a te najbardziej chwytliwe.oprócz AYS potencjał singlowy ma tez When The City Breathes-na to liczyłeś?
1 Adjust Your Set (MABOOSE Radio Version) 2 Adjust Your Set (Club Version) 3 Walk Of Shame 4 Adjust Your Set (Ballad Version) 5 Adjust Your Set (Rob Dust RMX)
Koncert w Berlinie był magiczny i nieco lepszy od tego pierwszego w marcu, gdy rozpoczynała sie trasa. Sam rdzeń pozostał jednak ten sam i opierał się na graniu prawie całej nowej płyty Nowe intro już od samego początku rozbudzało emocje - "Thank you for choosing Mesh" A Flawless świetnie sie nadaje na rozpoczęcie koncertu z mocnym wejściem. Sam utwór nabrał dla mnie nowej mocy Automation Baby i You didn't want me na dobre rozbujały publikę a sporo część również spiewała z zespołem. This is The Time zagrali w nieco zmienionej wersji, która jak powiedział Mark została specjalnie wybrana na tę część trasy Crash moim zdaniem to już klasyk koncertowy, który czasem niestety jest pomijany w setlistach...
Dobrze wypadło również "What's owed to you?" a przy "How Long" publiczność za każdym razem śpiewała refren, który nie jest taki łatwy do zaśpiewania "Never Meet Your Heroes" to jeden z moich ulubionych nowych utwór granych na żywo i tym razem również nie zawiódł Cieszy mnie również powrót od jakiegoś czasu "Not Prepared" do setilsty
Następnie "Step by step" i "It scares me", przy którym zawsze przechodzą mnie ciarki na żywo "Just Leave US Alone" dał na początku chwilę wyciszenia, ale później dodał jeszcze energii gdy publiczność cały czas klaskała i śpiewała wraz z Markiem "Room with a view" to najspokojniejszy utwór podczas całego koncertu i wprowadził jakby w chwilę zadumy wszystkich, a niektórym dał chwilę na złapanie oddechu Następnie zagrali najnowszy singiel, który z początku rokował na zremiskowaną wersję, ale jedynie zmieniono wstęp a później wszystko tak samo jak na albumie. Dużym plusem było zagranie nowego b-side z "Adjust your set", który niewątpliwie był czymś na co czekałem tej soboty i się nie zawiodłem
"Everything I've made" to chyba jeden z ulubionych utworów Mesha z poprzedniej płyty, bo widać było z jaką radością go grają i wciaż nie mają dosyć. "When the city breathes" i "From this Height" to dwa bardzo energetyczne utwory, które wprawiły w ruch każdego. A "Taken For Granted" zakończył podstawową setlistę. Wciąż mnie dziwi dlaczego nie wybrano tej piosenki na nowego singla widząc jakie reakcje budzi, a chłopaki z Bristolu nie zeszli ze sceny na długo słysząc chóralnie śpiewane " I need to start again / Take me far away", które później razem śpiewali wspólnie dyrygując przy tym
NA bis "Born to Lie", który potwierdza, że nie bez powodu promuje nową płytę i "Friends like These" w podziękowaniu za świetny koncert i całą tego roczną trasę (to był ostatni koncert w tym roku). Ostatnim utworem tego wieczoru było "You couldn't see this coming" zaśpiewany jak to zazwyczaj przez Marka z tyłu klubu. Tym razem się nieco speszył na koniec, ale wykonanie bardzo wzruszające.
Po koncercie w miłej atmosferze porozmawialiśmy i pożartowaliśmy na różne tematy W planach na przyszły rok mają głównie festiwale i zapowiedzieli, że wejdą do studia by zacząć nagrywać nowy album Również w dalszych planach jest nagranie nowego DVD