Autor |
Wiadomość |
bob
Dołączył(a): Cz lip 10, 2003 10:58 am Posty: 62 Lokalizacja: strzegom/livingston
|
Ja zaczynałem od 1990(miałem 10 lat) i personala...potem 101 i już wpadłem
Najlepiej wspominam oczekiwanie na SOFADa ...czasami jakieś strzępki informacji w gazetach, że tam coś nagrywają..itp...ile to kasy poszło na popcorny i brava..:
|
Pn maja 17, 2004 21:34 pm |
|
Wodzu
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 11:50 am Posty: 6 Lokalizacja: Wigwam Warszawa
|
Ano byłem, wiem że tak staro nie wyglądam, ale wtedy miałem już 13 lat, to odpowiedni wiek na poznawanie tego co dobre, hehehe...
|
Pn maja 17, 2004 21:34 pm |
|
wime93
Dołączył(a): Śr sty 07, 2004 11:40 am Posty: 71
|
Gdzieś chyba w 1989 za wygranie konkursu na koloni siostra dostała The Singles 81-85
w tedy przesłuchałem ją tak pro forma aby sprawdzić co to jest, w tedy nie przypadło
mi to do gustu dopiero w 1990 gdy kumpel pożyczył mi parę kaset z Depeche Mode coś
zaczęło się we mnie rozkręcać i kręci się tak do dziś, może nie tak jak kiedyś
(czytaj brak Alana) ale może kiedyś ...
Zaznaczyłem 1990.
|
Pn maja 17, 2004 22:33 pm |
|
marcinelektronik
Dołączył(a): Pn maja 17, 2004 18:21 pm Posty: 1 Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
|
Witam
Ja jestem związany z DM od 84 roku kiedy to wyszedł Master and Serwant,
DM stawia mnie na nogi i pomimo tego że mój angielski jest słaby to doskonale rozumiem co w swoich piosenkach przekazuje zespół.
Pozdrawiam Marcin.
|
Pn maja 17, 2004 22:52 pm |
|
Rav
Dołączył(a): Pt lip 18, 2003 13:58 pm Posty: 540 Lokalizacja: WARSZAWA
|
Byl styczeń 1985 rok, a ja mialem lat 12 i 1/2 - wtedy oszlalem na punkcie Shake the disease. Prestaly się liczyć dotychczas ulubione Classics Nouveaux, OMD i Ultravox. W kwietniu tegoż roku wynioslem do antykwariatu calą swoją kolekcję książek Nizurskiego i Panów Samochodzików (pamiętam awanturę w domu, ale książki byly moje), a za pieniądze które za nie dostalem kupilem 2 kasety w antykwariacie na ul. Kredytowej w Warszawie.
Byly to:Some Great Reward i Singles 81-85.
Na początku SGR bylo dla mnie za trudne, za ciężkie, ale pewnego dnia okazalo się, że nie mogę bez niej żyć...wszystkie te Whamy, CC.Catch, Shakiny Stevensy staly się po prostu niczym przy moim DM. Lecialem do domu po szkole, zakladalem sluchawki i już bylo mi lepiej.
Dopiero w 1993 zobaczylem DM po raz pierwszy na żywo....mogę tylko powiedzieć po tych wszystkich latach, że za każdym razem warto jest na nich czekać, już teraz strasznie za nimi tęsknię...
|
Wt maja 18, 2004 17:03 pm |
|
nancy boy
aDMinistrator
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 23:19 pm Posty: 3718 Lokalizacja: Szczecin
|
Rok 1990 i wideo 101 - tak się zaczęło. I trwa do dziś.
|
Wt maja 18, 2004 17:14 pm |
|
personka
Dołączył(a): Wt lip 08, 2003 23:36 pm Posty: 24 Lokalizacja: UK / PL
|
mozemy sobie rece podac, mialam podobnie, to Dream On mnie zahipnotyzowal, pozniej reszta Excitera i tak poznawalam DM od tylu
jestem wiec typowa Exciterka z ta roznica ze na tym abumie sie nie skonczylo, a wrecz przeciwnie 8)
noi troche zaluje ze tak pozno trafilam na DM..
no ale lepiej pozno niz wcale
|
Śr maja 19, 2004 10:01 am |
|
Behemot
Dołączył(a): N paź 26, 2003 14:18 pm Posty: 116 Lokalizacja: Sto Lat
|
1990
|
Śr maja 19, 2004 12:22 pm |
|
kroll
Dołączył(a): Cz lis 20, 2003 18:03 pm Posty: 1200 Lokalizacja: Warszawa/Szczecin
|
pierwszy kontakt 1989 rok i zakup pierwszych kaset, natomiast swiadome fanostwo chyba 1991
|
Śr maja 19, 2004 12:45 pm |
|
Soul_x
|
Przełom 89 i 90 to był ten znaczący czas...aczkolwiek szczerze mówiąc nie zachłysnęłam się ani Nimi ani muzyką nagle i bez reszty... kupili mnie bezceremonialnie i na zawsze Violkiem (Violator) a właściwie utworem "policy..." dopiero po Violku odkryłam, że wcześniejsze LP są również "bez zarzutu"
|
So maja 22, 2004 14:02 pm |
|
mati
Dołączył(a): Pt mar 12, 2004 19:06 pm Posty: 42 Lokalizacja: Rzeszów/Lublin
|
ja jestem zdecydowanie najmłodszy... zaczelo sie gdzieś w 2000 roku czyli mialem z 10 - 11 lat... moze torche mniej jak narazie ciągnie sie do dziś...
|
So maja 22, 2004 17:08 pm |
|
Maro
Dołączył(a): Śr lip 09, 2003 20:45 pm Posty: 48 Lokalizacja: Z Białej Doliny
|
1990-pamiętny rok
|
Cz maja 27, 2004 21:54 pm |
|
mateuszkomarnicki
|
u mnie to bedzie 1992 rok, wszytsko dzieki mojej kochanej sister, porzyczyla mi kasetki to sluchalem, i do dzis nie przestalem.
|
N lip 11, 2004 16:08 pm |
|
mateuszkomarnicki
|
A jesli mowa o byciu fanem to u mnie to zaczelo sie jakos 3 lata temu, ale nie uwazam sie za jakiegos spoznialskiego, do wsyztskiego trzeba dorosnac. Do bycia depeszem rowniez.
***
PS. Kroll, juz umiem cytowac, dzieki za lekcje
|
N lip 11, 2004 16:12 pm |
|
Unself
Dołączył(a): N cze 20, 2004 23:34 pm Posty: 24 Lokalizacja: Irlandia Clonmel
|
U mnie sie to zaczelo tak kolo 99. po prostu nijak ale - wpadl przyjaciel i powiedzial ze ma cos CIEKAWEGO no i tak Ultra, potem SOFAD i zachorowalem. Na szczescie nikt nie potrafi znalesc szczepionki 8) I Wielkie podziekowania dla best friend DM za DM 8)
Ostatnio edytowano N sie 01, 2004 20:20 pm przez Unself, łącznie edytowano 1 raz
|
N lip 11, 2004 17:56 pm |
|
kroll
Dołączył(a): Cz lis 20, 2003 18:03 pm Posty: 1200 Lokalizacja: Warszawa/Szczecin
|
Kein problem
Ja uwazam ze fanostwo Depche Mode w szeroko rozumianym znaczeniu jest jednak jakolwiek rozumianym procesem
|
N lip 11, 2004 21:47 pm |
|
eowyn
|
Hm,w moim przypadku ciezko stwierdzic.Rok 1997 byl wlasciwie dla mnie rokiem przelomowym jesli chodzi o odkrywanie "prawdziwej" muzyki,mialam niecale 14 lat i wyszly wtedy 3 wazne dla mnie plyty - Ultra, Pop i Elegantly Wasted.I jako ze nie umialam sie poswiecic az 3 zespolom,trzeba bylo wybrac-i padlo na U2.Przez niemal 4 lata nic dla mnie muzycznie poza nimi nie istnialo,az do 2000/2001 roku,wydania All that you can't leave behind i Excitera. Wtedy zrozumialam,ze trzeba zmienic ukochany zespol i "przypadkiem" padlo na DM.Milosc rozwiaja sie powoli,z umiarem,a wybuchla w okolicy wydania PM,ale wtedy nie mialam fazy na Potwory,ale na doglebne poznanie wczesniejszej tworczosci DM.I tak juz zostalo i dobrze mi z tym.
|
Cz lip 15, 2004 1:34 am |
|
dru
Dołączył(a): Pn sie 11, 2003 18:09 pm Posty: 574 Lokalizacja: 52°10'N 16°45'E
|
Pierwszy świadomy utwór to "Set me free", jak miałam nie wiem... 6 lat? Potem szał kumpli mojego brata z "Personal Jesus" (a ja - ośmiolatka - między nimi), następnie podkradanie kasety "Songs of faith..." i przerwa. Prawdziwa namiętność wybuchła wraz z albumem "Ultra". Od tamtego momentu wszyscy lekarze rozkładają bezradnie ręce, bo nie ma dla mnie ratunku... Chyba już się urodziłam ze skłonnością do DM. Więc od jakiego momentu mam liczyć?
|
Cz lip 15, 2004 7:07 am |
|
Mr.Dave
Dołączył(a): N lis 09, 2003 22:13 pm Posty: 92 Lokalizacja: Poland
|
w moi wypadku czas kiedy zaczeąłem słuczać DM to przełom 89/90 po wydaniu personal jesus, ale spodobała mi się ich muza nie dzięki temu utworowi:)
|
Cz lip 15, 2004 12:56 pm |
|
DeeMiara
Dołączył(a): Wt gru 16, 2003 22:28 pm Posty: 102 Lokalizacja: Łódź
|
heh, ze mna bylo identycznie
z tym ze ja tak sama z siebie zaczęłam sluchać, jak sie siostra z domu wyniosła , czyli tak w 1998 roku
|
Cz lip 15, 2004 18:09 pm |
|
|